TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 22 Lipca 2025, 17:29
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Słowo Boże na Niedzielę Chrztu Pańskiego

Słowo Boże na Niedzielę Chrztu Pańskiego?

Słowo, które ożywia

Ewangelia według Marka

Autor najstarszej Ewangelii pozostaje anonimowy.  Od II wieku tradycja przypisuje drugą w kanonie Nowego Testamentu Ewangelię Markowi, który jest też nazywany imieniem Jan (Dz 12,12.25). 

Był on z pochodzenia Żydem. Towarzyszył Pawłowi i Barnabie w pierwszej podróży misyjnej (Dz 13, 5). W latach 60. przebywał w Rzymie. Tam współpracował z apostołem Piotrem (1 P 5, 13). W redagowaniu swej Ewangelii oparł się na osobistych wspomnieniach Piotra. Św. Justyn uważa Ewangelię Marka za „Pamiętniki Piotra”, a Papiasz mówi o Marku jako „tłumaczu Piotra”. Układ materiału Ewangelii Marka pokrywa się ze schematami mów Piotra z Dziejów Apostolskich (Dz 1, 21-22; 2, 33-36; 10, 37-43). Marek zredagował swą Ewangelię ok. roku 70 dla chrześcijan pogańskiego pochodzenia żyjących w Rzymie.

Zasługą Marka jest stworzenie nowego gatunku literackiego, zwanego ewangelią. Nikt przed nim nie podjął się skomponowania całościowego i ciągłego opisu życia Jezusa. Marek uporządkował treść Piotrowej katechezy  w oparciu o dwie struktury: geograficzną i teologiczną. W pierwszej z nich etapy życia Jezusa związane są ze zmieniającym się ramami geograficznymi Jego działalności. Wyróżnić możemy działalność Jezusa w Galilei, poza nią, podróż do Jerozolimy, działalność w Jerozolimie, mękę, śmierć i zmartwychwstanie.  Struktura teologiczna dzieli całość Ewangelii na dwie części (Mk 1, 1-8, 30 i Mk 8, 31- 16, 8), które  podobnie zaczynają się i kończą. Na początku każdej głos z nieba objawia tożsamość Jezusa (Mk 1, 11; 9, 7), na końcu pojawia się wyznanie wiary w Jezusa - Mesjasza (Mk 8, 29) i Syna Bożego (Mk 15, 39). Każda z części ma za zadanie doprowadzić do odpowiedzi na pytanie: Kim jest Jezus? Pytanie to stopniowo pojawia się na ustach wszystkich uczestników dramatu. Teologiczny układ Ewangelii jest konsekwencją jej tytułowego zdania, które wskazuje, że Jezus w czasie swej działalności objawił się jako Chrystus i Syn Boży
(Mk 1, 1). Ewangelia Marka jest więc wielką katechezą katechumenalną, która zaprasza czytającego, by przyłączając się do grona uczniów Jezusa, przeszedł ich drogę wiary i był w stanie złożyć własne jej wyznanie. Tak wyznaczony cel Ewangelii Marka skłonił niektórych egzegetów (B. Standaert) do zdefiniowania jej jako „chrześcijańskiej haggady paschalnej” przeznaczonej do odczytania w całości w noc Paschy, jako bezpośrednie przygotowanie katechumenów do chrztu. Niezależnie od słuszności przedstawionej hipotezy podkreślić należy, iż zwięzłość Ewangelii jak najbardziej zaprasza do odczytywania jej w całości, aby uchwycić jej oryginalną teologię, dynamikę narracji i sugestywność języka. Wielkość ewangelisty Marka polega na umiejętnym połączeniu prostego i potocznego języka z regułami klasycznej retoryki i wyrafinowaną sztuką przemawiania. Szkoda, że długo jego Ewangelia znajdowała się na marginesie życia Kościoła, a jemu nadano niesprawiedliwy przydomek tego, który „skrócił Mateusza”.

ks. Piotr Bałoniak

Z Księgi proroka Izajasza

To mówi Pan: «Oto mój Sługa, którego podtrzymuję. Wybrany mój, w którym mam upodobanie. Sprawiłem, że Duch mój na Nim spoczął; On przyniesie narodom Prawo. Nie będzie wołał ni podnosił głosu, nie da słyszeć krzyku swego na dworze. Nie złamie trzciny nadłamanej, nie zagasi knotka o nikłym płomyku. On z mocą ogłosi Prawo, nie zniechęci się ani nie załamie, aż utrwali Prawo na ziemi, a Jego pouczenia wyczekują wyspy. Ja, Pan, powołałem Cię słusznie, ująłem Cię za rękę i ukształtowałem, ustanowiłem Cię przymierzem dla ludzi, światłością dla narodów, abyś otworzył oczy niewidomym, ażebyś z zamknięcia wypuścił jeńców, z więzienia tych, co mieszkają w ciemności».

Z Dziejów Apostolskich

Gdy Piotr przybył do Cezarei, do domu Korneliusza, przemówił: «Przekonuję się, że Bóg naprawdę nie ma względu na osoby. Ale w każdym narodzie miły jest Mu ten, kto się Go boi i postępuje sprawiedliwie. 

Posłał swe słowo synom Izraela, zwiastując im pokój przez Jezusa Chrystusa. On to jest Panem wszystkich. Wiecie, co się działo w całej Judei, począwszy od Galilei, po chrzcie, który głosił Jan. Znacie sprawę Jezusa z Nazaretu, którego Bóg namaścił Duchem Świętym i mocą. Przeszedł On dobrze czyniąc i uzdrawiając wszystkich, którzy byli pod władzą diabła, dlatego że Bóg był z Nim».

