We wspólnocie z Kościołem greckokatolickim
Dwa Kościoły w jednej świątyni. Liturgia obrządku bizantyjsko-ukraińskiego sprawowana przez duchownych Kościoła greckokatolickiego w Kościele rzymskokatolickim to wspaniałe ubogacenie kolejnego pierwszoczwartkowego spotkania u św. Józefa w intencji rodzin i obrony życia poczętego.
,,Idźcie do Józefa” - to zawołanie słyszymy często, tak było i tym razem. Kiedy ks. arcybiskup Jan Martyniak, który ostatecznie nie mógł przyjechać, został zapytany, jaki wybrał temat spotkania pierwszoczwartkowego u
św. Józefa w marcu, odrzekł bez wahania, „Idźcie do Józefa”. Któż do niego się nie ucieka, któż nie przychodzi ze swymi prośbami. Kiedy księża posługujący w bazylice podają ilość próśb, intencji, a także podziękowań trudno w nie uwierzyć. Są to często setki, a nawet i tysiące. Św. Józef jest naszym wielkim orędownikiem u Boga. Jest orędownikiem wszystkich bez względu na przynależność do Kościoła. Pasterze i wierni Kościoła greckokatolickiego do niego właśnie przybyli pokłonić się i polecić rodziny greckokatolickie.
Św. Józef w tradycji tamtejszego Kościoła zajmuje tak samo ważne miejsce, jak w tradycji Kościoła rzymskokatolickiego. - Niezależnie od przynależności czy to do Kościoła łacińskiego, czy wschodniego, dla całego Kościoła katolickiego, św. Józef jest postacią bardzo znaczącą – powiedział ks. bp Włodzimierz Juszczak, ordynariusz eparchii wrocławsko-gdańskiej. Główne święto św. Józefa w tradycji wszystkich wschodnich bizantyjskich Kościołów przypada w pierwszą niedzielę po Bożym Narodzeniu, kiedy św. Józef wspominany jest razem z królem Dawidem i Jakubem, bratem Pańskim. Św. Józef znany jest nie tylko z czytań liturgicznych, ale także ikon.
W duchu modlitwy
Nabożeństwo w kaplicy cudownego obrazu, które rozpoczyna każde pierwszoczwartkowe spotkanie tym razem przybrało nieco inną formę, formę Molebienia do Bogurodzicy. Zostało ono poprowadzone wraz z kapłanem Kościoła greckokatolickiego, który w czasie tego nabożeństwa litanijnego wzywającego wszelkich łask, próśb naszych za wstawiennictwem Matki Bożej i św. Józefa czytał także Ewangelię. Chór parafii greckokatolickiej i wierni śpiewali wezwania i litanie. Podczas tego nabożeństwa powtarzane były słowa Hospody Pomiłuj - Kyrie elejson, Panie zmiłuj się nad nami.
Kościół greckokatolicki w Polsce
Kościół greckokatolicki, przez wiele lat był prześladowany, teraz może cieszyć się wolnością. Tego dnia mogliśmy być uczestnikami pięknej liturgii obrządku bizantyjsko-ukraińskiego sprawowanej przez duchownych Kościoła greckokatolickiego, pozostającego w jedności z Ojcem Świętym. Goszcząc w Kościele rzymskokatolickim jego przedstawicieli nie sposób zapytać, jaka jest sytuacja Kościoła greckokatolickiego w naszym kraju, jaka jest sytuacja rodziny greckokatolickiej w społeczeństwie polskim. Na te właśnie pytania zadane przez ks. Szkopka, dyrektora Radia ,,Rodzina” odpowiadał podczas konferencji ks. Paweł Potoczny, wicekanclerz Kurii Metropolitalnej przemysko-warszawskiej, wikariusz parafii archikatedralnej w Przemyślu.
Ks. Paweł na wstępie opisał strukturę Kościoła greckokatolickiego w Polsce. Otóż ma on dwie struktury administracyjne. Jest to archidiecezja przemysko-warszawska i diecezja wrocławsko-gdańska. Granica między nimi przebiega na rzece Wiśle. Wszystko, co jest na prawo od Wisły należy do struktury archidiecezji, a wszystko, co na lewo należy do diecezji. W czwartkowej liturgii w bazylice św. Józefa uczestniczyli przedstawiciele obu diecezji. Jeśli chodzi o sytuację rodziny greckokatolickiej w społeczeństwie polskim ks. Potoczny stwierdził, że rodzina taka jest bardzo często dzisiaj sprowadzana do jednostki, umniejsza się jej wartość, rodzina greckokatolicka jest rodziną mniejszościową. Kościół greckokatolicki w Polsce jest Kościołem diaspory, Kościołem mniejszościowym w odniesieniu do Kościoła rzymskokatolickiego, do społeczeństwa. Ks. Paweł zaznaczył, że dlatego bardzo ważne jest zachowanie tradycji swojego wyznania, kultury i języka. I dlatego rodzina, w tym sensie najgłębszym jest największą wartością.
