TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 29 Marca 2024, 11:18
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Za murami klasztoru - Chocz

Za murami klasztoru

chocz

W poprzednim numerze czytaliśmy o założeniu klasztornym w Ołoboku, a właściwie o tym, co po nim zostało. Pięćdziesiąt kilometrów na północ od tej malowniczej wsi znajduje się kolejny klasztor - tym razem nie cystersów, a franciszkanów. Mimo wielu przeciwności losu nadal znajdują się tutaj zakonnicy i służą wsparciem lokalnej wspólnocie. Jeszcze do niedawna zabytek był w fatalnym stanie, a dziś prezentuje się nad wyraz okazale, warto więc udać się w te strony i zobaczyć, jak wygląda życie za murami klasztoru.

Klasztor w Choczu sięga swymi korzeniami pierwszej połowy siedemnastego wieku. Początek założenia wiąże się z decyzją sprowadzenia franciszkańskich reformatorów do tej miejscowości. Fundatorem pierwszych drewnianych budynków był pochodzący z tej miejscowości biskup kujawski Andrzej Lipski. Zrobił to nie bez powodu. XVI i XVII wiek to okres związany z Kontrreformacją, jego celem było więc zmniejszenie zasięgu wyznań protestanckich w regionie. Warto wiedzieć, iż ówczesny Chocz to, obok Koźminka, jedna z najstarszych siedzib Braci Czeskich w regionie. Ówcześni właściciele dóbr chockich byli protektorami innowierców. Lipski oddalił więc Braci Czeskich i dla wzmocnienia katolicyzmu wybudował w 1620 roku kolegiatę, o której przeczytamy zapewne już niebawem. W 1623 roku, aby zapobiec powrotowi innowierców, sprowadził zakonników reformackich i ufundował dla nich kościół z klasztorem. Sto lat później postanowiono zastąpić drewniane obiekty murowanymi. Jak wyglądają one dzisiaj? Składają się z kościoła św. Michała Archanioła o jednolitym rokokowym wyposażeniu wnętrza wykonanym w latach 1750-1751 w warsztacie rzeźbiarza Józefa Eglauera w Kaliszu oraz skrzydła południowego i krużganka z dawnych zabudowań klasztornych.

Losy tutejszych Braci Mniejszych były niezwykle skomplikowane. Już na samym początku swojego istnienia natrafiono na pierwszy problem, który urósł do rangi legendy powtarzanej na wiele sposobów. Jedna z nich opowiada o zakonnikach, którzy tak bali się swojego pozbawionego skrupułów przeora, że... uciekli stąd razem z ołtarzem do Pleszewa. Mieli tam zbudować kościół nadając mu wezwanie św. Floriana oraz tymczasowy budynek klasztorny, w którym na pewien czas zamieszkali. Jak się okazuje jest w tym ziarno prawdy..., a nawet więcej niż ziarno. W 1626 roku faktycznie bracia zostali usunięci z klasztoru ze względu na zeświecczenie konwentu, przenieśli się wówczas do Pleszewa, gdzie zajęli niewielki kościółek
pw. św. Floriana. Jedenaście lat później ks. kanonik Marcin Kaliński poprosił ich o powrót. Tak też się stało - zakonnicy wrócili do pełnienia posług sakralnych, przyznano im także rację co do prześladowania.

Jak większość klasztorów w Polsce również i ten został w okresie zaborów skasowany, jednak w 1920 roku bracia wrócili do swojego domu - jak się okazało, nie na długo. Początkiem dalszych problemów była II wojna światowa, wówczas obiekt doznał poważnynych szkód, nie oszczędzono także samych zakonników. Przełożony klasztoru o. Euzebiusz Huchracki został zamęczony w obozie koncentracyjnym w Dachau. Zaledwie dwanaście lat po zawierusze wojennej historia z wygnaniem powtórzyła się. Od tego czasu klasztor zamieszkiwały siostry zakonne, które opuściły go ostatecznie w 2002 roku. Przez kilka lat opuszczony budynek niszczał, aż do kolejnego powrotu braci, tym razem na dobre. Pojawili się w 2005 roku (na zaproszenie biskupa kaliskiego Stanisława Napierały), zwrócono im kościół wraz z klasztorem. Jednocześnie powierzono im prowadzenie miejscowej parafii pod wezwaniem św. Andrzeja Apostoła. Obiekty doprowadzono do wzorowego stanu i znów wróciło tutaj życie zakonne. 10 czerwca 2012 roku klasztor w Choczu przeżył swoje ponowne poświęcenie, którego dokonał wikariusz prowincji Wniebowzięcia NMP Zakonu Braci Mniejszych w Polsce
o. Antoni Brząkalik w asyście licznie zgromadzonych braci oraz kapłanów diecezji kaliskiej.

Tekst i foto Aleksander Liebert

 
Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!