TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 21 Sierpnia 2025, 14:49
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Tajemnicza narada w ognistej sali obrad

Tajemnicza narada w ognistej sali obrad

Były ostatnie dni października. Który to był rok? Oj, nie pamiętam w tej chwili, ale wydarzyło się to naprawdę dawno temu. Małe, czarne diabełki siedziały sobie w swojej ognistej sali narad i miały bardzo kiepskie humory. A wszystko przez to, że na planecie Ziemia obchodzono niedawno, po raz kolejny już zresztą, uroczystość Wszystkich Świętych.

Chrześcijanie z różnych zakątków świata gromadzili się wówczas na cmentarzach wokół grobów swoich bliskich, palili świece, składali kwiaty i prosili Pana Boga, by przyjął ich zmarłych do swojego Niebieskiego Królestwa. I jeszcze rozmawiali o tym, że jak to dobrze, że po śmierci człowiek może żyć dalej w niebie z Bogiem i w dodatku spotkać tam wszystkich swoich zmarłych krewnych i przyjaciół. I, że już nigdy, ale to przenigdy, nie będzie musiał obawiać się, że kiedykolwiek ich straci. Cóż za wspaniała przyszłość nas czeka, jeśli tylko będziemy trwać przy Bogu – mówili do siebie. A małe, czarne diabełki dostawały wtedy furii. Bo przecież zawsze chciały pozyskać jak największą liczbę ludzi dla siebie! Do swojego ognistego piekła! 

Musimy coś wymyślić! – warknął szef diabelskiego zgromadzenia. – Musimy tych ludzi przekonać, że śmierć jest lepsza niż życie! Ale jak?! – zawołały w odpowiedzi pozostałe diabły. - Wiem! – klasnął w ręce uradowany, rogaty szef, bo właśnie coś mu przyszło do głowy. – Oczywiście, że nie przekonamy nikogo, że śmierć jest lepsza niż życie, ale możemy spróbować wmówić ludziom, że fantastycznie jest pobawić się w umarłych, w zjawy, duchy i inne upiory! Że cudownie jest sobie z tego porobić żarty! Poprzebierać się i postraszyć innych! Ludzie nie wiedzą, że my, diabły nie mamy poczucia humoru! I, że wszystkie zabawy ludzi z nami i ze śmiercią, i wszystkie związane z tym żarty, bierzemy od razu na poważnie! - O tak! – zawołało zgromadzenie diabłów. – Śmiertelnie poważnie! I nie wiedzą też – kontynuował rogaty szef – że wykorzystujemy te zabawy, by ich złapać w nasze pułapki! - Brawo szefie, brawo! – klaskały diabły w swoje czarne dłonie, których palce zakończone były ostrymi pazurami. - Więc zorganizujemy takie, no wiecie, niby bardzo wesołe święto trupów, duchów, zjaw, upiorów i kosmatych pająków – mówił dalej szef. – Będzie ono jak sieć, w którą spróbujemy złapać paru człowieczków. 

A jak się zorientują, że to podstęp? – zapytał nagle któryś z diabłów. Rogaty szef podrapał się w głowę i przez chwilę pomyślał. – To będziemy się z nich śmiać! I mówić, że nie znają się na żartach! – Ale przecież będą mieli rację! – zauważył inny diabeł. – Tak – odparł szef. – Ale my jesteśmy specjalistami od kłamstwa. Dlatego będziemy wciąż obracać kota ogonem. Tylko pamiętajcie koledzy – spoważniał śmiertelnie rogaty szef – to jest absolutnie tajna narada. Żeby któremuś z was nie przyszło do głowy zdradzić jakiemuś człowiekowi co planujemy! – Szefie! – zawołał wówczas jego asystent, przecież i tak jeśli ktoś z nas to zdradzi, to i tak się tego wyprze! Jesteśmy w końcu specjalistami od kłamstwa!

Tekst Aleksandra Polewska-Wianecka

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!