TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 23 Sierpnia 2025, 02:05
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Z Madonną i różańcem - Konradów

Z Madonną i różańcem

Co wspólnego ma kaplica Matki Bożej Różańcowej w Konradowie z dziełem słynnego włoskiego malarza Rafaela? Wystarczy wejść do wnętrza tej niewielkiej świątyni, by zobaczyć to na własne oczy.

W Polsce jest aż 10 miejscowości albo ich części o nazwie Konradów. My trafiliśmy do wsi znajdującej się na terenie parafii św. Michała Archanioła w Cieszynie w dekanacie twardogórskim, gdzie proboszczem od ponad czterech lat jest ks. Marcin Pieprzka. Jeżeli chodzi o fakty z historii Konradowa wiadomo, że w okresie międzywojennym w tej miejscowości stacjonowała placówka Straży Granicznej I linii „Konradów”. Była to jednostka organizacyjna Straży Celnej pełniąca służbę ochronną na granicy polsko-niemieckiej w latach 1921–1928. Nas w Konradowie interesuje jednak kaplica, nazywana również kościołem, której wnętrze sprzyja modlitwie oraz spotkaniu z Jezusem i Jego matką.

Słynna na cały świat

Murowana kaplica Matki Bożej Różańcowej zbudowana została z czerwonej cegły na początku XX wieku i przylega do dawnego dziedzińca folwarcznego. Wzniesiona została na planie prostokąta, który powiększony został o wielobocznie zamknięte prezbiterium. Budowla nakryta została dwuspadowym dachem, a mniejszy znajduje się nad wejściem. Z kolei z fasady wyłania się otwarta dzwonnica zwieńczona krzyżem. Świątynia wsparta została szkarpami, a jej okna i portal zakończone zostały ostrołukowo.

Do neogotyckiego wnętrza wchodzi się przez drzwi, nad którymi znajduje się witraż z gołębicą, czyli symbolem Ducha Świętego. Na wprost z obrazu z ołtarza głównego spogląda na nas Matka Boża z Dzieciątkiem. Wizerunek został oprawiony w drewnianą ramę i wydaje się znajomy. Przypomina namalowany w latach 1512 i 1513 przez Rafaela, czyli Raffaella Santiego lub Raffaella Sanzio, a dokładnie jego część z Maryją i Jezusem. Chodzi o słynną na cały świat „Madonnę Sykstyńską”. Ten włoski malarz epoki renesansu żył na przełomie XV i XVI wieku - urodził się w Urbino, a zmarł w Rzymie. Wbrew powszechnej opinii jego „Madonna Sykstyńska” nie ma nic wspólnego z watykańską Kaplicą Sykstyńską, gdzie odbywa się konklawe, czyli wybierany jest nowy papież. Nigdy tam nie była powieszona.

Namalowanie dzieła Rafaelowi zlecił papież Juliusz II, który chciał, by zostało poświęcone Maryi i Dzieciątku oraz św. Sykstusowi, papieżowi, ponieważ rodzina Juliusza II uważała go za swojego patrona. Obraz przeznaczony został do kościoła San Sisto w Piacenzie, gdzie przechowywano relikwie św. Barbary i św. Sykstusa. W tamtych czasach malowano na desce, ale Rafael wyjątkowo wybrał płótno. Niektórzy znawcy historii sztuki wysuwają hipotezę, że być może dzieło miało być chorągwią procesyjną, a nie wizerunkiem do ołtarza. Ostatecznie płótno jako obraz trafiło do głównego ołtarza kościoła. Na wizerunku malarz oprócz Maryi i Jezusa umieścił świętych - Sykstusa i Barbarę. W dolnej części przedstawione zostały aniołki. Nie zobaczymy ich na obrazie w Konradowie, podobnie jak św. Barbarę i św. Sykstusa, bo jak już wspomniałam znajduje się tam kopia tylko fragmentu obrazu Rafaela - z Maryję i Dzieciątkiem.

