TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 19 Kwietnia 2024, 21:30
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Uwaga! Wchodzę w politykę!

Uwaga! Wchodzę w politykę!

Jako katolicy mamy prawo i obowiązek 
troszczyć się o dobro wspólne Ojczyzny,
innymi słowy wtrącać się do polityki

Zbliżają się wybory parlamentarne, niniejszy numer „Opiekuna” jest ostatnim, w którym mam szansę zdążyć na czas i włączyć się w kampanię. Oczywiście, że mam zamiar przedstawić swoje racje, a dlaczegóż by nie? O ile mi wiadomo, jestem ciągle obywatelem Rzeczpospolitej i mam dokładnie takie same prawa, jak każdy inny mieszkaniec kraju nad Wisłą. Chyba, że ostatniej nocy nasz Parlament, który, jak wiadomo, co „ciekawsze” ustawy lubi procedować nocą, ustanowił jakieś nowe prawo, na mocy którego księża katoliccy automatycznie stają się obywatelami Watykanu i tracą obywatelstwo polskie... Ale o tym nic mi nie wiadomo. Więc mam prawo jak najbardziej wtrącać się w politykę, mógłbym nawet kandydować na przykład do Senatu, mam aktywne i bierne prawa wyborcze. A jeśli nie kandyduję to tylko dlatego, że takie są wewnętrzne regulacje mojego Kościoła. Niech to wybrzmi wyraźnie: zaangażowanie w politykę Kościoła i jego duchownych jest ograniczone, bo sam Kościół tak zadecydował. Nikt inny nie może nam tego zakazywać. Nie mogą nam mówić, że jesteśmy „cool” kiedy namawiamy ludzi do głosowania za akcesem do Europy, a jesteśmy „be” kiedy namawiamy do głosowania przeciw aborcji. A oto, jak Kościół widzi swoją rolę.

Kościół, który z racji swego zadania i kompetencji w żaden sposób nie utożsamia się ze wspólnotą polityczną ani nie wiąże się z żadnym systemem politycznym, jest zarazem znakiem i zabezpieczeniem transcendentalnego charakteru osoby ludzkiej. (...) Kościół głosząc prawdę ewangeliczną i rozjaśniając światłem swej nauki i świadectwem okazywanym przez wiernych wszelkie dziedziny aktywności ludzkiej, szanuje również i popiera polityczną wolność i odpowiedzialność obywateli. (...) Kościół winien mieć jednak zawsze i wszędzie prawdziwą swobodę w głoszeniu wiary, w uczeniu swojej nauki społecznej, w spełnianiu nieskrępowanie wśród ludzi swego zadania, a także w wydawaniu oceny moralnej, nawet w kwestiach dotyczących spraw politycznych, kiedy domagają się tego podstawowe prawa osoby lub zbawienie dusz, stosując wszystkie i wyłącznie te środki, które zgodne są z Ewangelią i dobrem powszechnym według różnorodności czasu i warunków (Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym Gaudium et spes, nr 76).

Jak wszyscy wiemy, jednym z głównych zadań Parlamentu jest stanowienie prawa i jest naszym wspólnym obowiązkiem zadbanie o to, aby w naszym kraju prawo było sprawiedliwe i chroniło godność osoby, zwłaszcza tej najsłabszej, tak słabej, że nawet nie jest w stanie w paradzie upomnieć się o swoje. Dlatego błagam i apeluję: chodźmy na wybory i wybierzmy ludzi uczciwych, mądrych i dobrych, którzy szanują człowieka, kochają swoją Ojczyznę i jej historyczne dziedzictwo. To od nas zależy, czy będziemy prawdziwie Pokoleniem JP2. Gdzie JP2 oznacza Jana Pawła II a nie drugą wersję pewnego pana z Biłgoraju.

ks. Andrzej Antoni Klimek

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!