TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 11 Listopada 2025, 11:00
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Słowo Boże na niedzielę (9 listopada 2025)

Niedziela Święto Rocznica poświęcenia Bazyliki Laterańskiej, 9 listopada 2025
Ez 47, 1-2.8-9.12 | Ps 46 | 1 Kor 3, 9b-11.16-17 | J 2, 13-22

Z Księgi proroka Ezechiela

Podczas widzenia otrzymanego od Pana zaprowadził mnie anioł z powrotem przed wejście do świątyni, a oto wypływała woda spod progu świątyni w kierunku wschodnim, ponieważ przednia strona świątyni była skierowana ku wschodowi; a woda płynęła spod prawej strony świątyni na południe od ołtarza. I wyprowadził mnie przez bramę północną na zewnątrz i poza murami powiódł mnie od bramy zewnętrznej, skierowanej ku wschodowi. A oto woda wypływała spod prawej ściany świątyni, na południe od ołtarza.
Anioł rzekł do mnie: „Woda ta płynie na obszar wschodni, wzdłuż stepów, i rozlewa się w wodach słonych, i wtedy wody jego stają się zdrowe. Wszystkie też istoty żyjące, od których tam się roi, dokądkolwiek potok wpłynie, pozostaną przy życiu: będą tam też niezliczone ryby, bo dokądkolwiek dotrą te wody, wszystko będzie uzdrowione.
A nad brzegami potoku mają rosnąć po obu stronach różnego rodzaju drzewa owocowe, których liście nie więdną, których owoce się nie wyczerpują; każdego miesiąca będą rodzić nowe, ponieważ ich woda przychodzi z przybytku. Ich owoce będą służyć za pokarm, a ich liście za lekarstwo”.

Z Księgi Psalmów

Refren: Bóg jest we wnętrzu swojego Kościoła.

Bóg jest dla nas ucieczką i siłą:
najpewniejszą pomocą w trudnościach.
Przeto nie będziemy się bali, choćby
zatrzęsła się ziemia
i góry spadły w otchłań morza. Ref.
Nurty rzeki rozweselają miasto Boże,
najświętszy przybytek Najwyższego.
Bóg jest w Jego wnętrzu, więc się nie zachwieje,
Bóg je wspomoże o świcie. Ref.

Pan Zastępów jest z nami,
Bóg Jakuba jest naszą obroną.
Przyjdźcie, zobaczcie dzieła Pana,
zdumiewające dzieła, których dokonał
na ziemi. Ref.

Z Pierwszego Listu św. Pawła Apostoła do Koryntian

Bracia:
Jesteście uprawną rolą Bożą i Bożą budowlą. Według danej mi łaski Bożej, jako roztropny budowniczy, położyłem fundament, ktoś inny zaś wznosi budynek. Niech każdy jednak baczy na to, jak buduje. Fundamentu bowiem nikt nie może położyć innego niż ten - który jest położony, a którym jest Jezus Chrystus.
Czyż nie wiecie, żeście świątynią Boga i że Duch Boży mieszka w was? Jeżeli ktoś zniszczy świątynię Boga, tego zniszczy Bóg. Świątynia Boga jest święta, a wy nią jesteście.

Z Ewangelii według Świętego Jana

Zbliżała się pora Paschy żydowskiej i Jezus udał się do Jerozolimy. W świątyni napotkał tych, którzy sprzedawali woły, baranki i gołębie, oraz siedzących za stołami bankierów. Wówczas sporządziwszy sobie bicz ze sznurków, powypędzał wszystkich ze świątyni, także baranki i woły, porozrzucał monety bankierów, a stoły powywracał. Do tych zaś, którzy sprzedawali gołębie, rzekł: „Weźcie to stąd, a nie róbcie z domu mego Ojca targowiska”. Uczniowie Jego przypomnieli sobie, że napisano: „Gorliwość o dom Twój pożera Mnie”.
W odpowiedzi zaś na to Żydzi rzekli do Niego: „Jakim znakiem wykażesz się wobec nas, skoro takie rzeczy czynisz?”. Jezus dał im taką odpowiedź: „Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzech dniach wzniosę ją na nowo”. Powiedzieli do Niego Żydzi: „Czterdzieści sześć lat budowano tę świątynię, a Ty ją wzniesiesz w przeciągu trzech dni?”. On zaś mówił o świątyni swego ciała. Gdy zatem zmartwychwstał, przypomnieli sobie uczniowie Jego, że to powiedział, i uwierzyli Pismu i słowu, które wyrzekł Jezus.

