TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 19 Kwietnia 2024, 14:33
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Słowo Boże na każdy dzień ( 11 - 16 stycznia)

Poniedziałek, 11 stycznia
Hbr 1, 1-6; Ps 97; Mk 1, 14-20
Przechodząc obok Jeziora Galilejskiego, ujrzał Szymona i brata Szymonowego, Andrzeja, jak zarzucali sieć w jezioro; byli bowiem rybakami. I rzekł do nich Jezus: «Pójdźcie za Mną, a sprawię, że się staniecie rybakami ludzi». A natychmiast, porzuciwszy sieci, poszli za Nim.

Zastanów się, czy są momenty w twoim życiu, że gdy podchodzisz do kogoś z ważną informacją to on od razu wierzy? Czy może trzeba innych przekonywać do swoich racji, dyskutować, często karkołomnie. Chyba, że ktoś tobie ufa, wtedy uwierzy od razu. Jeśli zaufasz Jezusowi, możesz natychmiast porzucić swoje dotychczasowe błędy, grzechy i iść za Nim. On jest Bogiem, dlatego wystarczy Jego słowo, a On zajmie się resztą.

Wtorek, 12 stycznia
Hbr 2, 5-12; Ps 8; Mk 1, 21-28
Był właśnie w ich synagodze człowiek opętany przez ducha nieczystego. Zaczął on wołać: «Czego chcesz od nas, Jezusie Nazarejczyku? Przyszedłeś nas zgubić. Wiem, kto jesteś: Święty Boga».

Nawet duchy nieczyste wiedzą, kim jest Jezus, jaką ma misję i jaką mocą dysponuje. Pytanie zasadnicze jest takie, czy ja też zdaję sobie z tego sprawę. Może wydawać nam się, że wtedy ludziom było łatwiej wierzyć, bo widzieli cuda Jezusa. Jednak Ewangelia pokazuje nam, że to słowo Jezusa, czyli Słowo Boże jest tak skuteczne. A jeśli Jezus wybrał taki sposób objawiania Królestwa Bożego, to i my mamy możliwość zobaczyć moc Bożą. Przecież właśnie przez Pismo Święte Bóg działa tu i teraz. Czy jestem tego świadomy?

Środa, 13 stycznia
Hbr 2, 14-18; Ps 105; Mk 1, 29-39
Nad ranem, kiedy jeszcze było ciemno, wstał, wyszedł i udał się na miejsce pustynne, i tam się modlił. Pośpieszył za Nim Szymon z towarzyszami, a gdy Go znaleźli, powiedzieli Mu: «Wszyscy Cię szukają».

Wiemy, że wokół Jezusa działo się mnóstwo rzeczy. Z pewnością nie mógł narzekać na nudę. Czasami była to gonitwa z czasem, tyle ludzi było wokoło, którzy potrzebowali uzdrowienia, pomocy, czasem pocieszenia. Wtedy Jezus często udawał się na miejsce pustynne, żeby się modlić. Szukał odosobnienia od gwaru tego świata, od zabiegania. I nie chodzi tylko o chwilę odpoczynku, którą łatwo jest znaleźć. Chodzi o czas i miejsce na modlitwę. O osobistą relację z Bogiem, która daje nam siły i moc do działania!

Czwartek, 14 stycznia
Hbr 3, 7-14; Ps 95; Mk 1, 40-45
Pewnego dnia przyszedł do Jezusa trędowaty i upadłszy na kolana, prosił Go: «Jeśli zechcesz, możesz mnie oczyścić ». A Jezus, zdjęty litością, wyciągnął rękę, dotknął go i rzekł do niego:
«Chcę, bądź oczyszczony». Zaraz trąd go opuścił, i został oczyszczony.

Jezus mógłby zrobić inaczej. Ale chciał uzdrawiać w taki sposób. Chciał, by człowiek nie zatrzymywał się tylko na uzdrowieniu ciała, na bólu, który jest doczesny. Jezus chce uzdrowienia duszy człowieka. Cud jakiego doświadczył trędowaty, był dla niego takim przeżyciem, że nie mógł tego zachować dla siebie. Proś w życiu o takie działanie Jezusa, że nie będzie można siedzieć w miejscu, ale ruszyć i dawać świadectwo.

Piątek, 15 stycznia
Hbr 4, 1-5.11; Ps 78; Mk 2, 1-12
Gdy po pewnym czasie Jezus wrócił do Kafarnaum, posłyszano, że jest w domu. Zebrało się zatem tylu ludzi, że nawet przed drzwiami nie było miejsca, a On głosił im naukę.

Są ludzie, którzy by chcieli mieć tłumy ludzi za sobą. Nawet w czasach Jezusa zazdroszczono mu, że tylu potrafił do siebie przekonać. Dzisiejsza Ewangelia pokazuje, dlaczego zebrało się przy Jezusie tylu ludzi. On pokazał jak pokonać cierpienie, które przecież nie jest obce człowiekowi. Pokazał jak pokonać ból i choroby. Jezus nie usunął ich, ale uzdrowił wnętrze człowieka. Uzdrowienie duchowe, odpuszczenie grzechów jest podstawą każdego innego uzdrowienia. Jest uwolnieniem od najgłębszego paraliżu.

Sobota, 16 stycznia
Hbr 4, 12-16; Ps 19; Mk 2, 13-17
Niektórzy uczeni w Piśmie, spośród faryzeuszów, widząc, że je z grzesznikami i celnikami, mówili do Jego uczniów: «Czemu On je i pije z celnikami i grzesznikami?»

Powołanie Lewiego, czyli Mateusza, jest pstryczkiem w nos człowieka, który ma zbyt duże mniemanie o sobie. Bóg wybiera ludzi niedoskonałych, a w tym wypadku celnika, który nie miał zaufania wśród ludzi. To wszystko nie mieściło się w głowie uczonym w Piśmie i faryzeuszom, zaczęli się buntować. Do tego słyszymy jeszcze, że nie potrzebują lekarza zdrowi, tylko ci co się źle mają. Ale kto jest naprawdę chory? Czy Lewi, który posłuchał wskazań Lekarza? A może ci, którzy słowa Jezusa ignorują i się buntują?

Ks. Mateusz Klaczyński

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!