Przytoczę jeszcze dalszą część dalszej historii „Madonny Sykstyńskiej”, bo związana jest ona z Polską. W kościele w Piacenzie pozostała do 1754 roku, wtedy zakupił ją kolekcjoner sztuki, polski król August III i umieścił ją w drezdeńskiej galerii. W czasie walk o Drezno podczas II wojny światowej Niemcy ukryli obraz, ale Stalin zlecił jego poszukiwanie. Kiedy go odnaleziono, trafił do podziemi Muzeum im. Puszkina w Moskwie. Dopiero w 1955 roku Rosjanie zwrócili go do Drezna i obecnie znajduje się w Galerii Obrazów Starych Mistrzów. Na taką historię natrafiłam na portalu niezlasztuka.net, więc jeżeli ktoś chciałby znać szczegóły może tam zajrzeć.

Dla Boga wszechmogącego

Przed wizerunkiem Madonny z Dzieciątkiem w Konradowie zawieszony został sporych rozmiarów różaniec, przypominający, że Maryja to Matka Boża Różańcowa i o modlitwie z nią związaną. Z kolei pod maryjnym wizerunkiem umieszczone zostało tabernakulum, a na jego drzwiczkach znalazły się litery alfabetu greckiego Alfa i Omega. Dlaczego właśnie te, a nie inne? Są one symbolami wszechmogącego Boga jako Stwórcy i Tego, który wszystko dopełnia. To nie jedyne symbole znajdujące się w świątyni w Konradowie. Między innymi na posoborowym ołtarzu w drewnie zostały wyrzeźbione: eucharystyczne symbole - IHS i gałązki winnej latorośli, a nad nimi korona, zapewne dla Jezusa.

Teraz przenieśmy nasz wzrok na lewą boczną ścianę nawy. Znajduje się tam wizerunek Świętej Rodziny, nazywany też św. Józefem Kaliskim. Jest on dobrze znany w naszej diecezji i znajduje się w Narodowym Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu. Tuż obok Świętej Rodziny zawieszono ofiarowane jej dziękczynne wota. Natomiast po drugiej stronie nawy mamy obraz Jezusa Miłosiernego i wizerunek Świętego Michała Archanioła. Do wyposażenia kościoła należą również stacje Drogi krzyżowej.

Słynne Lepanto

Świątynia jest pod wezwaniem Matki Bożej Różańcowej, dlatego w Konradowie szczególnie uroczyście w październiku obchodzone jest święto Matki Bożej Różańcowej. Wiemy, że 7 października to dzień bitwy pod Lepanto w 1571 roku. Wtedy imperium osmańskie pokonane zostało przez państwa chrześcijański. Bitwa była największą bitwą morską w historii. Przed jej rozpoczęciem papież zalecił, by we wszystkich kościołach i klasztorach odmawiać Różaniec. Ojciec Święty już w chwili zakończenia bitwy znał jej wynik, chociaż wydawało się to niemożliwe, bo posłaniec dotarł do Rzymu dopiero po dwóch tygodniach. Według relacji kronikarzy, Pius V już 7 października 1571 roku wieczorem podszedł do okna i zaczął dziękować Matce Bożej za zwycięstwo Świętej Ligi. Powiedział też, że miał wizję, w której Maryja rozłożyła ochronny płaszcz nad chrześcijańską flotą. Jako dziękczynienie za zwycięstwo tego dnia co roku w Kościele obchodzono święto Matki Boskiej Zwycięskiej, które później Grzegorz XIII zmienił na święto Matki Bożej Różańcowej. To kolejna „rzymska” historia związana ze świątynią w Konradowie.

Na koniec dodam, że Msze Święte odprawiane są tam w każdą niedzielę o godz. 9.30. Gromadzą się na niej bardzo licznie mieszkańcy wsi, którzy bardzo dbają z Księdzem Proboszczem o to miejsce kultu, co widać od razu na pierwszy rzut oka.

Tekst Renata Jurowicz
Zdjęcia Monika Głąb

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!