TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 22 Sierpnia 2025, 22:40
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Z wizytą u Pani Częstochowskiej

Z wizytą u Pani Częstochowskiej

Kaplica w Śmiełowie należy do parafii św. Jana Chrzciciela w Brzóstkowie. Wczęśniej budynek położony w sąsiedztwie słynnego pałacu Gorzeńskich, pełnił zupełnie inną funkcję.

Tereny, na które dzisiaj wyruszamy, nazywane są przez niektórych Szwajcarią Żerkowską. Znane są ze względu na Adama Mickiewicza, który od połowy sierpnia do połowy września 1831 roku gościł we wspomnianym przed chwilą pałacu, a jego właścicielem był wtedy Hieronim Gorzeński. To miejsce znalazło się w jego słynnym „Panu Tadeuszu”. Pisząc o Śmiełowie nie sposób więc nie wspomnieć choć trochę o nim. Obecnie w pałacu mieści się muzeum poświęcone właśnie wieszczowi. Natomiast kaplica Matki Bożej Częstochowskiej jest tuż przy nim, dokładnie obok ronda,

Symbol nadziei

Pałac zbudowany został dla Andrzeja Gorzeńskiego w 1797 roku przez architekta epoki klasycyzmu Stanisława Zawadzkiego, autora m.in. pałaców w Dobrzycy i w Lubostroniu w Wielkim Księstwie Poznańskim. Jednym z największych walorów pałacu jest jego położenie, dzięki któremu sprzed niego rozciąga się widok na łąki w dolinie i na pasmo wzgórz z sylwetką kościoła w Brzóstkowie. Przypomnę, że kaplica w Śmiełowie związana jest z parafią właśnie w tym Brzóstkowie, powstałą najprawdopodobniej pod koniec XIV wieku lub na początku następnego stulecia.
O pobycie Mickiewicza w pałacu śmiełowskim napisał kiedyś nasz redaktor naczelny w artykule „Śmiełów, pan Adam i ks. Kazimierz”. Wiadomo, że poeta został przywieziony do Śmiełowa przez jednego z braci Antoniny Gorzeńskiej: Kaliksta Bojanowskiego lub poznanego podczas wykładów u Hegla – Ksawerego. W tamtych czasach używał fikcyjnego nazwiska Adam Muhl i jako kuzyn Gorzeńskich i nauczyciel ich synów, chciał wziąć udział w powstaniu listopadowym. Według jednych źródeł przeprawa przez Prosnę nie udała się, a inne podają, że Mickiewicz w przebraniu chłopskim przekroczył granicę i dotarł do Pyzdr, gdzie miał się dowiedzieć o złej sytuacji powstańców i wrócić ponownie do Śmiełowa. A kiedy ogarnął go pesymizm szukał pocieszenia w świątyni w Lgowie, która również jest na terenie parafii w Brzóstkowie. Legenda mówi, że podczas spaceru w parku przy śmiełowskim pałacu Mickiewicz miał podejść do młodego dębu wyrwanego z korzeniami podczas burzy i wsadzić go z powrotem. Podobno powiedział wtedy: „Oto nasz obraz, ale jak w wielkim tak i małym nie traćmy nadziei, ratujmy co się da i jak się da”. Dąb przyjął się i rozrósł stając się symbolem nadziei. W 1931 roku dziedzic Śmiełowa postawił w parku pomnik Adama Mickiewicza. Zbierał też pamiątki po poecie.

Muzeum im. Adama Mickiewicza jako Oddział Muzeum Narodowego w Poznaniu powstało w pałacu w 1975 roku. Wcześniej musiał zostać odremontowany, ponieważ na początku II wojny światowej jego właściciele Józef i Maria Chełkowscy zostali internowani przez Niemców, a ich majątek wraz z pałacem zajęty przez okupanta. Po 1945 roku, kiedy Polską zaczęły rządzić władze komunistyczne, pałac został splądrowany i podzielony na mieszkania. Natomiast ziemie Chełkowskich rozparcelował Skarb Państwa Polskiego i utworzono tam Państwowe Gospodarstwo Rolne. Później w pałacu mieściła się szkoła.

W dawnej kuźni
Czytałam, że w okresie międzywojennym gospodarstwo istniejące w majątku w Śmiełowie specjalizowało się w reprodukcji nasion zbóż i buraków cukrowych oraz w hodowli koni i bydła czarno-białego rasy nizinnej. Piszę o tym, bo w związku z tym na terenie majątku Chełkowskich znajdowała się kuźnia. Obecnie istniejący budynek powstał najprawdopodobniej w XIX wieku i właśnie w nim w okresie międzywojennym powstał dom przedpogrzebowy. Obecnie jest to kaplica, w której parafianie ze Śmiełowa gromadzą się w sobotę na niedzielnej Mszy Świętej. Znajduje się ona na terenie parafii św. Jana Chrzciciela w Brzóstkowie, której proboszczem od 2013 roku jest ks. Przemysław Kubiak.

