Strój tych, które są piękne
Do dziś Beduinki zasłaniają swe twarze
Prawo żydowskie zabraniało mężczyznom i kobietom noszenia stroju płci przeciwnej (Pwt 22, 5). Niemniej odróżnienie takiego stroju na pierwszy rzut oka wcale nie było łatwe. Zarówno w jednym, jak i w drugim przypadku podstawowym elementem ubioru była długa suknia. Tkano ją z wełny lub lnu. Różnica tkwiła w szczegółach.
Ta noszona przez kobiety była zazwyczaj staranniej wykonana i zawierała dodatkowe ozdoby. Zewnętrzne szaty posiadały frędzle. Niekiedy były wyszywane. Zaskakuje natomiast ich kolorystyka. Strój kobiecy był zdecydowanie mniej barwny niż ten noszony przez mężczyzn. Tę skromność wynagradzała natomiast znaczna długość i obszerność płaszcza. W ten sposób zapobiegał on nadmiernej ekspozycji ciała. Odzienie miało je zakrywać, ale może przez to i intrygować.
Symbol zbytku
Szata kobieca była przewiązywana w talii paskiem lub wstążką. Zdarzało się też, że służył ku temu sznur. Ten element stroju wskazywał na czas pokuty lub trudną sytuację życiową. Ważnym elementem zewnętrznej szaty kobiety była przepaska. Pełniła ona rolę fartucha. Osłaniała też odzież przed zabrudzeniem podczas pracy oraz służyła do przenoszenia lub przechowywania różnych przedmiotów. Do takiego fartucha Rut zbierała kłosy pozostawione przez żniwiarzy, by zanieść je do swego domu (Rt 3, 15). Oczywiście nie mogło zabraknąć i bielizny. Dbano, by była ona w miarę możliwości sporządzona z delikatnego materiału.
Kobiety z czasów biblijnych starały się o piękno szat, ich zróżnicowanie i wartość noszonych tkanin. Czasem ta troska stawała się przesadna i urastała do symbolu zbytku. Prorok Izajasz ganił mieszkanki Jerozolimy, zatroskane o swe szaty i pyszniące się swym wyglądem, a obojętne na sprawy wiary (Iz 3, 10-24).
Nakrycie głowy i fryzura
Nieodłączny element stroju stanowiło nakrycie głowy. Panie w miejscu publicznym były zobowiązane do zasłaniania włosów. Te uznawano powszechnie za ozdobę, a w przypadku kobiet za swoistą tajemnicę, a wręcz za sferę intymną. O ich zakrywaniu przypominał św. Paweł chrześcijankom należącym do wspólnoty korynckiej (1Kor 11, 5-6). Stąd prawo kobiet do nakrycia na głowie podczas przebywania w świątyni, czy też zwyczaj noszenia welonu przez siostry zakonne. Poza mężem kobieta odsłaniała głowę przed obcym mężczyzną tylko w jednym, szczególnym przypadku – tak stawała przed kapłanem ta, która była podejrzewana o cudzołóstwo (Lb 5, 18).
Ogolenie głowy do gołej skóry traktowano natomiast jako rzecz hańbiącą. Najprawdopodobniej ostrzyżone włosy były znakiem wskazującym na cudzołożnice. Obcinano włosy również brankom, które przeznaczone były na żony (Pwt 21, 12), jednak w tym przypadku oznaczało to zmianę ich dotychczasowego statusu życia. Do pielęgnacji włosów stosowano oliwę. Włosy zaplatano w warkocze. Modne fryzury składały się z wielu cienkich warkoczyków. Udawano się także do fryzjerów, którzy układali włosy w sztuczne loki. Zdobiono je szlachetnymi kamieniami, cennymi perłami i spinkami. Dlatego św. Piotr przestrzegał chrześcijańskie małżonki, by ich ozdobą było nie to, co zewnętrzne, ale szlachetne cechy charakteru (1P 3, 3-4), zaś św. Paweł przypominał, iż o wiele cenniejszą ozdobą są dobre czyny i autentyczna pobożność (1Tm 2, 9-10). Przy układaniu fryzury nie mogło zabraknąć grzebienia i brzytwy. Stosowano także metalowe lustra, najczęściej z polerowanej miedzi. Niestety obraz w nich był dość daleki od rzeczywistego. Wykorzystał to św. Paweł nauczając o rzeczach ostatecznych, gdy wspominał, iż teraz widzimy je niezbyt wyraźnie, jak obraz w zwierciadle (1Kor 13, 12).
Pojedynczy włos wydaje się nieistotny. Gdy spada, nikt nie zauważa jego upadku. Mimo jego niepozorności w Biblii był on symbolem bezpieczeństwa. Gdy chciano podkreślić, iż nie ma żadnego zagrożenia – podobnie jak dziś – zapewniano kogoś, iż włos mu z głowy nie spadnie (1Sm 14, 45). Jezus, chcąc podkreślić opiekę Boga nad człowiekiem powiedział, iż Bóg zna liczbę włosów na jego głowie (Mt 10, 30). Kobiece włosy stały się też symbolem nawrócenia i umiłowania Jezusa przez pokutującą jawnogrzesznicę, która łzami obmyła stopy Zbawiciela i otarła je swymi włosami. W ten sposób podkreśliła, iż pragnie zerwać ze swym dotychczasowym życiem na pierwszym miejscu stawiając Chrystusa (Łk 7, 37-38).
Zasłona i sandały
Szczególnym elementem noszonym przez kobiety była zasłona, służąca do zakrywania twarzy. Założyła ją Rebeka na widok swego przyszłego męża Izaaka (Rdz 24, 65). Noszenie takiego elementu stroju mogło mieć znaczenie praktyczne. Chronił on skórę twarzy przed niszczącym działaniem piasków pustynnych. Wydaje się jednak, iż zasadniczym jego celem było podkreślenie skromności kobiety. Zwyczaj ten nie był jednak rygorystycznie przestrzegany wśród izraelskich pań, skoro Heli mógł obserwować ruch warg modlącej się Anny (1Sm 1, 12). Warto też zwrócić uwagę na noszone chusty, które można też określić mianem serwety lub ręcznika. Służyły one do zawijania przenoszonych przedmiotów. Współcześnie są pięknie wyszywane. Może taką chustą posłużyła się do otarcia twarzy Chrystusa wspominana w tradycji św. Weronika?
Jeśli chodzi o obuwie, główną rolę odgrywały sandały. Zdarzało się, iż panie nosiły również buty sporządzane z delikatnej skóry. Mogły one stanowić dar od ukochanej osoby. Wspomina o tym prorok Ezechiel w alegorycznym opisie miłości Boga do Narodu Wybranego (Ez 16, 10). Sandały kobiece były delikatniejsze niż męskie. Niemniej ich podeszwa musiała być odpowiednio twarda, by należycie chronić stopy. Sporządzano ją zazwyczaj ze skóry wielbłąda. Dla zapewnienia należnej grubości kilka kawałków skóry zszywano ze sobą. Sandał do nogi przytwierdzano rzemykiem. Sandał kobiecy posiadał dwa paski. Niekiedy sandały kobiece odznaczały się szczególną elegancją podkreślając piękno noszącej je kobiety (Pnp 7, 1-2).
Tekst i foto ks. Krzysztof P. Kowalik
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!