Sztucznie czy serdecznie?
Tak się złożyło, że pierwszą grupą społeczną, która przeżywa swój Jubileusz w Roku Świętym jest świat mediów, dziennikarstwa i komunikacji.
Przyczyną tego jest zapewne fakt, że wspomnienie patrona dziennikarzy św. Franciszka Salezego wypada 24 stycznia i wtedy właśnie w Rzymie rozpoczną się obchody tego jubileuszu, a ich zwieńczeniem będzie niedziela, 26 stycznia, która w Kościele katolickim jest obchodzona jako Niedziela Słowa Bożego. Jakoś to pierwszeństwo i kontekst skłaniają mnie, żeby dzisiaj zatrzymać się nad naszą rolą.
Papież Franciszek w swoim orędziu na 58. Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu napisał: „W tej epoce, której grozi, że będzie bogata w technologię, a uboga w człowieczeństwo, nasza refleksja może wychodzić jedynie od ludzkiego serca. Tylko mając spojrzenie duchowe, tylko odzyskując mądrość serca, możemy odczytać i zinterpretować nowość naszych czasów i na nowo odkryć drogę do komunikacji w pełni ludzkiej. Serce, rozumiane biblijnie jako siedziba wolności i najważniejszych życiowych decyzji, jest symbolem integralności, jedności, ale przywołuje także uczucia, pragnienia, marzenia i przede wszystkim jest wewnętrznym miejscem spotkania z Bogiem. Mądrość serca jest zatem tą cnotą, która pozwala nam łączyć całość i części, decyzje i ich konsekwencje, wzniosłości i słabości, przeszłość i przyszłość, ja i my”.
Nie mam pojęcia, jak dalej rozwinie się cały ten obszar zwany sztuczną inteligencją (słowo „sztuczny” zawsze napełniało mnie nieufnością), która z całą pewnością nie tylko już dotyka świata mediów, ale go porazi i przekształci w coś, czego dzisiaj jeszcze nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Nie mam wątpliwości, że sztuczna inteligencja przyniesie ludzkości wiele korzyści, ale też nie mam złudzeń co do tego, że doprowadzi do olbrzymich nadużyć, już doszliśmy do sytuacji, w których mówimy, że dalej nie wolno, ale nigdy nie braknie ludzi powodowanych zyskiem, czy chęcią kontroli, którzy przed żadną granicą się nie zatrzymają. Jestem przekonany, że ewentualne regulacje prawne pojawią się za późno i prawdopodobnie będą nieskuteczne. Jesteśmy pewni, że gdzieś na świecie nie odbywa się właśnie w tym momencie, gdy czytacie te słowa, proces klonowania ludzi? Dlatego właśnie, ponieważ pewnych procesów powstrzymać się nie da, należy wzmacniać te, które pomogą nam się ocalić. I w pełni się zgadzam z papieżem Franciszkiem, że jedyną drogą jest wrastanie w człowieczeństwie. „Informacji nie da się oddzielić od relacji egzystencjalnej: implikuje ona ciało, przebywanie w rzeczywistości; domaga się powiązania ze sobą nie tylko danych, ale i doświadczeń; wymaga oblicza, spojrzenia, współczucia, a także dzielenia się”.
Myślę, że to są właśnie cele, które jako dziennikarze i ludzie mediów powinniśmy sobie stawiać, zwłaszcza mediów katolickich. Papież Jan Paweł II powtarzał, że człowiek nie potrafi sam siebie zrozumieć bez Chrystusa. „Bez Chrystusa człowiek nie może zrozumieć ani kim jest, ani jaka jest jego właściwa godność, ani jakie jest jest jego powołanie i ostateczne przeznaczenie”. Zwłaszcza kiedy człowiek się gubi w otaczającej go rzeczywistości albo kiedy zostaje uwięziony w zamkniętej bańce. Potrzebuje wtedy Chrystusa jeszcze bardziej, aby się uwolnić i pójść do przodu. Powinniśmy pomagać ludziom, aby nie stawali się „pokarmem dla algorytmów”, ale „karmili swe serce wolnością, bez której nie wzrastamy w mądrości”. To my mamy dostarczać pokarm dla ludzkich serc, aby ich mądrość dojrzewała, „doceniając czas i uwzględniając słabości. Rosła w przymierzu między pokoleniami, między tymi, którzy pamiętają przeszłość, a tymi, którzy mają wizję przyszłości”.
Andrzej Antoni Klimek
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!