TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 18 Sierpnia 2025, 15:46
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Wiara: radość w opozycji

Wiara: radość w opozycji

Nie wiek ani pochodzenie, zamożność 
czy wykształcenie, ale radość
jest wyznacznikiem wiary

Dosłownie w przeddzień Adwentu przyszło mi w udziale, w trybie awaryjnym – w zastępstwie za kolegę, celebrować uroczystość odpustową ku czci Świętej Katarzyny Aleksandryjskiej w jednej z parafii naszej diecezji. Przygotowując się do homilii z uśmiechem zdałem sobie sprawę, że św. Katarzyna może być określona w sposób następujący: młoda, wykształcona i z wielkiego miasta. Oprócz tego była jeszcze piękna i bogata, co czyniło z niej wymarzony wprost materiał na żonę, ale akurat te przymioty są mniej istotne dla mojego dzisiejszego felietonu. Określenie: „młodzi, wykształceni i z wielkiego miasta” w naszych czasach staje się swoistą kategorią socjologiczną, która jakoby ma określać tych, którzy są otwarci na Europę, pluralizm i tolerancję, którzy nie budują swojego życia w oparciu o kryteria wiary, i pomimo młodego wieku są uważani za elektorat „wyrobiony” i „oświecony” wspierający swoimi głosami trendy modernistyczne i liberalne. W ten sposób oczywiście ustawia się w pozycji „chłopca do bicia” tych, którzy ciągle wierzą, że losy świata są w rękach Boga i tylko we współpracy z Jego przykazaniami a nie w opozycji czy obojętności wobec nich da się zbudować nasz wspólny dom. Kto tak myśli ani chybi musi być jakimś starym, zacofanym smutasem ze wsi zabitej dechami. I niestety liczni spośród nas wierzących, którzy nie chcą być tak zaszufladkowani, milczą biernie, a może nawet podświadomie robią wszystko, aby się „załapać” do tej „lepszej” kategorii. Dlatego św. Katarzyna Aleksandryjska przychodzi nam w sukurs i pokazuje jak śmieszne i nierealne, zbudowane na niczym są te kategorie, którymi dzisiaj próbuje się opisać społeczeństwo. Pokazuje nam, jak wielu innych świętych, moc wiary, która idzie zawsze w poprzek wszelkich ludzkich kategorii i podziałów. Pokazuje jaką siłę można czerpać z wiary, i jak wiarą można zwyciężać, nienawiść, głupotę, prześladowania, a nawet oświeconych mądrali, jeśli prawdą jest, że stoczyła ona dysputę z kilkudziesięcioma filozofami pogańskimi, nie tylko nie ulegając ich argumentacji, ale wręcz nawracając na wiarę chrześcijańską kilku z nich. 

Dobrze byłoby, gdybyśmy w tym świętym czasie Adwentu uświadomili sobie, jaka jest nasza wiara. W książce „Światłość świata. Papież, Kościół i znaki czasów”, która jeszcze się nie ukazała, a już wzbudziła tyle szumu, z powodu rzekomego „otwarcia” na antykoncepcję (wrócimy do tego tematu wkrótce) Benedykt XVI pisze: „Przez całe moje życie zawsze przewijał się ten główny motyw: chrześcijaństwo daje radość i poszerza horyzonty (...) Jednocześnie byłem zawsze przekonany, że Ewangelia, choć w różnym stopniu, znajduje się w opozycji do konstelacji dominujących” (tłum. własne). Wpatrzeni w świętą męczennicę z trzeciego wieku i papieża z wieku XXI otwórzmy się na wiarę, która jest radosna, poszerza horyzonty i nie boi się być w opozycji wobec potęg tego świata.

ks. Andrzej Antoni Klimek

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!