TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 11 Sierpnia 2025, 11:43
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Synaczkowie, miłujcie się wzajemnie (Jan)

Synaczkowie, miłujcie się wzajemnie (Jan)

W dzisiejszym odcinku, o tym, że „my miłujemy, ponieważ Bóg sam pierwszy nas umiłował” (1J 4, 19) opowie nam życie i historia samego autora tych słów: Jana Apostoła, którego nazywamy także Ewangelistą, lub za tradycją wschodnią, Teologiem.

W naszym cyklu poznaliśmy już jego matkę – Salome – która dla Jana i jego brata Jakuba miała wizję błyskotliwej kariery u boku Jezusa (Mt 20, 20-21). Mieszkali w Betsaidzie nad Jeziorem Genezaret, gdzie z głową rodziny – Zebedeuszem – zajmowali się rybołówstwem (Mk 1, 20). Niektórzy sądzą, że dostarczali ryby na stół arcykapłana – dzięki temu Jan mógł wprowadzić Piotra na dziedziniec pałacu po aresztowaniu Jezusa (J 18, 15). Tradycja chrześcijańska przypisuje Janowi autorstwo Ewangelii, Apokalipsy i trzech Listów, choć według współczesnej egzegezy, końcowej redakcji dokonali już jego uczniowie.

Filar Kościoła

W poprzednim odcinku opisywaliśmy moment wspólnego powołania Andrzeja i Jana – uczniów Jana Chrzciciela – którzy poszli zobaczyć, gdzie mieszka Baranek Boży (J 1, 37-39). Jednak ich pozycja w gronie Dwunastu z biegiem czasu stała się zupełnie różna: podczas, gdy Andrzej powoli usuwał się w cień, to gwiazda Jana błyszczała tam coraz mocniej. Od samego początku należał do ścisłej grupy, która wszędzie towarzyszyła Jezusowi: z Piotrem i Jakubem (tzw. Młodszym, w odróżnieniu od jego brata) widział wskrzeszenie córki Jaira (Mk 5, 37), był świadkiem Przemienienia na Górze Tabor (9, 2), z Piotrem otrzymał zadanie przygotowania ostatniej Paschy (Łk 22,8) i został zaproszony, aby czuwać z Jezusem w Getsemani przed Jego Męką (Mk 14, 33). W swojej Ewangelii nazywa siebie „umiłowanym uczniem”, który siedział u boku Mistrza podczas Ostatniej Wieczerzy (J 13, 21) i stał pod krzyżem, wraz z Jego Matką (19, 25). Wreszcie Jan był świadkiem pustego grobu i obecności Zmartwychwstałego (20, 2; 21, 7). Paweł wymienia go wśród „filarów” Kościoła jerozolimskiego (Ga 2, 9), który wysłał Piotra i Jana, aby umocnili nawróconych braci w Samarii (Dz 8, 14). 

Testament Jana

Według starożytnej Tradycji, Jan jako jedyny z Apostołów dożył późnej starości i zmarł naturalną śmiercią w Efezie, na końcu I wieku. Święty Hieronim pisze, że gdy stuletni Jan był proszony o przytoczenie Słów, które słyszał od Jezusa, niezmiennie powtarzał: „Dzieci, miłujcie się wzajemnie” (ks. Wujek w swojej Biblii tłumaczy greckie zdrobnienie słowa „dzieci” jako synaczkowie). A gdy był pytany, czemu zawsze mówi to samo, odpowiadał: „Bo jest to przykazanie Pana i jeśli jest tylko ono wypełnione, wystarczy”. Nie chodzi tu więc o starczą demencję Apostoła, ale o samo serce Ewangelii, którą głosił. Benedykt XVI w środowej katechezie poświęconej temu Apostołowi mówił: „Jeśli jest jakieś charakterystyczne zagadnienie, wypływające z pism Janowych, to jest nim miłość (…). „Bóg jest miłością” (1J 4, 8.16). Jan chce powiedzieć, że zasadniczą częścią składową Boga jest miłość, a zatem wszelka działalność Boga wyrasta z miłości i jest przesiąknięta miłością: wszystko to, co Bóg robi - robi z miłości i z miłością”.

Prawdziwy sukces

Czego możemy nauczyć się z tego króciutkiego kompendium życia Jana Apostoła? Z całą pewnością osiągnął to, co dzisiaj nazwalibyśmy - bez złośliwości i w pozytywnym sensie tego pojęcia - kościelną karierą. Należał do najbliższych uczniów Chrystusa, był świadkiem Jego największych cudów, okazał wierność Zbawicielowi aż do krzyża; z Jego poruczenia stał się opiekunem Maryi, z powodu imienia Jezusa cierpiał prześladowania i został wygnany na wyspę Patmos. Do ostatnich dni swego długiego życia był otoczony czcią i szacunkiem oddanych mu uczniów. I całe to bogate życiowe doświadczenie umiał podsumować tylko jednym zdaniem: „Synaczkowie, miłujcie się wzajemnie”! Przykład Jana Apostoła skłania nas do weryfikacji wszystkich naszych życiowych priorytetów i kryteriów tego, co jesteśmy skłonni uważać za sukces i udaną karierę. Pamiętajmy o słowach Świętego Jana od Krzyża: „Pod wieczór życia będą cię sądzić z miłości”.

ks. Robert Pisula

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!