TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 23 Sierpnia 2025, 11:29
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

U św. Mikołaja z Miry - Sokolniki

U św. Mikołaja z Miry

W prezbiterium króluje Chrystus Pantokrator, wieloletnią cześć odbiera tu św. Antoni Padewski i św. Jadwiga patronka kaplicy. Jednak to św. Mikołaj Biskup z Miry jest głównym patronem parafii, a jego wizerunek odnaleziony po latach odzyskawszy swój blask, zajął należyte miejsce w świątyni.

Sokolniki, to wieś o statusie gminy położona w granicach administracyjnych powiatu wieruszowskiego, w województwie łódzkim, a parafia św. Mikołaja, którą odwiedzimy w tej odsłonie diecezjalnych świątyń należy do dekanatu lututowskiego,  diecezji kaliskiej. 

Na cześć króla

Jak zawsze na początek garść wiadomości o samej miejscowości. I tak, najstarsza wzmianka o Sokolnikach pochodzi z 1380 roku, kiedy stanowiły one osadę służebną pobliskiego grodu kasztelańskiego w Rudzie, a mieszkańcy zobowiązani zostali – dokumentem wydanym przez arcybiskupa gnieźnieńskiego w dniu 25 kwietnia tegoż roku – do płacenia dziesięciny w naturze, a konkretnie  w miodzie, na rzecz tamtejszego szpitala. W XVII wieku miejscowość ta stała się siedzibą starostwa niegrodowego, a jej intensywny rozwój w tamtym stuleciu spowodowało umieszczenie wsi na trakcie prowadzącym z Warszawy do Drezna. W 1726 roku wieś otrzymała od księcia Józefa Aleksandra Sułkowskiego, za zgodą króla Augusta II Mocnego, prawa miejskie i na cześć króla zwana była Friedrichstadt (od jego drugiego imienia). Po podpisaniu w styczniu 1793 roku przez Prusy i Rosję traktatu II rozbioru Polski, w mieście wybuchł bunt mieszczan skierowany przeciw pruskim władzom zaborczym, którego skutkiem była utrata praw miejskich i powrót do dawnej, polskiej nazwy miejscowości. 

Z fundacji królowej Bony

Tyle o miejscowości, teraz przyjrzyjmy się historii parafii, a co za tym idzie świątyni. Pierwszą udokumentowaną wzmiankę o parafii znajdziemy w źródłach pisanych w 1459 roku, ale najprawdopodobniej erygowano ją już co najmniej sto lat wcześniej – w połowie XIV wieku. A z zapisu pochodzącego z 1522 roku, zawartego w Liber beneficiorum Jana Łaskiego, dowiadujemy się, że ówczesny kościół był drewniany i nosił wezwanie św. Mikołaja. W skład parafii wchodził wówczas, oprócz Sokolnik, także pobliski Ochędzyn, gdzie znajdowała się kaplica, w której miejscowy proboszcz odprawiał nabożeństwa: w co trzecią niedzielę i w wielkie święta. Natomiast podczas wizytacji kanonicznej przeprowadzonej w 1669 roku zanotowano, że do parafii należały wtedy jeszcze dwie dalsze wsie: Kaski i Zdzierczyzna, a tutejszy drewniany kościół ufundowała królowa Bona, z czego wynika, że była to druga z rzędu sokolnicka świątynia, zbudowana zapewne około połowy XVI wieku. Znajdowały się w niej trzy ołtarze. Kolejny kościół ufundował, książę Józef Sułkowski w 1731 roku. I ta świątynia była drewniana. Niestety, wkraczające 3 września 1939 roku do wsi oddziały hitlerowskie spaliły znaczną jej część. W trakcie pożaru zniszczeniu uległ także modrzewiowy kościół. Po wojnie nabożeństwa przez wiele lat sprawowano w drewnianym baraku, postawionym w 1945 roku dzięki staraniom ks. Adama Skrzypca. 

U progu Matka Boska

Obecna świątynia, po której oprowadził mnie ks. proboszcz Tomasz Wasielewski, opowiadając ciekawą historię obrazu patrona parafii, ale o tym za chwilę. Najpierw o samej świątyni, której budowy podjął się w 1975 roku ks. Henryk Ankiewicz. Trzy lata później, w grudniu 1978 roku, biskup pomocniczy diecezji częstochowskiej ks Franciszek Musiel dokonał jej poświęcenia pod dawnym wezwaniem. Kolejni proboszczowie, ks. Stanisław Buchalski i ks. Zygmunt Paruzel, przy dużym wsparciu finansowym parafian, doprowadzili do zakończenia wszystkich prac budowlanych i wyposażenia wnętrza. Konsekracji kościoła, 10 września 1995 roku dokonał biskup kaliski Stanisław Napierała.

