Słowo Redaktora - Żeby nie musiały wołać kamienie

Żeby nie musiały wołać kamienie?

Nie da się, niestety, oderwać od naszej rzeczywistości i również tym razem, zamiast jakiegoś wakacyjnego wprowadzenia, przychodzi mi pisać o sprawach ważnych i bolesnych. Osiem lat rządzi ta ekipa w Polsce i akurat teraz, tuż przed końcem kadencji, zdecydowała się przegłosować ustawę o in vitro, którą nawet senacka komisja zdrowia zakwalifikowała jako nadającą się do odrzucenia w całości. I do tego jeszcze mogłem przeczytać na niektórych portalach internetowych, że „Senat uczynił to pomimo szantażu ze strony biskupów”. Ręce opadają! Wszyscy mogą apelować do posłów i senatorów za wyjątkiem biskupów, bo oni szantażują! Uwaga, istnieją potężne lobby, które za ogromne pieniądze wpływają na polityków, aby ustalili takie, a nie inne prawa i oni mogą to robić (kto wie, czy i za omawianą ustawą nie stoją po prostu olbrzymie pieniądze do wzięcia przez kliniki, zwłaszcza jeśli te zabiegi będą refundowane), ale księża i biskupi nie mogą puścić pary z ust! A czy my jesteśmy obywatelami drugiej kategorii? A ja właśnie chcę gorąco podziękować naszym biskupom, że nie milczą. W innym miejscu tego wydania cytuję słowa George’a Weigla, amerykańskiego katolickiego publicysty i biografa Jana Pawła II, który zarzuca Kościołowi amerykańskiemu pewną cząstkę współodpowiedzialności za ostatnią decyzję Sądu Najwyższego USA o prawie do małżeństwa dla par jednopłciowych. Biskupi muszą mówić jasno i wyraźnie, jak w ostatnim oświadczeniu: „Wyniki głosowania w Senacie w sprawie ustawy dotyczącej procedury in vitro - pod pozorem leczenia niepłodności - legalizują m.in. niszczenie ludzkich embrionów. Wyrażamy temu zdecydowany sprzeciw. Cel nigdy nie uświęca środków; tak jest i tym razem. To wiedza medyczna, a nie światopogląd religijny każe chronić każde życie ludzkie od chwili poczęcia. Osoby wierzące w Chrystusa nie mogą - pod żadnym pozorem - popierać godzącej w życie ludzkie ustawy o in vitro, jeżeli chcą pozostać w pełnej wspólnocie wiary. Zwracamy na to raz jeszcze uwagę, aby nikt nie zasłaniał się niewiedzą, czy niezrozumieniem co do konsekwencji podejmowanych decyzji, które zaprzeczają godności i wartości życia ludzkiego”. 

I mam jeszcze jeden cytat, dla tych wszystkich dziennikarzy, a zwłaszcza dziennikarek, którzy za każdym razem, gdy mowa o zapłodnieniu metodą in vitro podkreślają, jak to księża i biskupi nienawidzą biednych dzieci poczętych w ten sposób. Proszę bardzo, oto słowa skierowane do osób poczętych za pomocą metody in vitro: „Drodzy siostry i bracia, wam chcemy powiedzieć, że was kochamy; że was niesiemy w sercu. Jesteśmy razem z wami, bo wy nie jesteście niczemu winni. Wy jesteście darem Bożej miłości dla świata, choć ten dar został przez dorosłych wymuszony gwałtem na naturze. Odetchnijcie głębiej i swobodniej. Jesteście Bożymi dziećmi”. No, kto to mógł powiedzieć? Nie uwierzycie! Ks. arcybiskup Andrzej Dzięga, podczas dorocznej pielgrzymki Rodziny Radia Maryja na Jasną Górę! 

ks. Andrzej Antoni Klimek