TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 18 Kwietnia 2024, 18:21
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Kościół pw. Narodzenia NMP w Morawinie

Św. Barbara u Matki

Parafia w Morawinie powstała mniej więcej 100 lat temu. Jednak w parafialnej świątyni można zobaczyć obraz przedstawiający św. Barbarę z kielichem i Hostią, który jest starszy od parafii, bo pochodzi z przełomu XIX i XX wieku.

W naszej diecezji są dwie miejscowości noszące nazwę Morawin. Jedna z nich należy do parafii Dębe w dekanacie koźminkowskim. Natomiast drugi Morawin to obecnie parafia pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w dekanacie grabowskim, której początki sięgają czasów tuż po I wojnie światowej. Właśnie należący do tej parafii kościół będziemy mieli okazję poznać w tym numerze „Opiekuna”. Z jego historią było i jest związanych siedmiu księży proboszczów, a jeden z nich pochodził z dalekich Chin. O nim za chwilę. Teraz sięgnijmy do początków parafii, czyli tak naprawdę do 1919 roku kiedy Polska odzyskała już wolność i mieszkańcy Morawina marzyli o samodzielnej parafii.

Kaplica w dworku
Obecnie do tej parafii należą miejscowości: część Bobrownik, Mieleszówka, Oświęcim, Plugawice, Stary Pan, Wygoda Plugawska i oczywiście Morawin. Jeszcze na początku XX wieku ta miejscowość należała do parafii Wyszanów, dlatego jak wiadomo z archiwum, jej mieszkańcy ciesząc się z odzyskania przez Polskę niepodległości po I wojnie światowej „zakupili 19 marca 1921 roku od Urzędu Ziemskiego w Poznaniu resztkówkę i parcelę z obszaru dworskiego Morawin - 98 mórg za sumę 166 983 M celem utworzenia oddzielnej parafii i gratisowo otrzymali 3 ha lasu na nowy kościół”. Były właściciel tych terenów Wiktor Oświęcimski udostępnił im również swój dworek, by urządzili w nim kaplicę i mieszkanie dla przyszłego duszpasterza. Ostatecznie połączono cztery pokoje w jedno duże pomieszczenie i przeznaczono na wspomnianą kaplicę.
Jej poświęcenia dokonał we wrześniu 1921 roku ks. Edward Gramlewicz, ówczesny proboszcz parafii Wyszanów. W ołtarzu kaplicy zawieszono obraz Matki Bożej Częstochowskiej, który był świadkiem sprawowanej 8 września 1922 roku pierwszej Mszy Świętej. Obecnie można go zobaczyć w zakrystii kościoła. Potem w każdą niedzielę Ksiądz Proboszcz przyjeżdżał do Morawina, by odprawić Mszę św. w nowo powstałej kaplicy. Równocześnie delegacje z Morawina i okolicznych wiosek zwróciły się do władz kościelnych archidiecezji poznańskiej o utworzenie u nich samodzielnej parafii i przysłanie „dzielnego duszpasterza”. Prośbę podpisało wielu mieszkańców, dlatego konsystorz w Poznaniu z potwierdzeniem ks. kard. Edmunda Dalbora
1 lutego 1922 roku skierował ks. Józefa Janiszewskiego do Morawina. Kolejnym duszpasterzem tych terenów, od października 1923 roku był ks. Józef Rauer, który również sam szył i haftował paramenty kościelne.
Mamy parafię i kościół
Parafię w Morawinie erygowano dekretem ks. kard. Augusta Hlonda 1 stycznia 1929 roku. Wtedy w jej skład weszły wsie: Morawin, Mieleszówka, Skarydzew, Wygoda, Dominium Plugawice i Oświęcim, które wyłączono z parafii Wyszanów. Pierwszym miejscowym proboszczem ustanowiony został ks. Stanisław Remelski. Z pomocą Komitetu budowy kościoła w maju 1938 roku rozpoczął on budowę świątyni parafialnej, której wznoszenie przerwał wybuch II wojny światowej. Była ona już wtedy zbudowana w tzw. stanie surowym i przykryta dachem. W czasie II wojny światowej kaplica i dom parafialny zostały zajęte przez Hitlerjugend.
Po zakończeniu wojny 7 lipca 1945 roku tymczasowym administratorem parafii abp Walenty Dymek ustanowił księdza, który urodził się w dalekich Chinach, dokładnie w Mandżurii. Prawdopodobnie był on sierotą, ale jak trafił do Polski dokładnie nie wiadomo. Pewne jest, że święcenia kapłańskie otrzymał w Krakowie. Był to ks. Józef Kańgba, który w Morawinie doprowadził do ukończenia prac budowlanych w parafii. Rozpoczął też przygotowania do poświęcenia świątyni pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. Uroczystość odbyła się 8 września 1946 roku, a przewodniczył jej ks. Leon Misiołek, delegat Kurii arcybiskupiej w Poznaniu. On też poświęcił kościół i obraz Madonny Morawińskiej znajdujący się w głównym ołtarzu.
Dwa lata później Jan Bogucki na ścianie w prezbiterium namalował temperą obraz „Chrzest Polski” według Jana Matejki. Natomiast konsekracja świątyni nastąpiła 28 września 1952 roku, a dokonał jej bp Franciszek Jedwabski. Odchodząc z parafii we wrześniu 1961 roku ks. Kańgba napisał: „odchodzę z żalem: za kościołem, ogrodem i oddanymi mi bez reszty życzliwymi parafianami”.