Kościół to budynek na planie prostokąta, posiada nowoczesny kształt architektoniczny i jest budowlą jednonawową, wzniesioną według projektu opracowanego przez A. Miedniczka. Dach posiada formę płaską, a wewnątrz znajduje się drewniany, pseudokasetonowy sufit. Budynek posiada ciekawie zaaranżowane ściany boczne ustawione uskokowo. Na każdym załamaniu wstawiono duże powierzchniowo okna. W elewacji frontowej znajduje się zadaszone wejście główne, z prowadzącymi do niego schodami, nad którym umieszczona jest kolista blenda z mozaiką przedstawiającą Matkę Boską z Dzieciątkiem. Z prawej strony świątyni znajduje się brama wejściowa, która łączy niejako kościół z wolnostojącą wysoką czworoboczną wieżą dzwonną. Na jej szczycie zamieszczony jest metalowy krzyż, a na licu wizerunek Matki Boskiej Częstochowskiej oraz duży krzyż misyjny. 

Z tysiąca szkiełek

A teraz, przyjrzyjmy się świątyni od środka. Przestrzeń jest jednolita i dobrze oświetlona i wydaje się być bardzo duża. Nasz wzrok przyciąga prezbiterium, które wydzielone jest trójstopniowym podestem, a jej łamane ściany zdobią tysiące szkiełek tworzących piękne mozaiki. Ta największa, główna na tle ołtarza soborowego przedstawia Chrystusa Pantokratora, po jej bokach dwie kolejne przedstawiają wyobrażenia: św. Antoniego Padewskiego (z prawej strony) i św. Mikołaja Biskupa – patrona kościoła i parafii (z lewej strony). 

W tymże prezbiterium inne kolorowe szkło tworzy serię witraży umieszczonych we wnękach okiennych. Na witrażach zobaczymy sceny z Pisma Świętego, nawiązujące m.in. do Eucharystii. W świątyni nie ma typowych ołtarzy bocznych, a w ich miejscu znajdziemy, z jednej strony nawy wysoki drewniany krzyż i wizerunek z peregrynacji Matki Bożej Częstochowskiej. Z drugiej zaś strony wizerunek głównego patrona kościoła i parafii św. Mikołaja Biskupa, przywieziony zaraz po wojnie z Częstochowy. I w tym miejscu wypada wreszcie powiedzieć coś o tym wizerunku. 

Odnaleziony Mikołaj

Wszystko zaczęło się w 2019 roku, kiedy pasterzem parafii został ks. Tomasz Wasielewski. Wtedy też po wielu latach zapomnienia, dzięki staraniom parafian odnaleziono obraz z wizerunkiem św. Mikołaja Biskupa, autorstwa słynnego częstochowskiego malarza Bolesława Rutkowskiego.  Artysta w swoim dorobku miał wiele dzieł sztuki sakralnej, malował głównie wizerunki Matki Bożej. Obraz patrona parafii i świątyni przedstawia św. Mikołaja z Miry w otoczeniu panien. Jest to niezwykle barwne przedstawienie wizerunku Świętego i nie piszę tego bez przyczyny. Otóż, jak opowiadał Ks. Proboszcz, kiedy odnaleziono obraz w pomieszczeniach piwnicznych, był on nakryty tkaniną, po jej zdjęciu obraz był czarny. Nie było nic na nim widać, ale kiedy obraz ujrzał światło dzienne zaczął nabierać kolorów. Wspomnę, że pierwotnie wisiał w ołtarzu głównym, potem w kaplicy aż trafił do piwnicy i jak możemy się domyślać, czas odcisnął na nim swe piętno. 

Z inicjatywy Ks. Proboszcza jeszcze w tym samym roku obraz został przewieziony do renowacji w Częstochowie. 22 grudnia 2019 roku podczas sumy odpustowej obraz został procesyjnie wprowadzony do kościoła i umieszczony w prawej nawie ołtarza głównego. I jak podkreśla ks. Tomasz jego pragnieniem było wznowienie kultu do św. Mikołaja. Wprowadził więc w każdy czwartek nabożeństwo ku czci tego wielkiego Świętego – prośby i podziękowania. Rozpoczął się wielki kult ku czci św. Mikołaja.  Obraz jest bardzo ważny dla wszystkich, na jego tylnej ścianie znajduje się  napis: „Fundacja parafian Sokolnickich z dobrowolnych ofiar, zainspirowana przez księdza mgr. Adama Skrzypca ówczesnego Proboszcza oraz uczestników pielgrzymki na Jasną Górę, dnia 25 sierpnia 1947 roku”. Obraz przedstawiający św. Mikołaja w otoczeniu panien zyskał swoją kopię, która będzie w przyszłości peregrynowała po domach parafian. Święty Mikołaj trzyma  w ręku pastorał, na jego głowie złoci się mitra, a w tle możemy dostrzec obraz Świętej Rodziny z kaliskiego sanktuarium. Wnioskujemy zatem, że był on wielkim czcicielem św. Józefa. Dla przypomnienia, to właśnie z tej parafii, od św. Mikołaja od 23 lat pielgrzymują dzieci wraz ze swoimi rodzinami do kaliskiego sanktuarium, by podziękować św. Józefowi za kolejny rok nauki i jego przemożne wstawiennictwo.

Tekst i zdjęcia Arleta Wencwel

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!