W promieniach Miłosierdzia

Kaplica w Owieczkach powstała dzięki zaangażowaniu wielu ludzi i przypomina w swoim wnętrzu o jednym z największych przymiotów Boga. Ma fundamentalne znaczenie dla życia człowieka.
Wieś z odwiedzaną właśnie na naszych łamach kaplicą ma nazwę, która kojarzy się z miejscowościami położonymi w górach, bo powiedzcie sami, gdzie zobaczymy pasące się owce, a właściwie owieczki? Najczęściej w górach, a dokładnie na górskich halach. Jak dowiedziałam się już na miejscu od jednej z parafianek, istnieją historie związane z nadaniem wsi takiej, a nie innej nazwy. Jedna z nich mówi, że pewnego dnia miał przez nią przejeżdżać król lub książę i zatrzymał się właśnie w tym miejscu na postój. Widząc potrzeby mieszkańców, postanowił im pomóc ofiarowując owieczki, może było to nawet całe stado? Tyle legenda, ale przyznacie sami, że nazwa Owieczki łatwo pozostaje w pamięci i pięknie się kojarzy, wywołując uśmiech.
Z kart historii
Wiadomo, że ta wieś pod koniec XVI w. należała do kapituły katedralnej gnieźnieńskiej. Owieczki zostały wspomniane w Słowniku geograficznym Królestwa Polskiego z przełomu XIX i XX w. Podano w nim, że w tamtym czasie była to wieś i osiedle karczemne, wchodzące w skład dóbr rządowych. Owieczki położone były 31 wiorst od Sieradza, oczywiście w powiecie sieradzkim, gminie Klonowa i w parafii Uników. Miejscowość liczyła wtedy 677 mieszkańców w 69 domach.
Kaplica Miłosierdzia Bożego w Owieczkach, o której więcej za chwilę, wybudowana została już XX w. w sąsiedztwie Remizy Strażackiej OSP. To świątynia filialna parafii w Unikowie, której proboszczem od 2012 r. jest ks. Damian Słotwiński.
Entuzjazm i ofiarność
W kaplicy Miłosierdzia Bożego parafianie niedawno obchodzili uroczystość 25-lecia jej konsekracji. Najpierw myślano, że będzie to sala katechetyczna, ponieważ w tamtych czasach dzieci i młodzież uczyły się religii w parafiach, a nie w szkole. Budowa została rozpoczęta przez ks. proboszcza Franciszka Sapotę z parafianami w 1988 r. i wtedy położono fundamenty. Jak opowiadał ks. proboszcz, gdy w 1989 r. w Polsce nastała wolność i trwała hiperinflacja, budowa musiała zostać zawieszona. Kontynuowano ją od 1993 r. pod kierunkiem proboszcza ks. Stanisława Kalisza.
Kiedy w latach 90. XX w. religia powróciła do szkół, nie było potrzeby budowy salki katechetycznej. Wtedy parafianie z Owieczek zapragnęli, aby w ich miejscowości powstała kaplica, w której mogliby uczestniczyć w niedzielnej Mszy Świętej. Dlatego bardzo wielu mieszkańców Owieczek z wielkim entuzjazmem i ofiarnością podjęło się dalszej budowy. Parafianie wspierali powstanie kaplicy zarówno pracą fizyczną przy budowie, jak i ofiarami materialnymi. Ale nie tylko, robili wszystko co było potrzebne, na przykład gotowano posiłki dla pracujących, porządkowano teren i sprzątano. Do różnych prac dołożyli dar modlitwy w intencji powstającego dzieła. Jak podkreślił obecny ks. proboszcz ten entuzjazm widoczny jest również dzisiaj w codziennej trosce o kaplicę.
W 1997 r. została ona ukończona w stanie surowym. Z kolei w czasie Wielkiego Jubileuszu Roku 2000 kaplica otrzymała tabernakulum i zobaczymy na nim jubileuszowe logo. Jest na nim okrągłe pole, w które został wpisany krzyż jednoczący pięć kontynentów, przedstawionych jako pięć gołębi. W centrum krzyża wpisane zostały słowa podkreślające, że Jezus Chrystus (Christus) to jedyny Zbawiciel ludzkości wczoraj (heri), dziś (hodie) i na wieki (semper). Kolejną ważną datą w historii kaplicy w Owieczkach jest 10 września 2000 r., wtedy została konsekrowana przez pierwszego biskupa kaliskiego ks. bp. Stanisława Napierałę.
Tabernakulum i Apostołowie Miłosierdzia
Nadane kaplicy wezwanie przypomina wszystkim o Miłosierdziu Bożym, jak ważne jest życie w Jego promieniach, dlatego z okazji 15-lecia konsekracji wzbogaciła się ona o nowy obraz przedstawiający Jezusa Miłosiernego z dwoma promieniami wychodzącymi z serca. Jezus powiedział do św. s. Fautyny Kowalskiej podczas objawienia: „Te dwa promienie oznaczają Krew i Wodę. Blady promień oznacza wodę, która usprawiedliwia dusze; czerwony promień oznacza Krew, która jest życiem duszy. Te dwa promienie wyszły z wnętrzności Miłosierdzia Mojego wówczas, kiedy konające Serce Moje zostało włócznią otwarte na krzyżu”. Dodam, że wizerunek z Owieczek poświęcony został w sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Krakowie Łagiewnikach, tam gdzie żyła i modliła się wspomniana przed chwilą s. Faustyna. Następnie podczas trwającego w całym Kościele katolickim Roku Miłosierdzia w kaplicy zostały umieszczone nowe stacje Drogi krzyżowej i obrazy ukazujące polskich Apostołów Miłosierdzia Bożego, czyli świętych s. Faustynę Kowalską i papieża Jana Pawła II.
Natomiast ostatnio, w ramach przygotowań do kolejnej rocznicy związanej z kaplicą, przeszła ona gruntowny remont. Pomalowane zostały dach i drzwi wejściowe. Następnie wstawiono nowe okna i pomalowano wnętrze kaplicy. Na końcu pokryto zewnętrzną elewację specjalną zaprawą, odnowiono wejście, oczyszczono i odświeżono płot. W celu ochrony dolnej części elewacji całość budynku otoczono krawężnikowym obrzeżem, wypełnionym kamieniem. Wszystko dokonano dzięki ofiarności parafian. Dodam jeszcze, że od początku istnienia kaplicy jej głównym „aniołem stróżem” i kościelną jest Kazimiera Szala.
Z Jezusem na kolanach
W najważniejszym miejscu kaplicy, czyli w prezbiterium, zobaczymy nie tylko wspomniane już tabernakulum i obrazy, ale również sporych rozmiarów krzyż z figurą Jezusa ukrzyżowanego. Po jego lewej stronie zawieszono wizerunek Matki Bożej Częstochowskiej.
Natomiast na bocznej ścianie prezbiterium zauważyć można obraz przedstawiający św. Józefa, który trzyma na kolanach małego Jezusa. Otaczają ich spoglądający z nieba aniołowie. Z kolei inne obrazy przypominają o Najświętszym Sercu Maryi i Najświętszym Sercu Jezusa, czyli o miłości do każdego człowieka Syna Bożego i Jego Matki. Miłość, która łączona jest z Bożym Miłosierdziem.
Renata Jurowicz
foto: znajdujący się w prezbiterium obraz ukazujący św. Józefa z małym Jezusem.
Tabernakulum z logo Wielkiego Jubileuszu Roku 2000
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!