Po średniowieczu chrześcijańskim, które trwało od upadku Zachodniego Cesarstwa Rzymskiego (476 po Chr.) aż do tzw. Wielkiej Reformacji w XVI wieku, nastąpiła epoka nowożytna w relacjach państwo - Kościół, której cezurą była z kolei rewolucja przemysłowa w II połowie XIX wieku.
Od wielu lat z pełną premedytacją nie oglądam żadnych programów publicystycznych ani informacyjnych w telewizji.
15 sierpnia, jak co roku, obok uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny obchodzić będziemy Święto Wojska Polskiego, ustanowione w rocznicę przełomowych dni 1920 roku.
Miałem znów to szczęście, by przez kilka dni w samotności połazić po sudeckich szlakach. Nie ukrywam, iż mając okazję do takiego spędzenia czasu, wybieram te zakątki, gdzie rzeczywiście można mieć w 99% pewność, że nie spotka się żywej duszy. Nie tylko Tatry mają swoją mistykę.
Ochrona życia ludzkiego i rodziny to jedna z podstawowych zasad Nauki Społecznej Kościoła. O roli i znaczeniu rodziny w życiu społecznym nie potrzeba nikogo przekonywać.
Kiedy czytamy Ewangelię, szczególnie w redakcji św. Jana, okazuje się, że w słowach Jezusa wraca ważny temat. Wielokrotnie Jezus staje w obronie życia, chce by było ochronione i ocalone.
Tym razem przybliżę historię dwóch instrumentów z kościołów pw. św. Mikołaja w Benicach i pw. św. Wojciecha w Kobiernie.
Średniowiecze chrześcijańskie trwało od upadku Zachodniego Cesarstwa Rzymskiego (476 p. Chr.) aż do tzw. Wielkiej Reformacji w XVI wieku. Zatem to bardzo długi i bogaty w wydarzenia okres, także w relacjach państwo – Kościół.
Zdarza się, że w różnych dyskusjach pada stwierdzenie: „król jest nagi”. Stwierdzenie to jest nawiązaniem do baśni Hansa Christiana Andersena zatytułowanej „Nowe szaty króla” albo raczej w dosłownym tłumaczeniu „Nowe szaty cesarza”. Myślę, że treść tej baśni jest wszystkim znana, ale krótkie streszczenie nie zaszkodzi.
Dziś na portalu Denon.pl zobaczyłem zachęcające do dalszej lektury tytułowe wprowadzenie: „Jaś do kościoła przyjechał na wózku, po modlitwie z niego wstał. Lekarze nie byli w stanie zdiagnozować jego choroby”. Matka chłopca wyznała: „Powiedział, że ból ustąpił, a nogę podniósł w górę, czego wcześniej nie był w stanie zrobić (…).
Jesteśmy już razem... ze trzy lata na pewno. Przekonałam się, że mogę na nim polegać; ale to chyba nie to samo, co kiedyś. Szczerze? Potrzebuję zmiany.
To pierwsza tego typu inicjatywa. Fundacja Kwartalnika „Wyklęci” tworzy Internetowy Katalog Żołnierzy Wyklętych. Portal można odwiedzać pod adresem www.listawykletych.pl. Każdy może się zaangażować w tworzenie biogramów.
W ostatnim czasie, choćby kontekście wyborów do Parlamentu Europejskiego, podnoszone są często zagadnienia dotyczące stosunku państwo – Kościół, tak w relacjach wewnątrz-państwowych, jak i w ramach całej Unii Europejskiej.
Wiem, że wchodzę tym tekstem na pole minowe, ale nie chcę popełnić błędu zaniechania mówienia wtedy, kiedy głęboko jestem przekonany, że trzeba powiedzieć to, co się myśli. Nie trzeba chyba precyzować, że chcę dzisiaj ponownie dotknąć tematu pedofilii...
Oglądam kiedyś z mamą serial. Nie wiem, kto latem puszcza filmy o Bożym Narodzeniu. W każdym razie widzę żłóbek. Stoją figurki. Sianko jest. Do tej pory wszystko się zgadza.
„Święta, święta i po świętach”… Niektórzy z nas tak powiedzieli w Poniedziałek Wielkanocny wieczorem mając świadomość, że kolejnego dnia nadejdzie zwykły dzień pracy.
Pierwszą wzmiankę o istnieniu organów w dawnym kościele szpitalnym znajdujemy w aktach wizytacyjnych kościołów krotoszyńskich z 16 grudnia 1845 roku. Otóż na wyposażeniu kościoła św. Rocha był pozytyw przeniesiony tu z kościoła farnego.
„Benedykt XVI ma rację, kiedy twierdzi, że kryzys nadużyć w Kościele jest po części zakorzeniony w seksualnej liberalizacji 1968 roku. Jest to istotnie jeden z kluczowych elementów tego problemu” - przyznał abp George Pontier, ustępujący przewodniczący Konferencji Episkopatu Francji.
Dowiedziałam się, że to jest w niej właśnie najlepsze. Wielowymiarowość, niejednoznaczność, wyższość samej formy nad treścią i szereg pojęć, które słyszałam pierwszy raz w życiu. Słowem - każdy widzi to, co chce. Gorzej, kiedy chce, ale nie może.
Kościół pod wezwaniem św. Jana Chrzciciela został zbudowany w latach 1592 – 1597 i konsekrowany w 1601 roku. Pierwszą wzmiankę o organach w tym kościele, jak i w ogóle w mieście, odnajdziemy w aktach wizytacji kościołów krotoszyńskich przeprowadzonej w roku 1611