 

Z Ewangelii według świętego Marka

To jest mój Syn umiłowany

Jan Chrzciciel tak głosił: «Idzie za mną mocniejszy ode mnie, a ja nie jestem godzien, aby się schylić i rozwiązać rzemyk u Jego sandałów. Ja chrzciłem was wodą, On zaś chrzcić was będzie Duchem Świętym».

W owym czasie przyszedł Jezus z Nazaretu w Galilei i przyjął od Jana chrzest w Jordanie. W chwili gdy wychodził z wody, ujrzał rozwierające się niebo i Ducha jak gołębicę zstępującego na siebie. A z nieba odezwał się głos: «Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie».

Niedziela chrztu

est taki fragment słowa Bożego, który od lat mnie fascynuje i często powraca na modlitwie. To tekst o walce patriarchy Jakuba z aniołem Boga (a może i ze sobą samym), umiejscowiony w zakończeniu 32. rozdziału Księgi Rodzaju. Po całonocnym samotnym mocowaniu się nad potokiem Jabbok, Jakub otrzymuje „w darze” nowe imię i trwały uraz stawu biodrowego. Od tej chwili na własnej skórze przekonuje się, że musi się oprzeć na Bogu, jeśli ma zamiar dotrzeć do celu drogi swojego życia.

Dlaczego w Niedzielę Chrztu Pańskiego takie skojarzenie? Czytany dziś fragment proroctwa Izajasza zaczyna się od słów o Słudze, którego Bóg PODTRZYMUJE, dając oparcie. Natomiast następny wers tekstu ujawnia, że w owym Słudze Bóg MA UPODOBANIE, co da się również przetłumaczyć jako „być przychylnym”, „znaleźć uznanie”, „uczynić godnym przyjęcia” albo - i takie tłumaczenie najbardziej do mnie przemawia - „kochać się w kimś”. Mam wrażenie, że Ojciec wszechmogący pokazuje nam dzisiaj swoją niezwykle „ludzką” twarz, przekonuje o nieustającej fascynacji nami i skupieniu uwagi na każdym naszym kroku, bynajmniej nie po to, by rzucać kłody pod nogi, ale by nas natychmiast podnieść po każdym potknięciu. 

Wygląda na to, że Bogu sprawia przyjemność i radość chwycenie człowieka za rękę, podobnie jak ojciec, który widzi pierwsze kroki swojego dziecka, ale jest równocześnie gotowy do nieustannej pomocy raczkującym. Takie zachowanie Najwyższego przypomina, że możemy się spokojnie „oprzeć” na Bogu, że nie trzeba koniecznie próbować iść o własnych siłach z zaciętymi w grymasie „JA SAM!” ustami. Jemu to naprawdę sprawia przyjemność - kulejący Izrael jest przecież umiłowanym i troskliwie podtrzymywanym Sługą…

Nic dziwnego, że podobne zapewnienie o miłości i rozkochaniu się (a w domyśle również o stanięciu murem, by trzymać mocno w każdej chwili) słyszy Jezus tuż po chrzcie w Jordanie. Ten, który nie musi zdejmować sandałów i kajać się w prochu z powodu grzechów, jest obrazem doskonałej miłości i jedności z Ojcem. Zresztą sam o tym powie do słuchaczy zgromadzonych podczas święta w krużganku Salomona (J 10, 30), czym wywoła oburzenie Żydów przekonanych o świętokradczym bluźnierstwie. 

To jednak musi nam dać trochę do myślenia - szczególnie dziś, gdy przypominamy sobie o wartości naszego chrztu i słyszymy słowa apostoła Piotra: „Znacie sprawę Jezusa z Nazaretu”. Czy faktycznie poznanie „sprawy Jezusa” mobilizuje mnie codziennie do pogłębienia relacji z Bogiem-Ojcem? Do zanurzenia całego siebie w „wodzie Jego miłosierdzia”? Możemy sprawić dziś Bogu tę przyjemność przez powtórne wyznanie wiary i prośbę o dar Ducha Świętego, który rozerwie niebo uwalniając wodospad błogosławieństwa. Dowodem na skuteczność takiej modlitwy są wydarzenia opisane w dalszym fragmencie Dziejów Apostolskich - po przemówieniu Piotra Duch Święty zstąpił na wszystkich bez wyjątku (Dz 10, 44). Może zatem warto dziś szczerze odnowić przyrzeczenia chrzcielne i pozwolić się uchwycić przez mocne ramiona Ojca, który jest w niebie?

ks. Grzegorz Mączka

 

Słowo Boże na każdy dzień

Niedziela, 11 stycznia

Iz 42, 1-4. 6-7; Ps 29; Dz 10, 34-38; Mk 1, 6b-11

Poniedziałek, 12 stycznia

Hbr 1, 1-6; Ps 97; Mk 1, 14-20

Wtorek, 13 stycznia

Hbr 2, 5-12; Ps 8; Mk 1, 21-28

Środa, 14 stycznia

Hbr 2, 14-18; Ps 105; Mk 1, 29-39

Czwartek, 15 stycznia

Hbr 3, 7-14; Ps 95; Mk 1, 40-45

Piątek, 16 stycznia

Hbr 4, 1-5. 11; Ps 78; Mk 2, 1-12

Sobota, 17 stycznia

Hbr 4, 12-16; Ps 19; Mk 2, 13-17


Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!