Miłosierdzie Boże i św. Józef
Nowym proboszczem w Morawinie został ks. Bolesław Sobczak. W parafii zabrał się od razu do pracy. Czekał na niego remont - elektryfikacja, malowanie probostwa i kościoła. Za jego „proboszczowania” świątynia zyskała m.in. ołtarz soborowy, metalowe tabernakulum, nagłośnienie i nowy konfesjonał. Był gorliwym duszpasterzem. Świadczą o tym choćby jego słowa z 1964 roku: „Jeszcze trzy osoby nie przystąpiły do Komunii św. wielkanocnej”. Po ks. Sobczaku parafię objął ks. Stanisław Kaniecki, który między innymi założył w kościele elektryczne ogrzewanie. Rozpoczął też prace stolarskie w świątyni. Położone zostały: boazeria w prezbiterium i nawie oraz sufit kasetonowy z drewna modrzewiowego. Prace związane z wystrojem wnętrza świątyni kontynuował ks. Jerzy Śrama. Pojawił się wtedy m.in. nowy ołtarz główny, ambona, chrzcielnica i balustrada według projektu ks. Mariana Lewandowskiego z Poznania.
Po ks. Śramie posługę w parafii rozpoczął ks. Bernard Wesoły. Oprócz przeprowadzenia prac na probostwie i położonych wokół niego terenów, Ksiądz Proboszcz „wprowadził” do kościoła dwa nowe boczne ołtarze. Jeden z nich poświęcony został Miłosierdziu Bożemu, a drugi św. Józefowi. O Opiekunie Jezusa chyba nie muszę pisać. Dodam tylko, że w tym ołtarzu obecnie znajduje się również portret św. o. Pio. Natomiast w drugim ołtarzu, obok wizerunku Jezusa Miłosiernego zobaczymy s. Faustynę. Ks. Wesoły był właśnie czcicielem Jezusa Miłosiernego. To on wprowadził w parafii codziennie odmawianie Koronki do Miłosierdzia Bożego, jeszcze przed beatyfikacją s. Faustyny. Jego pobożność i skromność pozostała w pamięci starszych parafian. Wracając do rzeczy materialnych – m.in. w prezbiterium założona została dębowa podłoga.
Tablice poświęcone zmarłym proboszczom z Morawina zobaczymy na zewnątrz kościoła, bo jak mówi obecny proboszcz ks. Grzegorz Nickel, mieszkańcy tej parafii cenią swoich duszpasterzy. Teraz Ks. Proboszcz z parafianami po odnowieniu probostwa, planuje kolejne remonty w kościele. Pracy do wykonania na pewno nie zabraknie na najbliższe lata.

