TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 19 Kwietnia 2024, 11:21
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

XV Niedziela zwykła - Przypowieść o siewcy

XV Niedziela zwykła
Z Księgi proroka Izajasza

To mówi Pan: „Podobnie jak ulewa i śnieg spadają z nieba i tam nie powracają, dopóki nie nawodnią ziemi, nie użyźnią jej i nie zapewnią urodzaju, tak iż wydaje nasienie dla siewcy i chleb dla jedzącego, tak słowo, które wychodzi z ust moich: nie wraca do Mnie bezowocne, zanim wpierw nie dokona tego, co chciałem, i nie spełni pomyślnie swego posłannictwa”.
Z Listu Świętego Pawła Apostoła do Rzymian
Bracia: Sądzę, że cierpień teraźniejszych nie można stawiać na równi z chwałą, która ma się w nas objawić. Bo stworzenie z upragnieniem oczekuje objawienia się synów Bożych. Stworzenie bowiem zostało poddane marności nie z własnej chęci, ale ze względu na Tego, który je poddał, w nadziei, że również i ono zostanie wyzwolone z niewoli zepsucia, by uczestniczyć w wolności i chwale dzieci Bożych.
Wiemy przecież, że całe stworzenie aż dotąd jęczy i wzdycha w bólach rodzenia. Lecz nie tylko ono, ale i my sami, którzy już posiadamy pierwsze dary Ducha, i my również całą istotą swoją wzdychamy, oczekując przybrania za synów, odkupienia naszego ciała.

Z Ewangelii według Świętego Mateusza
Przypowieść o siewcy
Tego dnia Jezus wyszedł z domu i usiadł nad jeziorem. Wnet zebrały się koło Niego tłumy tak wielkie, że wszedł do łodzi i usiadł, a cały lud stał na brzegu. I mówił im wiele w przypowieściach tymi słowami: „Oto siewca wyszedł siać. A gdy siał, niektóre ziarna padły na drogę, nadleciały ptaki i wydziobały je. Inne padły na miejsca skaliste, gdzie niewiele miały ziemi; i wnet powschodziły, bo gleba nie była głęboka. Lecz gdy słońce wzeszło, przypaliły się i uschły, bo nie miały korzenia. Inne znowu padły między ciernie, a ciernie wybujały i zagłuszyły je. Inne w końcu padły na ziemię żyzną i plon wydały, jedno stokrotny, drugie sześćdziesięciokrotny, a inne trzydziestokrotny. Kto ma uszy, niechaj słucha”.

