TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 19 Kwietnia 2024, 05:25
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

A w rodzinie Nowaków...(57)

A w rodzinie Nowaków...(57)

Nareszcie wakacje! Morze, góry, jezioro, las, łąka… Wszystkie te miejsca są urocze i najlepiej byłoby znaleźć się w każdym z nich. Ola i Maciek nie znali planów mamy i taty, ale… mieli przecież swoje. Czy rodzice będą chcieli znów odwiedzić „Dziaduszkowo”?
- Mamo – zagadnęła Ola przy kolacji. - Gdzie w tym roku pojedziemy?
Pani Alicja wymieniła szybkie spojrzenie z mężem. Dobrze wiedzieli, że muszą utrzymać tę informację w tajemnicy jeszcze przez kilka dni. Dlaczego? Chcieli wszystko „zapiąć na ostatni guzik” i mieć pewność, że na pewno pojadą tam, gdzie zaplanowali.
- Czemu tak na siebie patrzycie z tatą? Nie chcecie nam powiedzieć! To nie fair! - oburzała się Ola.
- Planujemy z mamą wyjazd w bardzo piękne i ciekawe miejsce. Jeszcze nigdy tam nie byliście, a my z mamą tak i możemy potwierdzić, że warto tam zawitać - powiedział ogólnie tata.
- No i nadal nic nie wiemy – mruknął Maciek.
- Dzieci, idźcie lepiej zobaczyć, czy w kuchni czeka na was góra brudnych naczyń. Trzeba je włożyć do zmywarki – powiedziała mama. - Olu, poukładaj książki na półce. Rano ułożyłaś z nich wielką górę, pamiętasz?
Ola pamiętała. Przecież postanowiła posprzątać cały pokój i zrobić porządek w książkach szkolnych i domowych. Trochę się przeraziła ich ilością, a książki rozrzucone na dywanie niestety same nie wrócą na półkę.
- Idź Oleńko, a ja wezmę się za górę ubrań do prasowania - powiedziała mama.
- A ja za górę papierów i dokumentów do przejrzenia – dorzucił tata.
- Tato! Czy na mnie też czeka jakaś góra czegoś do zrobienia? - zapytał Maciek. - Coś mi się wydaje, że szyfrujecie odpowiedź na pytanie Olki.
Rodzice wybuchnęli śmiechem.
- Gratuluję synku! Spryciarz z ciebie – pochwalił Maćka tata.
- Hura! - chłopiec aż podskoczył z radości. - Jedziemy w góry, Olka słyszysz?
Dziewczynka skinęła głową, ale nie ucieszyła się tak bardzo jak jej brat. Wolałaby pojechać do „Dziaduszkowa”, do Grzywuska.
- Czekamy z tatą na odpowiedź pana, u którego załatwiamy nocleg. Inna rodzina już zamówiła u niego termin, który nam odpowiada, ale najprawdopodobniej zrezygnuje. Nie znam szczegółów, bo to nie moja sprawa, ale jeśli odmówią to możemy zająć ten termin – wyjaśniła mama.
Maciek patrzył na rodziców i wyraźnie czekał, aż powiedzą, gdzie konkretnie mieliby pojechać.
- Powiemy wam, gdy tylko dostaniemy potwierdzenie, że jest dla nas miejsce - mówił tata.
- Oby to było jak najszybciej, bo na taką górską przygodę trzeba się dobrze przygotować - zauważył Maciej.
Wieczorem Ola i Maciek nie mogli zasnąć. Jednak każde z nich myślało o czymś innym. Maciek już widział siebie, jak zdobywa górskie szlaki, a Ola rozpamiętywała wszystkie chwile spędzone w „Dziaduszkowie”. Nie mogła pogodzić się z tym, że w te wakacje nie zobaczy swojego ulubieńca. A może rodzice dadzą się namówić na wyjazd w jej ukochane miejsce. Choćby na kilka dni?

Ewa Makowska

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!