Lekarz wysłuchuje litanię o objawach. Mierzy pacjentowi ciśnienie. Zagląda do gardła. Osłuchuje płuca. I wszystko jasne. To adolescencja! Nawet jeśli nikt dzisiaj tak nie mówi.
Przez media przebiegła informacja, że Kościół ma wprowadzić zmiany w przygotowaniu narzeczonych do sakramentu małżeństwa. Oczywiście odezwały się wzburzone głosy. Nie czarujmy się, słuchanie Kościoła, gdy wypowiada się o małżeństwie, czy szerzej – o relacjach damsko-męskich, przychodzi nam z trudem („nam”, czyli chyba większości katolików).
Zamurowało mnie. Od zawsze „rogate” kucyki kojarzę albo z bajkami dla dzieci, albo z plakatem „czy wiesz, co nosisz?”. Tymczasem okazuje się, że istnieją nie tylko pozytywne, ale wręcz religijne interpretacje wizerunku jednorożców.
Nadejście Nowego Roku to moment, który prowokuje do podjęcia postanowień, jakie chcielibyśmy realizować przez kolejne 365 dni naszego życia. Postanowienia te bywają i banalne, i bardziej wymagające, jednak na pewno świadczą o tym, że coś chcielibyśmy zmienić w naszym bytowaniu, chcielibyśmy stać się lepszymi i pełniej wykorzystać przemijający czas.
Jest jedno takie święto w roku, nieco niedoceniane, bo obchodzimy je w cieniu Bożego Narodzenia i Nowego Roku. Jeszcze cieszą nasze oczy szopki, choinki, bombki i światełka. Jeszcze cieszą nas prezenty, niekiedy dojadamy świąteczne łakocie i szykujemy się na sylwestrową imprezę.
Który bóg jest, jak nasz Bóg? Jaki bóg dorównuje naszemu Bogu? Żaden. Nikt nie prześcignie naszego Boga w miłości i dobroci. Ale obok wielu różnych cech, na uwagę zasługuje jedna - nasz Bóg jest Bogiem kreatywnym. Nie odkupił nas używając siły, przemocy czy perswazji.
Jeśli aktualny trend będzie nadal postępował, już wkrótce nie będzie komu służyć do Mszy Świętej - te słowa słyszałem od wielu duszpasterzy, zaniepokojonych systematycznym spadkiem zainteresowanych służbą liturgiczną chłopców. Alarmujące wieści dochodzą z różnych diecezji w Polsce.
Człowiek XXI wieku żyje w olbrzymim napięciu i zmaga się z potężnymi lękami, często nie zdając sobie z tego sprawy lub starając się wyprzeć ten fakt ze świadomości. Są to także lęki przed naturą. Napięcie bierze się stąd, że przyroda przeciwstawia się człowiekowi.
Powojenne podziemie niepodległościowe pełne było zaangażowanych w niepodległościową działalność kobiet, które jako łączniczki, kucharki i sanitariuszki służyły najlepiej jak potrafiły sprawie niepodległości i suwerenności Polski. Danuta Siedzikówna „Inka” stała się znana w sposób wyjątkowy.
Abram był stary, Tobiasza przywiązali do siebie rodzice, Jonasza cechowało tchórzostwo, a Gedeon miał chyba najniższe poczucie własnej wartości spośród wszystkich biblijnych bohaterów.
80. rocznica wybuchu II wojny światowej skłania do zatrzymania się nad biografiami ludzi, którzy w obliczu najazdu niemieckiego i sowieckiego stanęli w obronie RP. Wielu z nich po zakończeniu wojny płaciło za wierność Polsce cenę najwyższą. Należał do nich gen. August Emil Fieldorf „Nil”.
Chcesz zrobić sobie małą wycieczkę..., jednak cierpisz na tymczasową niewydolność portfela. Marzysz o stypendium naukowym za granicą..., tylko ta średnia jakby nie domaga. Szukasz oryginalnego wpisu do CV... i to się akurat sprawdzi!
„Kto was przyjmuje, mnie przyjmuje, a kto mnie przyjmuje, przyjmuje Tego, który mnie posłał. (…) Kto napoi choćby kubkiem świeżej wody jednego z tych małych jako mego ucznia, ten – tak właśnie mówię wam – nie straci swojej zapłaty” (Mt 10, 40-42).
15 sierpnia, jak co roku, obok uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny obchodzić będziemy Święto Wojska Polskiego, ustanowione w rocznicę przełomowych dni 1920 roku.
Kiedy czytamy Ewangelię, szczególnie w redakcji św. Jana, okazuje się, że w słowach Jezusa wraca ważny temat. Wielokrotnie Jezus staje w obronie życia, chce by było ochronione i ocalone.
Jesteśmy już razem... ze trzy lata na pewno. Przekonałam się, że mogę na nim polegać; ale to chyba nie to samo, co kiedyś. Szczerze? Potrzebuję zmiany.
Oglądam kiedyś z mamą serial. Nie wiem, kto latem puszcza filmy o Bożym Narodzeniu. W każdym razie widzę żłóbek. Stoją figurki. Sianko jest. Do tej pory wszystko się zgadza.
„Święta, święta i po świętach”… Niektórzy z nas tak powiedzieli w Poniedziałek Wielkanocny wieczorem mając świadomość, że kolejnego dnia nadejdzie zwykły dzień pracy.
Dowiedziałam się, że to jest w niej właśnie najlepsze. Wielowymiarowość, niejednoznaczność, wyższość samej formy nad treścią i szereg pojęć, które słyszałam pierwszy raz w życiu. Słowem - każdy widzi to, co chce. Gorzej, kiedy chce, ale nie może.
„Lecz ci, co zaufali Panu, odzyskują siły, otrzymują skrzydła jak orły: biegną bez zmęczenia, bez znużenia idą” - przeczytamy w Księdze proroka Izajasza. Jakże często będąc w trudnej sytuacji- czy stając przed ważnym wyborem zastanawiamy się, jak postąpić. Rozważamy różne możliwości i ich konsekwencje.