Twarde serce
W przypowieści o siewcy Jezus przy pomocy obrazów mówi o naszym słuchaniu Bożego słowa. Bardziej jeszcze o naszych kłopotach, trudnościach z tym słuchaniem. Jego słowo trafia na bardzo różną glebę, niestety w większej części niezdolną do tego, aby przyjąć to słowo i wydać plon. Jezus wyjaśnia, że to dlatego iż „stwardniało serce tego ludu, ich uszy stępiały”. To może dziwić, bo przecież mowa o Izraelitach, którzy znali Stary Testament. W każdy szabat spotykali się w synagogach, aby słuchać, zgłębiać, Boże słowo. Więc dlaczego stwardniało ich serce? Czego zabrakło w ich słuchaniu? Jezus przypomina, że można słuchać i nie rozumieć, czyli nie przyjmować, nie akceptować danego słowa. Bo brakuje stałości, bo „troski doczesne i ułuda bogactwa zagłuszają słowo”.
Problem polega na tym, że można słuchać, ale nie usłyszeć. Pan Bóg mówi swoje słowa, człowiek grzecznie je wysłuchuje, ale idzie w życie i robi dalej swoje. To trochę tak jak w relacji rodzice-dzieci, nauczyciele -uczniowie. Można wiele mówić, powtarzać, ale to jeszcze nie wszystko, to za mało, aby zmienić człowieka. Trzeba, aby słowo trafiło nie tylko do uszu, ale dotarło także do naszego serca. A co więcej przebiło jego twardą skorupę. Przed wysłuchaniem Ewangelii czynimy znak krzyża na czole, na ustach i na sercu. Prosimy, aby Bóg otworzył nasz umysł, nasze serce, abyśmy potrafili przyjąć Jego słowo. A przyjąwszy w głębi serca głosić je naszymi ustami, całym naszym życiem.
Może potrzeba nam większej świadomości jak wielką łaską jest to, że możemy słuchać Bożego słowa. Że nikt nam tego nie utrudnia, nie zabrania. Niestety jeszcze dzisiaj są kraje gdzie za samo posiadanie Pisma Świętego trafia się do więzienia. To też o czymś świadczy, dlaczego ktoś tak bardzo boi się tego Słowa? My możemy słuchać, czytać, rozważać. Słyszymy przynajmniej na każdej Mszy św., ale czy to wystarczy, czy nie grozi nam rutyna, przyzwyczajenie? Może być z nami podobnie jak ze słuchaczami Jezusa, oni również słuchali co tydzień podczas nabożeństw w synagodze. A kiedy stanął przed nimi Chrystus okazało się, że ich serce jest stwardniałe, a uszy otępiałe.
Jezus podkreśla, że szczęśliwi są ci, którzy mogli Go słuchać, bo wielu tego pragnęło przed Jego przyjściem, a nie było im to dane. Potrzebujemy otwartości naszych serc, przygotowania żyznej gleby, na której słowo wyda owoce. Tutaj bardzo dużo zależy od samego Boga. W prefacji jednej z modlitw eucharystycznych kierujemy do Niego takie słowa: „kruszysz twarde ludzkie serca i w świecie rozdartym przez walki i niezgodę czynisz człowieka gotowym do pojednania”. To jest misterium Bożej mocy i miłości. Niekiedy jedno słowo, jedno zdanie, jedna homilia dokonuje w życiu człowieka radykalnej przemiany. „Panie powiedz tylko słowo, a mój sługa odzyska zdrowie” (por. Mt 8, 8). Ważne jest abyśmy trwali przy Słowie, przybliżali się do niego. Ziarno, aby wydało owoc potrzebuje nie tylko dobrej gleby, ale także czasu. Może trzeba nam dłuższej zatrzymać w sobie, przy sobie Boże słowo, aby zmiękczyło nasze serce. Jak łatwo niekiedy bierzemy sobie do serca ludzkie słowa. Nosimy, wspominamy, powtarzamy, zwłaszcza, gdy ktoś nas pochwalił, docenił. A to przecież tylko ludzkie słowo, nie zawsze szczere, prawdziwe. Jeszcze bardziej, gdy jest to słowo nas dotykające, gdy jest oceniające, oskarżające. A dlaczego tak trudno zapamiętać, powtarzać Boże słowo? Ono się zawsze spełnia, nigdy nie zawodzi. Prośmy dziś o łaskę głębszego, pełniejszego słuchania Bożego słowa, aby ono rodziło dobry owoc w naszych sercach, taki który będzie trwał wiecznie.

ks. Michał Pacyna

Słowo Boże na każdy dzień

Niedziela, 13 lipca
Iz 55,10-11; Ps 65; Rz 8,18-23; Mt 13,1-23

Poniedziałek, 14 lipca
Iz 1,11-17; Ps 50; Mt 10,34-11,1

Wtorek, 15 lipca
Iz 7,1-9; Ps 48; Mt 11,20-24

Środa, 16 lipca
Iz 10,5-7.13-16, Ps 94; Mt 11,25-27

Czwartek, 17 lipca
Iz 26,7-9.12.16-19; Ps 102;
Mt 11,28-30

Piątek, 18 lipca
Iz 38,1-6.21-22.7-8; Iz 38; Mt 12,1-8

Sobota, 19 lipca
Mi 2,1-5; Ps 10; Mt 12,14-21

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!