TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 19 Kwietnia 2024, 10:08
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

W cieniu figowca i sykomory

W cieniu figowca i sykomory

figowiec

Kolejne z drzew wpisujące się mocno w krajobraz biblijny to figa. Wyrasta na wysokość dziesięciu metrów. Ma duże zielone liście. Swym kształtem przypominają ludzką dłoń, choć czasem zamiast pięciu zakończeń posiadają trzy. Pośród nich można znaleźć fioletowe owoce, przypominające gruszkę. 

Dojrzałe i rwane prosto z gałęzi są przepyszne. Zawierają dużo cukru i są bardzo słodkie. Niestety nie są zbyt trwałe i łatwo ulegają zepsuciu. Stąd często zrywa się je wcześniej i suszy. W tej formie można je przechowywać dość długo.

Z suszonych fig sporządzano placki. Służyły one za pożywienie wędrowcom. Podobnie jak daktyle dostarczały wiele kalorii. Takie placki znalazły się na liście pokarmów, które zabrała ze sobą Abigail, wyruszając na spotkanie z królem Dawidem (1Sm 25, 18). Placek z fig był też środkiem opatrunkowym, przykładanym do ran, oparzelin i wrzodów (2Krl 20, 7). Za jego pomocą Izajasz leczył króla Ezechiasza. Bardzo skutecznie!

W ogrodzie Izraelity

Skąd wziąć owoc figowca? Odpowiedź wydaje się prosta: zerwać z drzewa. I tu sprawa jest trochę skomplikowana. Jak zawsze wszystko zaczyna się od kwiatu. Drzewo figowe posiada kwiaty żeńskie, które specjaliści określają jako długoszyjkowe, oraz kwiaty męskie. Poza nimi ma jeszcze jeden rodzaj kwiatów żeńskich, zwanych krótkoszyjkowymi. Niewielka osa dokonuje zapylenia. Tylko z kwiatów długoszyjkowych powstają figi. Drugie kwiaty żeńskie rodzą małe owoce, zwane figami kozimi. Jeśli w pobliżu drzewa zabraknie wspomnianego owada, to pośród zieleni figowych liści trudno szukać jakiegokolwiek owocu. Jeśli chcemy spożywać smaczne figi, musimy szukać ich w czerwcu. Drzewko dawno wypuściło swe liście i teraz następuje czas dojrzewania pierwszych owoców. Wprawdzie jest ich niewiele, ale w smaku nie mają sobie równych. Drugi zbiór to okres od sierpnia do grudnia. Wtedy owoców jest więcej. Te są najlepsze do suszenia. Niektóre, pozostawione na czubku, dojrzewają najdłużej i są smakołykiem. Może to ich szukał Jezus na fidze wspomnianej w Ewangelii (Mt 21, 18-19). Niestety nie znalazł. Bezowocne drzewo zostało przez Niego przeklęte i uschło. Fakt ten stał się okazją do rozmowy Jezusa z uczniami na temat wiary. Wielu widziało w nim również dramatyczną zapowiedź losu Świątyni Jerozolimskiej i Narodu Wybranego.

Drzewo figowe dla Izraelity było symbolem dobrobytu i obfitości. Zazwyczaj sadzono je w odrębnym miejscu, w narożniku ogrodu. Nie tylko po to, by było dobrze widoczne, a jego owoce znajdowały odpowiednie nasłonecznienie, ale by w jego cieniu można było spokojnie odpoczywać. Zażywać dobrobytu i pokoju – to chyba marzenie każdego. Izraelici taki stan określali: „siadać w cieniu winorośli, siadać pod drzewem figowym” (por. Mi 4, 4). 

To drzewo było świadkiem wielu spotkań towarzyskich, co sugeruje wypowiedź proroka Zachariasza. Zapowiadając czasy zbawienia pisze on: „W dniu owym – wyrocznia Pana – będziecie się wzajemnie zapraszać, by odpoczywać w cieniu winorośli i drzew figowych” (Za 3, 10). Czasem figowiec był świadkiem spraw ukrytych i tajemnych. Jezus rozwiał wątpliwości Natanaela, dotyczące Jego Osoby, gdy powiedział mu, iż widział go pod drzewem figowym (J 1, 48). Pierwsi rodzice, chcąc ukryć swoją nagość i pozbyć się zażenowania powstałego po grzechu pierworodnym, spletli sobie przepaski z gałązek figowca (Rdz 3, 7). Drzewo figowe towarzyszy całej historii zbawienia. W Palestynie sadzono je od trzech tysięcy lat przed Chrystusem, a może nawet i dłużej, skoro w Gezer znaleziono jego ślady liczące siedem tysięcy lat. Trudno jednak powiedzieć, czy zostało ono zasadzone przez człowieka, gdyż figę możemy spotkać w dwóch odmianach: szlachetnej – hodowanej w ogrodach oraz dzikiej – rosnącej na przydrożnych polach i wzniesieniach. Figowiec bowiem nie jest wymagający.  Wystarczy mu trochę ciepła i minimum wilgoci. Nie musi mieć urodzajnej gleby. Potrafi ukorzenić się nawet na skałach.

Ośla figa

Skoro wspomnieliśmy o fidze, to trzeba jeszcze dodać parę słów o sykomorze. Jest to drugi gatunek figowca, nazywany oślą figą. To bardzo wysokie drzewo. Może mierzyć od 16 m do 20 m wysokości. Uznawano je za ozdobne i dlatego sadzono przy pałacach lub drogach. Często ocieniało szlaki, którymi wędrowały karawany. W czasach biblijnych musiało być cenione, skoro król Dawid ustanowił specjalnego dozorcę, mającego strzec tych drzew (1Krn 17, 28). Sykomora dostarczała drewna doskonale nadającego się do wykonywania mebli, jak i budowania domów. Jest to drewno odporne na wilgoć i butwienie. Zatopione pod wodą jest niezniszczalne. Dlatego wykonywano z niego okręty i sarkofagi. Natomiast owoce sykomory przedstawiają małą wartość. W porównaniu z figą są niewielkie. Mają gruszkowaty kształt i zielony lub żółty kolor. Są gorzkie i ciężkostrawne. Odżywiali się nimi ubodzy. By nadawały się do spożycia, należało je przekłuć kilka dni przed zerwaniem. Inaczej w środku znajdowano znaczne ilości owadów. O nacinaczu sykomor wspomina prorok Amos (por. Am 7, 14). 

Warto jeszcze zwrócić uwagę na potężny pień sykomory. Obrastają go liczne gałęzie. Tworzą one naturalną drabinę, po której można wejść na drzewo. Chyba tak na sykomorze przy drodze do Jerycha znalazł się przełożony celników Zacheusz (Łk 19, 1nn). Chciał zobaczyć przechodzącego Jezusa. Był zaskoczony, gdy Jezus powiedział, iż pragnie przyjść do jego domu. To spotkanie przemieniło życie Zacheusza. Tak sykomora stała się dla niego szczeblem drabiny do nieba.

Tekst i foto ks. Krzysztof P. Kowalik

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!