Św. Barbara z Hostią
Teraz spojrzyjmy z zewnątrz na świątynię w Morawinie. Została wybudowana z cegieł na planie prostokąta. Posiada jedną nawę z prezbiterium węższym i niższym od niej, zamkniętym ścianą prostą. Do nawy prezbiterium dostawiono zakrystię. Od strony zachodniej w elewacji umieszczona została wieża, nieco wysunięta do przodu. I tu ciekawostka - wieża kościoła w Morawinie do dzisiaj nie została ukończona, brakuje jej „czubka”. Jak miała wyglądać możemy zobaczyć na obrazie Matki Bożej w ołtarzu głównym. Widać na nim jej charakterystyczne zakończenie z czerwonym dachem.
We wnętrzu świątyni na ścianach nawy i prezbiterium umieszczone zostały pełnołukowe okna. W ścianie szczytowej prezbiterium i w wieży nad portalem wejściowym, znajdują się uskokowe okulusy. Wewnątrz, w części zachodniej nawy, ulokowana została murowana empora muzyczna, wsparta na czterech filarach.
Wyposażenie świątyni jest współczesne. W ołtarzu głównym znajduje się wspomniany już obraz Madonny Morawińskiej autorstwa Eugenii Bartkiewiczowej z Brwinowa pod Warszawą, z którego spogląda na nas młoda Matka Boża, wyciągająca w naszą stronę ręce. Nad obrazem umieszczona została gołębica symbolizująca Ducha Świętego, a z portretu obok spogląda na nas św. Jan Paweł II.
We wnętrzu świątyni zobaczymy też dwa ołtarze boczne poświęcone Miłosierdziu Bożemu – to ten po lewej stronie ołtarza głównego i św. Józefowi – znajdujący się po prawej stronie ołtarza głównego. Na ścianach nawy umieszczono stacje Drogi krzyżowej, a także obraz ukazujący św. Barbarę i o nim teraz kilka słów.
Wizerunek namalowany został w warsztacie wielkopolskim na przełomie XIX i XX wieku. Malarz przedstawił Świętą z kielichem i Hostią, wspartym na księdze trzymanej w uniesionej lewej ręce oraz palmą męczeństwa i wspartym o ziemię mieczem w prawej dłoni. Święta Barbara ma długie włosy, a na głowie koronę. Malarz ubrał ją w biało-ugrową suknię i czerwony płaszcz obszyty lamówką i zapinany pod szyjęąza pomocą klamry. W oddali na drugim planie za św. Barbarą ukazano ośmioboczną wieżę, a po lewej stronie skałę.
Teraz przejdźmy do prezbiterium. Na jego prawej, bocznej ścianie Jędrzej Krysiński, w 1966 roku z okazji 1000-lecia chrztu Polski ukazał to wydarzenie na wzór obrazu słynnego Jana Matejki. Na tym obrazie na pierwszym planie zobaczymy postać św. Wojciecha, który ubrany w szaty pontyfikalne chrzci rodzeństwo książęce – opartego o chrzcielnicę Czcibora i klęczącą za nim Adelajdę. Po prawej stronie biskupa ukazany został kapłan z rękoma złożonymi do modlitwy. Natomiast za św. Wojciechem stoi dwóch mnichów w habitach benedyktyńskich, czyli jego brat Radym – Gaudenty i subdiakon Benedykt, którzy czytają księgę. Po lewej stronie obrazu książę Mieszko oparty jest o krzyż, a księżna Dobrawa trzyma świecę i księgę, w towarzystwie dwóch chłopców. I to tylko fragment dzieła.
Teraz przejdźmy do kruchty pod wieżę, gdzie znajdziemy tablicę poświęconą budowniczemu kościoła, obrazy ukazujące św. Floriana i św. Dominika, który od Matki Bożej i Jezusa otrzymuje różaniec. A po lewej i prawej stronie wejścia do kościoła stoją figury, które trafiły tu z dawnego ołtarza głównego. Przedstawiają św. Antoniego z Padwy i Najświętsze Serce Pana Jezusa. Na pewno oni razem z Matką Bożą i innymi świętymi czuwają nad tą parafią i kościołem.

Tekst Renata Jurowicz
Zdjęcia Monika Rubas

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!