Natomiast największym skarbem każdej rodziny jest dziecko. Podkreślił, że we wszystkich rodzinach pojawiają się problemy z dziećmi bez względu na to, jaką religię się wyznaje, ale bardzo wiele zależy od rodziców. To rodzice kierują i przekazują dzieciom to, co jest najcenniejsze. - I tak, jeżeli rodzice są obecni w kościele, w cerkwi, to i dzieci są obecne. Jeżeli rodziców nie ma, to nie ma także dzieci. To nie jest kwestia tylko Kościoła greckokatolickiego, ale to jest problem każdej wspólnoty, - podkreślił ks. Potoczny dodając, że wychowanie naszych dzieci przebiega właśnie w duchu tradycji Kościoła, związane jest z parafią, ze wspólnotą, a szczególnie z obecnością w Kościele. Bo jak możemy przekazać tylko teoretycznie. Najpierw trzeba być świadkiem, a dopiero potem możemy mówić o przekazywaniu tych wartości – zaznaczył.
Ks. Paweł mówiąc o sytuacji rodzin Kościoła greckokatolickiego podkreślił, że wierni są rozproszeni po całej Polsce i często dotarcie na Boską Liturgię niedzielną sprawia im trudność. Często muszą oni pokonać 30 – 50 km, aby wziąć udział w Eucharystii.
Jedność różnorodna
Na pytanie, co dzieli, a co łączy oba Kościoły ks. Paweł stwierdził stanowczo, że łączy je przede wszystkim Jezus Chrystus, Najświętsza Maryja Panna, Józef i co najważniejsze - wiara w Boga. A co dzieli? Dzieli sposób wyznawania tej wiary, sposób sprawowania Eucharystii. - Tradycja Kościoła wschodniego rozwijała się na wschodzie, w Konstantynopolu. Ona związana jest także z Kościołem na Rusi Kijowskiej. W tej tradycji wzrastaliśmy, tej tradycji jesteśmy spadkobiercami i tę tradycję dzisiaj kultywujemy i opiekujemy się nią – mówił prelegent.
Czwartkowa Msza św. pokazała te różnice, ponieważ była sprawowana w obrządku Kościoła wschodniego (Boska Liturgia według Jana Chryzostoma). Ikony, które stały podczas czwartkowego spotkania przed ołtarzem to symboliczne ikony, bowiem w cerkwiach Kościoła greckokatolickiego jest obecny ikonostas czyli ściana ikon. Ściana ta zakrywa misterium, to co dzieje się najświętszego. Ściana z ikon przedstawia wizerunki świętych. Po prawej stronie znajduje się ikona Najświętszej Bogurodzicy, Chrystusa Pantokratora. Ikona stojąca po lewej stronie to ikona patrona świątyni. Tak więc przed ołtarzem stanęła ikona Świętej Rodziny. Na ołtarzu Ewangelia, która jest czytana, krzyż i oczywiście księgi liturgiczne. W świątyni stanęły także dwa trony dla przewodniczącego Boskiej Liturgii. Tron biskupi z przodu przed ołtarzem, bowiem Boska Liturgia rozpoczyna się z udziałem biskupa, który błogosławi wiernych świecami. Na dalszą część Eucharystii biskup udał się na tron z drugiej strony ołtarza, w prezbiterium.
W uroczystej Eucharystii razem z greckokatolickim biskupem Włodzimierzem Juszczakiem, ordynariuszem eparchii wrocławsko-gdańskiej modlili się także księża z Kościoła rzymskokatolickiego gdyż oba Kościoły są w jedności, Kościół greckokatolicki uznaje Papieża jako głowę Kościoła. Po odczytaniu Ewangelii w języku ukraińskim homilię wygłosił ordynariusz greckokatolicki. W kazaniu wskazując na miejsce, jakie św. Józef zajmuje w Kościele greckokatolickim. Podkreślił, że jest on postacią niezwykle znaczącą dla całego Kościoła katolickiego i że jest doskonałym patronem na dzisiejsze czasy dodając, że Święty Józef powinien być wzorem dla ojców. Zachęcał wiernych do codziennej modlitwy osobistej, a także wspólnej modlitwy w rodzinach. Pod koniec Mszy św. biskupi, kapłani i wierni zebrani w kaliskiej bazylice zawierzyli św. Józefowi wszystkie rodziny i wszystkie te sprawy, które rodziny dotyczą.
Tekst i foto Arleta Wencwel
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!