W czasach, gdy proboszczem był tam ks. prałat Kazimierz Walczak, ściany we wnętrzu kaplicy wyłożone zostały boazerią. Jak podkreśla obecny Ksiądz Proboszcz, mniej więcej trzy lata temu z inicjatywy mieszkańców Śmiełowa kaplica została odnowiona. Między innymi wykonano nową elewację, zagospodarowano też jej otoczenie z ustawionym krzyżem.
Patrząc z zewnątrz na kaplicę, zobaczymy, że zwieńczona jest niewielką sterczyną z dzwonem i krzyżem na szczycie. Natomiast we wnęce w elewacji tuż pod nią ustawiono figurę św. Józefa, który na ręce trzyma małego Jezusa, a w drugiej lilię. Bo w sztuce to nie tylko atrybut Maryi, ale także św. Józefa. To symbol niewinności, świętości i czystości. Do nielicznych elementów dekoracyjnych elewacji należy skromny fryz z cegieł pod linią dwuspadowego dachu.

Królowa nie tylko na Jasnej Górze

Wchodząc do wnętrza kaplicy przez podwójne kute drzwi wejściowe w bocznej ścianie, przy ołtarzu zobaczymy obraz patronki świątyni, czyli Matki Bożej Częstochowskiej, a nad nią wyrzeźbione w drewnie: koronę i imię Maryja. Z portretu zawieszonego obok spogląda na nas św. Jan Paweł II. Natomiast na ścianie naprzeciwko zamontowano witraż z Najświętszym Sercem Jezusa. Wychodzi z niego krzyż i płomień, które są znakami miłości Syna Bożego do każdego z nas. Otaczająca serce korona cierniowa również „mówi” nam o tym, dlaczego Jezus umarł i zmartwychwstał. Do tego wychodzą z niego promienie. Właśnie takie Najświętsze Serce Pan Jezus pokazał podczas objawień św. Małgorzacie Marii Alacoque w XVII wieku. Pan Jezus powiedział wtedy do niej: „Moje Boskie Serce tak płonie miłością ku ludziom, że nie może dłużej utrzymać tych płomieni gorejących, zamkniętych w moim łonie. Ono pragnie rozlać je za twoim pośrednictwem i pragnie wzbogacić ludzi swoimi Bożymi skarbami”. Jezus dał też św. Małgorzacie Alacoque 12 obietnic dotyczących czcicieli Jego Serca.

Teraz wróćmy jeszcze do patronki kaplicy - Matki Bożej Częstochowskiej. Na bocznej ścianie w świątyni w Śmiełowie obok obrazu Jezusa Miłosiernego zawieszono jej kolejny wizerunek. Przy nim znajduje się nawet data imprimatur, którą trudno odczytać. Prawdopodobnie to 1909 rok. Można też przeczytać, że drzeworyt wykonano w Warszawie. Na marginesie dodam, że drzeworyt to technika graficzna należąca do druku wypukłego. Do jego wykonania wykorzystuje się deskę, na którą nanosi się rysunek, a następnie przy pomocy specjalnych narzędzi wycina się tło, które na odbitce będzie białe. Pozostawione wypukłe miejsca będą drukowały. Klocek pokrywa się farbą drukarską i odbija na papierze. I tak najprawdopodobniej powstał ten wizerunek Pani Jasnogórskiej. Na nim umieszczono napis „Królowa Korony Polskiej”.
Tytuł Matki Bożej jako Królowej Korony Polskiej sięga drugiej połowy XIV wieku: Grzegorz z Sambora nazywa Maryję Królową Polski i Polaków. Po raz pierwszy oficjalnie tego tytułu użył papież Pius X, stało się to 5 maja 1904 roku kiedy przyjął na audiencji pielgrzymów polskich na czele z abpem Józefem Bilczewskim, obecnie oficjalnie świętym. To on uzyskał od Stolicy Apostolskiej zgodę na uroczyste obchodzenie święta Królowej Korony Polskiej w archidiecezjach lwowskiej i przemyskiej w 1909 roku. Ks. abp Bilczewski miał też swój udział w umieszczeniu przez Ojca Świętego w Litanii loretańskiej wezwania: „Królowo Korony Polskiej - módl się za nami”. Stało się to w 1908 roku, a w 1920 roku na prośbę biskupów polskich papież Benedykt XV włączył to wezwanie do litanii odmawianej publicznie. I tak przed obliczem Królowej Korony Polskiej kończymy naszą wizytę w Śmiełowie. ■

Tekst Renata Jurowicz

 

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!