Darmowa miłość

Cena jest bardzo wysoka, a gra toczy się o życie. Jezus mówi dzisiaj w Ewangelii o świątyni swego ciała, które zburzone, zniszczone, po trzech dniach zostanie odbudowane. Żydzi tego nie rozumieli, uczniowie zresztą też. Mówili o świątyni z kamienia, którą stawiano wiele lat.

Dlaczego zaczynam rozważania od tego fragmentu? Bo on często jest pomijany, a wiemy, że Bóg kocha to, co jest pomijane i ostatnie. Czyli musi to być ważne. Jeśli mamy relację z Bogiem zbudowaną tylko na „kamieniach”, czyli jest zewnętrzna, bez ducha, to trudno liczyć na radość wieczną, czy nawet na radość teraźniejszą. Jeśli jednak jest duch i głęboka wiara, przyjaźń, a nawet miłość do Boga, to nie muszę się bać zburzenia mojej świątyni ciała, tzn. śmierci, bo On jest życiem i On da mi wieczność pełną życia. Nie muszę się lękać porażek codziennych i wyzwań, które stają przede mną, bo On niszczy lęk.
Od tego fragmentu warto zacząć rozważanie, bo on rzuca światło na zachowanie Jezusa z dzisiejszego słowa. Zbawiciel jest zdruzgotany tym, co widzi. Ludzie uprawiają handel z Bogiem. Widzi, że w świątyni ludzie sprzedają, kupczą, krzyczą, koncentrują się na pieniądzach, a nie na Bogu. Ta relacja z Nim jest płytka, jakby Go tam nie było. Zamiast modlić się, myślą o sprzedaży i utargu. Można pójść dalej. Zamiast modlić się ufnie, oni handlują z Bogiem. Nie ma zaufania i miłości tylko lęk, że Bóg da mi coś, jeśli ja też Mu coś zaoferuję. Czasem to nas też dotyczy. Mamy przekonanie, że Bóg może mi pobłogosławić tylko wtedy, gdy zaspokoję Jego głód i coś mu dam. Tu nie ma miłości i czystej relacji. Dlatego Jezus wyrzuca przekupniów i krzyczy, bo to ogromny brak wiary i zmarnowana szansa. Zależy Mu, by szanowano Ojca i kochano Go miłością darmową. A ona zaowocuje życiem.

Chcę iść jeszcze dalej i zatrzymać się przy szacunku do Boga. Myślę o przyjmowaniu Komunii Świętej, o czystych sercach i relacji z Bogiem. Patrzę na twarze smutnych ludzi, którzy siedzą w ławkach i nie modlą się, ale tylko są. Myślę o tych, co są przeciwko życiu, za zabijaniem nienarodzonych, za eutanazją itp. (nie nie to nie polityka, tylko nasze życie), a są w kościele i idą po Jezusa w Eucharystii. Myślę też o tych, którzy mówią, że to nieważne kim jesteś i co myślisz, ważne, że przychodzisz i chcesz tu być. Nie wiem, co zrobiłby Jezus. Patrząc na Ewangelię, to chyba powyrzucałby tych, co szydzą z Boga swoim zachowaniem i poglądami. Bo postawa przekupnia i kpina z Boga prowadzi wprost do piekła i śmierci już za życia. Jezus jest bardzo radykalny, bo kocha prawdziwie. Czy miłość oznacza zgodę na szydzenie z Boga? Może trzeba nam dzisiaj mocnej i czystej wiary. Co zrobiłby Jezus? Ale nie ten wymyślony przez nas, ale ten z Ewangelii. Może czas na radykalizm drodzy księża, za cenę odejścia niektórych z Kościoła. Zresztą wielu już jest poza nim. Są tylko ciałem. I ostatnie pytanie: co zrobić, by ludzie chcieli pokochać Boga, a nie tylko przychodzić do Niego? 

Ks. Łukasz skoracki

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!