Ten tekst miał być o trwaniu w kryzysie, w ciemności. Miał przy tym wyrażać nadzieję, że kryzys kiedyś się skończy i wówczas, jak u Bartymeusza, opadną z oczu klapki i zjawi się przede mną twarz Jezusa. Ale nadzieja urzeczywistniła się, zanim tekst powstał, więc jestem w małym kłopocie. Może jednak właśnie to jest wła