TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 21 Lipca 2025, 01:25
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Słowo Boże na niedzielę (17 września 2023)

Słowo Boże na niedzielę (17 września 2023)
Syr 27, 30–28, 7; Ps 103; Rz 14, 7–9; Mt 18, 21–35

Z Mądrości Syracha
Złość i gniew są obrzydliwościami, których trzyma się grzesznik. Tego, kto się mści, spotka pomsta od Pana, On grzechy jego dokładnie zachowa w pamięci. Odpuść przewinę bliźniemu, a wówczas, gdy błagać będziesz, zostaną ci odpuszczone grzechy.

Gdy człowiek żywi złość przeciw drugiemu, jakże u Pana szukać będzie uzdrowienia? Nie ma on miłosierdzia nad człowiekiem do siebie podobnym, jakże błagać będzie o odpuszczenie swoich własnych grzechów? Sam, będąc ciałem, trwa w nienawiści, któż więc zyska dla niego odpuszczenie grzechów? Pamiętaj o rzeczach ostatecznych i przestań nienawidzić – o rozkładzie ciała, o śmierci, i trzymaj się przykazań! Pamiętaj o przykazaniach i nie miej w nienawiści bliźniego – o przymierzu Najwyższego, i daruj obrazę!

Z Księgi Psalmów
Refren: Pan jest łaskawy, pełen miłosierdzia.
Błogosław, duszo moja, Pana,
i wszystko, co jest we mnie, święte imię Jego.
Błogosław, duszo moja, Pana
nie zapominaj o wszystkich Jego dobrodziejstwach.

On odpuszcza wszystkie Twoje winy
i leczy wszystkie choroby.
On twoje życie ratuje od zguby,
obdarza cię łaską i zmiłowaniem.

Nie zapamiętuje się w sporze,
nie płonie gniewem na wieki.
Nie postępuje z nami według naszych grzechów
ani według win naszych nam nie odpłaca.

Bo jak wysoko niebo wznosi się nad ziemią,
tak wielka jest łaska Pana dla Jego czcicieli.
Jak odległy jest wschód od zachodu,
tak daleko odsuwa od nas nasze winy.

Z Listu Świętego Pawła Apostoła do Rzymian

Bracia:
Nikt z nas nie żyje dla siebie i nikt nie umiera dla siebie: jeżeli bowiem żyjemy, żyjemy dla Pana; jeżeli zaś umieramy, umieramy dla Pana. I w życiu więc, i w śmierci należymy do Pana. Po to bowiem Chrystus umarł i powrócił do życia, by zapanować tak nad umarłymi, jak nad żywymi.

Słowa Ewangelii według św. Mateusza
Przypowieść o nielitościwym dłużniku

Piotr podszedł do Jezusa i zapytał: «Panie, ile razy mam przebaczyć, jeśli mój brat zawini względem mnie? Czy aż siedem razy?» Jezus mu odrzekł: «Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż 77 razy. Dlatego podobne jest królestwo niebieskie do króla, który chciał się rozliczyć ze swymi sługami. Gdy zaczął się rozliczać, przyprowadzono mu jednego, który był mu winien dziesięć tysięcy talentów. Ponieważ nie miał z czego ich oddać, pan kazał sprzedać go razem z żoną, dziećmi i całym jego mieniem, aby dług w ten sposób odzyskać. Wtedy sługa padł mu do stóp i prosił go: „Panie, okaż mi cierpliwość, a wszystko ci oddam”. Pan ulitował się nad owym sługą, uwolnił go i dług mu darował.

Lecz gdy sługa ów wyszedł, spotkał jednego ze współsług, który mu był winien 100 denarów. Chwycił go i zaczął dusić, mówiąc: „Oddaj, coś winien!” Jego współsługa padł przed nim i prosił go: „Okaż mi cierpliwość, a oddam tobie”. On jednak nie chciał, lecz poszedł i wtrącił go do więzienia, dopóki nie odda długu.

