TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 29 Marca 2024, 11:37
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Helenka słyszy tajemniczy głos

ROK MIŁOSIERDZIA - DZIECIŃSTWO  ŚW. SIOSTRY FAUSTYNY (4)

Helenka słyszy tajemniczy głos

helenka

Jak pamiętacie w życiu małej Helenki Kowalskiej, którą wiele lat później cały świat miał poznać jako św. Faustynę, działy się tajemnicze rzeczy. Wszystko zaczęło się od tego, że pewnej nocy nad śpiącą dziewczynką zabłysło malutkie światełko.

Jakiś czas później światełko przestało budzić ze snu Helenkę i do nocnej modlitwy zaczął ją zapraszać świetlisty anioł. Helenka, klęcząc przy swoim łóżeczku, tak bardzo pogrążała się w rozmowie z Panem Bogiem, że nie zauważała nawet, kiedy za oknem zaczynało wschodzić słońce. Dnie po takich przemodlonych nocach bywały dla niej później trudne, bo wciąż chciało jej się spać, ale mama pozwalała jej wtedy na krótkie drzemki. Helenka rosła, a kiedy skończyła siedem lat w jej życiu wydarzyło się po raz kolejny coś niezwykłego. Tym razem jednak już za dnia. Otóż pewnego dnia dziewczynka usłyszała głos, który do niej mówił. Rozejrzała się dookoła siebie sądząc, że mówi do niej jakaś dorosła osoba, która musi gdzieś blisko niej stać, ale okazało się, że wokół Helenki nie ma przysłowiowego żywego ducha. A głos rozbrzmiewał! I wcale jej się nie wydawało! Co ów głos mówił? Zapraszał Helenkę do doskonalszego życia. Tyle tylko, że dziewczynka nie miała pojęcia, co owo doskonalsze życie miałoby oznaczać. Mimo tego, że nasza mała, święta bohaterka nie znała odpowiedzi na pytanie, czym jest doskonalsze życie, bardzo dokładnie i na całe życie zapamiętała słowa tajemniczego głosu. Bo takiego głosu nie można było zapomnieć. Zagadka sekretnego zaproszenia miała się jednak stopniowo rozwiązywać. Pan Bóg obdarzył Helenkę szczególną misją, szczególnym powołaniem. Czasami jest tak, że człowiek już jako małe dziecko odkrywa, że jego powołaniem jest na przykład to, by zostać księdzem albo zakonnicą i później robi wszystko, by jednym albo drugim zostać. Czasami jednak potrzebuje kilku, a nawet wielu lat, by odkryć powołanie, jakim Bóg go obdarował. Możemy powiedzieć, że Helenka należała do tej drugiej grupy.

Aleksandra Polewska

Ilustracja pochodzi z książki Aleksandry Polewskiej
„Pamiętnik małej Faustynki”, DW „Rafael”, Kraków 2010

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!