TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 29 Marca 2024, 09:07
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Takiego księdza potrzebowała Fatima

Takiego księdza potrzebowała Fatima

Formigao

Gdyby ktoś mnie zapytał, o czym piszę, a ja odpowiedziałbym, że o pewnym księdzu i dzieciach, przypuszczalnie myśli wielu pobiegłyby w jakichś mrocznych kierunkach. Nawet zapewnienie, że chodzi o dzieci z Fatimy mogłoby nie wystarczyć do uzasadnienia pozytywnej obecności księdza.

Pośród wielu wiernych istnieje przekonanie, że właśnie dlatego Matka Boża zwraca się do dzieci, bo nie chce się posługiwać księżmi, którzy przez swoje skandaliczne zachowania już dawno stracili resztki wiarygodności. A jednak okazuje się, że oprócz trójki dzieci w Fatimie, był jeszcze ktoś, kogo nazywają „czwartym wizjonerem fatimskim”, ktoś, kto nie był dzieckiem, ale dorosłym i na dodatek właśnie księdzem, którego proces beatyfikacyjny rozpoczął się 15 września 2001 roku, a o którym kard. Antonio Ribeiro po uznaniu prawdziwości objawień w roku 1930 powiedział: „Bez niego Fatima nie byłaby tym, czym jest obecnie”. Mimo że przez długi czas był bardzo sceptyczny wobec objawień fatimskich.

Kapłan zakochany w Maryi
Manuel Nunes Formigão, bo o nim mowa, urodził się 1 stycznia 1883 roku w mieście Tomar i został ochrzczony 18 lutego 1883 roku. Jego rodzicami byli Manuel Nunes Formigão, sierżant piechoty i Maria da Piedade Dias Mendes, gorliwi katolicy, którzy mieszkali wówczas w słynnym klasztorze Zakonu Chrystusa, czyli templariuszy, który dzisiaj znany jest na całym świecie z racji wpisania na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Właśnie tam w skrzydle przeznaczonym dla oficerów, przyszedł na świat Manuel, najstarsze z trojga dzieci, który wyniósł z domu głębokie życie religijne, a nawet skłonność do pogłębionego życia duchowego, obok innych zdolności. Już w wieku dwunastu lat rozpoczął swoją formację teologiczną w seminarium niższym niedaleko Lizbony, gdzie w roku 1896 przyjął sakrament bierzmowania i kilka miesięcy później przystąpił do Arcybractwa Najświętszego i Niepokalanego Serca Maryi. W seminarium wyższym w Santarém wyróżniał się pośród innych alumnów i mając lat 20 został skierowany na studia do Rzymu na Uniwersytet Gregoriański. W drodze do Rzymu nawiedził Lourdes, a w swoje 25. urodziny przyjął Szkaplerz Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel. Warto o tym pamiętać, bo wygląda, jakby Maryja od samego początku przygotowywała go do podjęcia późniejszej misji. Nie będziemy zagłębiać się w szczegóły jego formacji teologicznej bo jest oczywistym, że był celującym studentem. W roku 1908 przyjął święcenia kapłańskie w Bazylice św. Jana na Lateranie. Po ukończeniu studiów pielgrzymował po niektórych włoskich sanktuariach, a później ponownie udał się do Lourdes i tam pod wpływem homilii pewnego biskupa w sierpniu 1909 roku złożył Matce Bożej obietnicę, że odtąd chce jej służyć i był przekonany, że to właśnie objawienia z Lourdes będą główną treścią tej obietnicy. Rzeczywiście po powrocie do Portugalii zaczął rozpowszechniać treść objawień przekazanych Bernadecie Soubirous. Zostaje mianowany profesorem seminarium w Santarém, wykładowcą teologii oraz innych przedmiotów, poświęa się również działalności dobroczynnej, rechrystianizacji młodzieży i kierownictwu duchowemu swoich uczniów.

Od sceptycyzmu do apostolatu
Po rewolucji 5 października 1910 roku rządy w Portugalii przejęła masoneria, a Kościół został poddany okrutnym prześladowaniom. W samym tylko roku objawień fatimskich 1917 dokonano serii ponad 60 profanacji dokonanych w trakcie napadów na obiekty sakralne. Wobec tych wydarzeń ks. Formigão odważnie bronił wiary i Kościoła również na lamach prasy.    
Kiedy rozpoczęły się objawienia w Fatimie ks. Formigão miał 34 lata i trzeba szczerze powiedzieć, że zainteresował się nimi dopiero we wrześniu 1917 roku, w czasie piątego objawienia. Uczestniczył w nim w sposób dyskretny i raczej nie z własnej woli, ale ponieważ był świetnym teologiem, mógł tam być wysłany przez swoich przełożonych, aby zbadać sytuację. Początkowo był sceptyczny, być może pod wpływem lektury prasy, jednak po spotkaniu z trójką pastuszków i osobistej refleksji całkowicie zmienił zdanie i został „wielkim apostołem Fatimy”, jak już w lutym 1918 roku, nazwał go biskup Portalegre, Manuel Franco Falcão. On sam tak o tym pisał: „W czasie od 13 maja do 13 października 1917 roku miały miejsce objawienia w Fatimie. Na początku nie wierzyłem ani w nadprzyrodzoność zjawisk, ani w ich realną rzeczywistość. W moim sercu nie było najmniejszego miejsca dla Fatimy; objawienia z Lourdes wypełniały całą moją duszę. Pragnąłem ukazać niedorzeczność wydarzeń przedstawianych przez pastuszków z Serra d’Aire. To jednak zmusiło mnie, aby z bliska przyjrzeć się owym wydarzeniom i wreszcie przekonało mnie o szczerości Widzących z Cova da Iria i prawdziwości ich słów”
Podczas reorganizacji diecezji Leiria - Fatima biskup Dom Jose nominował ks. Formigão członkiem Diecezjalnej Komisji Kanoniczej, a później już oficjalnie powierzono mu całość fatimskich spraw. Jako doktor teologii i prawnik z wykształcenia był doskonale przygotowany do tego zadania.

