TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 20 Lipca 2025, 04:58
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Słowo Boże na niedzielę (20 października)

XXIX niedziela zwykła, 20 października
Iz 53,10-11; Ps 33; Hbr 4, 14-16; Mk 10, 35-45

Z Księgi Izajasza

Spodobało się Panu zmiażdżyć Go cierpieniem. Jeśli On wyda swe życie na ofiarę za grzechy, ujrzy potomstwo, dni swe przedłuży, a wola Pańska spełni się przez Niego. Po udrękach swej duszy, ujrzy światło i nim się nasyci. Zacny mój Sługa usprawiedliwi wielu, ich nieprawości On sam dźwigać będzie.

Z Księgi Psalmów

Refren: Okaż swą łaskę ufającym Tobie

Bo słowo Pana jest prawe,
a każde Jego dzieło godne zaufania.
On miłuje prawo i sprawiedliwość,
ziemia jest pełna Jego łaski.

Oczy Pana zwrócone na bogobojnych,
na tych, którzy czekają na Jego łaskę,
aby ocalił ich życie od śmierci
i żywił ich w czasie głodu.

Dusza nasza oczekuje Pana,
On jest naszą pomocą i tarczą.
Panie, niech nas ogarnie Twoja łaska
według nadziei, którą pokładamy w Tobie.

Z Listu do Hebrajczyków

Mając arcykapłana wielkiego, który przeszedł przez niebiosa, Jezusa, Syna Bożego, trwajmy mocno w wyznawaniu wiary. Nie takiego bowiem mamy arcykapłana, który by nie mógł współczuć naszym słabościom, lecz doświadczonego we wszystkim na nasze podobieństwo, z wyjątkiem grzechu. Przybliżmy się więc z ufnością do tronu łaski, abyśmy otrzymali miłosierdzie i znaleźli łaskę dla /uzyskania/ pomocy w stosownej chwili.

Słowa Ewangelii według św. Marka

Przełożeństwo jest służbą

Jakub i Jan synowie Zebedeusza zbliżyli się do Jezusa i rzekli: Nauczycielu, chcemy, żebyś nam uczynił to, o co Cię poprosimy. On ich zapytał: Co chcecie, żebym wam uczynił? Rzekli Mu: Daj nam, żebyśmy w Twojej chwale siedzieli jeden po prawej, drugi po lewej Twej stronie. Jezus im odparł: Nie wiecie, o co prosicie. Czy możecie pić kielich, który Ja mam pić, albo przyjąć chrzest, którym Ja mam być ochrzczony? Odpowiedzieli Mu: Możemy. Lecz Jezus rzekł do nich: Kielich, który Ja mam pić, pić będziecie; i chrzest, który Ja mam przyjąć, wy również przyjmiecie. Nie do Mnie jednak należy dać miejsce po mojej stronie prawej lub lewej, ale (dostanie się ono) tym, dla których zostało przygotowane. Gdy dziesięciu (pozostałych) to usłyszało, poczęli oburzać się na Jakuba i Jana. A Jezus przywołał ich do siebie i rzekł do nich: Wiecie, że ci, którzy uchodzą za władców narodów, uciskają je, a ich wielcy dają im odczuć swą władzę. Nie tak będzie między wami. Lecz kto by między wami chciał się stać wielkim, niech będzie sługą waszym. A kto by chciał być pierwszym między wami, niech będzie niewolnikiem wszystkich. Bo i Syn Człowieczy nie przyszedł, aby Mu służono, lecz żeby służyć i dać swoje życie na okup za wielu.

Komentarz do Ewangelii

Sługa bliski

Wstrząsająco brzmi początek pierwszego czytania w przekładzie dokonanym z inicjatywy Towarzystwa Świętego Pawła: „Lecz PAN pragnął zmiażdżyć go cierpieniem. Jeśli wyda swoje życie jako ofiarę wynagradzającą, ujrzy potomstwo i cieszyć się będzie długim życiem, a pragnienie PANA spełni się przez niego” (Iz 53, 10). Jak to możliwe, że Bóg chce czyjegoś cierpienia i co to za „pragnienie”, które ma spełnić ebed IHWH (sługa Pana)?

Żeby znaleźć odpowiedź, która nie będzie infantylna, cząstkowa lub fanatycznie groteskowa, spójrzmy na obraz kreślony przez ewangelistę Marka w dzisiejszej Ewangelii. Jezus konsekwentnie idzie w kierunku Jerozolimy (Mk 10, 32) wyprzedzając uczniów, którzy dziwią się, a z czasem odczuwają strach wobec determinacji Chrystusa (Ewangelista opisując decyzję Pana używa stwierdzenia „zatwardził oblicze”). Lęk podsycany jest dodatkowo trzecią zapowiedzią wyroku skazującego, męki, wyszydzenia, śmierci i zmartwychwstania (co w ogóle nie dociera do ich świadomości). I właśnie w takim momencie podchodzą do Jezusa Jakub i Jan prosząc o najwyższe stanowiska w Królestwie Bożym. Skąd u nich taka pazerność na władzę i sukces? Dlaczego słuchając zapowiedzi śmierci i obserwując prawdopodobnie zmianę w zachowaniu Jezusa męczą Pana zachciankami, które nijak nie przystają do tego, co przed chwilą usłyszeli?

Swoistą (p)odpowiedzią jest reakcja Chrystusa. Przede wszystkim cieszy się z tego, że uczniowie do Niego PODESZLI (Biblia Tysiąclecia przetłumaczy: „zbliżyli się”) – przecież Jego największym pragnieniem i celem głoszenia jest objawienie Ojca jako Boga BLISKEGO, który sam z różnych stron i w rozmaity sposób podchodzi do człowieka. Nawet jeśli nie rozumiemy Bożych słów i planów, to krok uczyniony w nieznane jest uPRAGNIONY przez Boga. Idąc dalej – sama prośba synów Zebedeusza nie spotyka się z odrzuceniem, ale pytaniem o zrozumienie pragnień swojego serca. I to jest sens relacji z Jezusem (czyli bycia chrześcijaninem)! Zrozumienie, osobista zgoda i wolny wybór to skarb i istota chrześcijaństwa. Wiara i miłość (a nie religijność) domagają się myślenia, prowokują zatrzymanie się, pobudzają do refleksji. Tajemnice objawione przez Jezusa wywołały w uczniach nie tylko jakieś pragnienie władzy, ale raczej nie do końca uświadomią chęć trwania w bliskości z Nim. Zasiadać przy królu i pić z jego kielicha mogli jedynie najbardziej zaufani, najwyżej postawieni lub NAJBLIŻSI z rodziny. Nawet jeśli w myśleniu Apostołów pojawiła się wizja zaszczytów i przywilejów, Chrystus momentalnie wszystko wyjaśnił zaproszeniem do służby i odwagi bycia najmniejszym (jak niewolnik) – a w ten sposób także NAJBLIŻSZYM Jezusowi, który przyszedł, „aby służyć i dać swoje życie jako okup za wielu”.

W ten sposób docieramy do sedna relacji Boga ze sługą Pańskim w wizji Izajasza. Pragnieniem Najwyższego wobec ebed IHWH nie jest cierpienie samo w sobie, ale wynagrodzenie za odrzucenie Boga. I to nie w jakiejś nieokreślonej historii ludzkości, ale w naszych codziennych wyborach. To Chrystus jako doskonały Sługa daje swoje życie jako okup, wynagrodzenie (hebr. aszszam), by pokazać ludziom, że w każdej chwili można być BLISKIM Bogu… tak jak On chce być NAJBLIŻSZY każdemu z nas.

ks. Grzegorz Mączka

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!