Baśnie pisane anielskim piórem

Baśnie pisane anielskim piórem

Okazuje się, że w niebie mieszka bardzo wielu bajkopisarzy. Nie tylko tych wielkich i sławnych, ale także całkiem zapomnianych. Wieczorami siadają przy biurkach o blatach z prawdziwego szafiru i przy świetle gwiazd piszą swoje bajki od nowa. Już nie gęsimi, ale anielskimi piórami. Później, kartkę z całkiem nową wersją starej bajki, składają w samolocik i rzucają w dół, w kierunku Ziemi. Dziwnym trafem wiele z nich ląduje przed redakcją „Opiekuna”…

Królewna Śnieżka i zmartwychwstanie

Drogie Dzieci, czy pamiętacie naszą baśń o Królewnie Śnieżce? – pytają na początku swego złożonego w samolocik, bajkowego listu Bracia Grimm, a potem piszą dalej. – Śliczna Śnieżka została śmiertelnie otruta przez złą Królową. Królowa przebrała się za wieśniaczkę, odnalazła chatkę krasnali, z którymi Śnieżka mieszkała i zaniosła królewnie zatrute jabłko. Śnieżka je ugryzła i już po pierwszym kęsie padła nieżywa. Krasnale po jej śmierci, złożyli ją do kryształowej trumny, którą ustawili na widocznym miejscu, by wszyscy widzieli, jaką wielką niesprawiedliwość wyrządzono królewnie. Pewnego dnia Śnieżkę w kryształowej trumnie ujrzał przejeżdżający królewicz. Zakochał się w niej bez pamięci, otworzył wieko, pocałował królewnę, a ona ożyła. Mówi się, że jego miłość była silniejsza niż śmierć i to ona przywróciła do życia Śnieżkę. Podobna historia przydarzyła się nam, ludziom. Śmierć przyszła do świata ludzi przez zawiść diabła. Tak jak do Śnieżki przyszła przez zawiść Złej Królowej. Diabeł zazdrościł człowiekowi miłości Boga, tak jak Królowa zazdrościła Śnieżce urody. Zła Królowa i diabeł zrobili z zawiści to samo. Podstępem sprowadzili śmierć na tych, którym zazdrościli. Na szczęście tak, jak Śnieżkę przywrócił do życia zakochany królewicz, tak samo ludzi wybawił od śmierci jeszcze bardziej zakochany w nich Pan Jezus. O Śnieżce wiemy, że żyła z królewiczem długo i szczęśliwie, ale z nami, ludźmi historia zakończyła się jeszcze lepiej! Dzięki temu, że Jezus za nas umarł i zmartwychwstał, my możemy żyć nie tylko długo i szczęśliwie, ale wiecznie. To znaczy bez końca! W niebie.

Tak, jak nasi niebiescy bajkopisarze.