Czwarty wizjoner fatimski
Porwanie dzieci i osadzenie ich w areszcie w Ourem w sierpniu 1917 roku wywołało powszechne oburzenie w Portugalii, ale jednocześnie przyczyniło się do jeszcze większego zainteresowania pośród ludzi. Wydarzenia z 13 września musiały na ks. Formigão zrobić głębokie wrażenie, o czym świadczą jego słowa: „Postanowiłem powrócić do Fatimy celem przeprowadzenia rozmów z dziećmi na temat zadziwiających wydarzeń z poprzednich pięciu miesięcy”.
Do Fatimy powrócił już 27 września o godz. 15. i natychmiast udał się do Aljustrel. Tam, w domu dzieci, przeprowadził swoje pierwsze z nimi wywiady: najpierw z Franciszkiem, potem z Hiacyntą, a na koniec z Łucją. Choć był teologiem, nie doszedł wtedy do żadnej konkluzji o nadprzyrodzoności zjawiska, natomiast napisał o tym, jakie wrażenie wywarły na nim osoby małych wizjonerów i rozmowa z nimi. „Świadectwa dane przez dzieci są niedoskonałe i niedokładne (…) Jednakże mimo owych uchybień, które są absolutnie nie do uniknięcia w istniejących warunkach, oświadczenie złożone przez te pokorne dzieci tegoż dnia, są same w sobie wystarczające, aby nawet u bardziej wykształconych i perfekcyjnych osób rozwiać wszelkie podejrzenia, co do prawdziwej szczerości wizjonerów”.
W ten sposób początkowo sceptyczny teolog, który w  rozmowach z dziećmi jest co prawda życzliwy, ale raczej chłodny, może profesjonalnie wykonać swoją pracę właściwego rozeznania. Nie jest to rozpalony fascynat, który za wszelką cenę stara się znaleźć potwierdzenie dla tego, w co ślepo wierzy, ale chłodny, spokojny poszukiwacz prawdy. W zupełnie innym tonie ten sam teolog i badacz będzie wypowiadał się o sprawie fatimskich objawień w tekstach z roku 1922 czy późniejszych. Wtedy będzie już rzeczywiście entuzjastą i fascynatem. Wydarzenia w Fatimie i tamtejsze przesłanie staną się dla niego treścią życia. Cztery lata po fatimskich wydarzeniach ks. Manuel Nunes Formigão napisał broszurkę, zatytułowaną „Os Episódios Maravilhosos de Fátima” (Cudowne wydarzenia w Fatimie). W 1922 roku zaczął wydawać gazetę „Voz de Fátima” (Głos Fatimy), w której był głównym autorem artykułów. Był też założycielem pierwszego zgromadzenia związanego z fatimskimi objawieniami - Zgromadzenia Sióstr Wynagrodzicielek Najświętszej Maryi Panny z Fatimy (powstało 6 stycznia 1926 roku), choć on temu zaprzeczał. Ale nie ulega wątpliwości, że był jego inspiratorem i wspierał je na wiele sposobów. Na wiele sposobów bardzo mocno przyczynił się nie tylko do upowszechnienia, ale również zrozumienia przesłania, jakie przyniosła Matka Boża ukazując się w portugalskiej miejscowości. Mimo że sprawa fatimska zawdzięcza mu tak wiele, jak choćby zwrócenie uwagi na aspekt zadośćuczynienia, o którym mówiła Matka Boża, to ks. Formigão raczej unikał sławy, a większość swoich artykułów podpisywał pseudonimem Visconde de Montello.

„Fatima w relacjach naocznego świadka”
I właśnie tym pseudonimem (choć na okładce mamy wyraźnie napisane, że chodzi o sługę Bożego ks. Manuela Nunesa Formigão) jest podpisana w oryginale książka „Fatima w relacjach naocznego świadka”, która stała się inspiracją i podstawą dla niniejszego tekstu, a której lekturę serdecznie polecam. Są w niej opublikowane po raz pierwszy w całości rozmowy kapłana z dziećmi. Są one najlepszym świadectwem, które pozostawia nam historia, abyśmy znaleźli się niejako w centrum wydarzeń sprzed stu lat i zrozumieli sens przesłania Matki Bożej, a także zaskakujące nadprzyrodzone bogactwo duchowe trojga dzieci i ich duchowego opiekuna, ks. Manuela Nunesa Formigão, który zmarł 30 stycznia 1958 roku w Fatimie.

Tekst ks. Andrzej Antoni Klimek

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!