TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 22 Sierpnia 2025, 22:40
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Teresa Wielka też była mała

Kalendarz ze świętymi - październik

Teresa Wielka też była mała

Rzec by można, że październik to miesiąc Teres. A wszystko dlatego, że w ciągu tego miesiąca aż trzy razy obchodzimy ich wspomnienie. Ostatnio powiedzieliśmy sobie o wspaniałej świętej z francuskiego miasta Lisieux, zwanej Małą Tereską.

Dziś natomiast, przyjrzymy się świętej zwanej dla odmiany Teresą Wielką, znanej też jako św. Teresa z Avila. Avila to bardzo stare hiszpańskie miasto, w którego murach, dokładnie 500 lat temu, przyszła na świat dziewczynka, która zasłynąć miała w przyszłości jako wielka święta. Tereska była bardzo ładną, ciemnowłosą dziewczynką i nawet wtedy, kiedy została zakonnicą i skryła swą urodę pod habitem mniszki, nadal słynęła ze swej piękności. Poza tym miała liczne rodzeństwo i jako dziecko uwielbiała gdy jej starszy brat, Rodrigo, czytał jej żywoty świętych. Któregoś razu Rodrigo przeczytał Teresce o świętych męczennikach, którzy głosili Chrystusa tym, którzy nigdy o nim nie słyszeli. W tym miejscu należy chyba wyjaśnić, że męczennik to ktoś, kto oddaje życie za Pana Jezusa. Teresce ta historia tak się  spodobała, że sama postanowiła oddać życie za wiarę. I zupełnie jej go nie było szkoda, mimo, że miała dopiero siedem lat. Swoim pomysłem podzieliła się czym prędzej z Rodrigo, który liczył sobie wówczas lat 11 i zapytała, czy nie miałby ochoty przyłączyć się do jej odważnej misji. Rodrigo nie miał nic przeciwko. Dzieci zapakowały w tobołek trochę żywności, przywiązały go do pielgrzymiego kija i ruszyły do kraju Maurów, by głosić im Ęwangelię, a jeśli będzie trzeba, to także przelać krew. A Maurowie byli muzułmanami. Dwójka naszych bohaterów dotarła do bramy miasta Avila i już miała ją przekroczyć, gdy nagle usłyszała znajomy głos. „Co wy tu robicie?! Sami?!” - wołał wujek, który niespodziewanie dostrzegł ich na drodze. I gdy tylko usłyszał w odpowiedzi: „Idziemy ewangelizować Maurów!”, natychmiast chwycił dzieci mocno za ręce i odprowadził do domu. Nie wiedział jednak, że jego mała krewna i tak w przyszłości zawojuje świat!

Aleksandra Polewska

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!