Współsłudzy jego, widząc, co się działo, bardzo się zasmucili. Poszli i opowiedzieli swemu panu wszystko, co zaszło. Wtedy pan jego, wezwawszy go, rzekł mu: „Sługo niegodziwy! Darowałem ci cały ten dług, ponieważ mnie prosiłeś. Czyż więc i ty nie powinieneś był ulitować się nad swoim współsługą, jak ja ulitowałem się nad tobą?” I uniósłszy się gniewem, pan jego kazał wydać go katom, dopóki mu nie odda całego długu. Podobnie uczyni wam Ojciec mój niebieski, jeżeli każdy z was nie przebaczy z serca swemu bratu».

Komentarz do Ewangelii
Od nienawiści do przebaczenia

Przebaczenie jest trudną sztuką miłości. Nie dokonuje się z dnia na dzień. Jest niczym innym, jak odbudowywaniem zaufania, a to przychodzi i z trudem i z czasem. Słowo Boże przeznaczone na kolejną Niedzielę zwykłą ukazuje nam drogę, którą człowiek pokonuje w sobie samym od nienawiści do przebaczenia.

Pierwsze czytanie z Księgi Syracydesa próbuje przekonać nas do porzucenia nienawiści: „Złość i gniew są obrzydliwościami, których trzyma się grzesznik. Tego, kto się mści, spotka pomsta od Pana, On grzechy jego dokładnie zachowa w pamięci” (Syr 27, 30 – 28, 1), a przy tym przestrzega nas: „odpuść przewinę bliźniemu, a wówczas, gdy błagać będziesz, zostaną ci odpuszczone grzechy” (Syr 28, 2). Bóg posługuje się słowami powyższej księgi, by pokazać nam, że nie ma przebaczenia z Jego strony jeżeli my nie przebaczamy ludziom: „Gdy człowiek żywi złość przeciw drugiemu, jakże u Pana szukać będzie uzdrowienia? Nie ma on miłosierdzia nad człowiekiem do siebie podobnym, jakże błagać będzie o odpuszczenie swoich własnych grzechów? Sam, będąc ciałem, trwa w nienawiści, któż więc zyska dla niego odpuszczenie grzechów?” (Syr 28, 3-5). Kiedy człowiek nienawidzi – tak naprawdę umiera. Umiera w nim szacunek do drugiego, umiera w nim miłość, umiera sens życia, a przecież sensem życia każdego człowieka jest i powinien być Bóg, o czym słyszymy w drugim czytaniu: „Nikt z nas nie żyje dla siebie i nikt nie umiera dla siebie: jeżeli bowiem żyjemy, żyjemy dla Pana; jeżeli zaś umieramy, umieramy dla Pana. I w życiu więc, i w śmierci należymy do Pana” (Rz 14, 7-8).

Kwintesencję drogi, którą człowiek pokonuje od nienawiści do przebaczenia mamy w dzisiejszej Ewangelii (por. Mt 18, 21-35). To w przypowieści o nielitościwym dłużniku znajdujemy to co jest tak trudne w sztuce miłości. Pewien człowiek był winny swemu Panu 10 tysięcy talentów. W dzisiejszym przeliczeniu to kilka ton złota. Nie miał z czego oddać więc Pan postanowił wtrącić go do więzienia. Widząc, jak z tego powodu cierpi postanowił dług mu darować. Kiedy tamten odszedł, zamiast cieszyć się z tego, że dług mu darowano i zrobić wobec swoich dłużników to samo, zaczął ich rozliczać. Jednego, który był mu winny 100 denarów, czyli równowartość trzech miesięcy pracy, nawet wtrącił do więzienia. Czemu tak postąpił, czemu nie darował mu długu? Czy nie wiedział, czym jest miłosierdzie? Przecież doświadczył go od Pana. Jakże małostkowy bywa człowiek, kiedy nie widzi, jak wielki i miłosierny jest Bóg, kiedy daruje człowiekowi dług zaciągnięty wraz z grzechem, a widzi tylko to co chce widzieć, czyli winę drugiego i nie wybaczy mu, aż ten nie odda co winien. Może niektórzy powinni wziąć sobie do serca słowa: „Sługo niegodziwy! Darowałem ci cały ten dług, ponieważ mnie prosiłeś. Czyż więc i ty nie powinieneś był ulitować się nad swoim współsługą, jak ja ulitowałem się nad tobą?” (Mt 18, 32-33). Pamiętajmy: „Podobnie uczyni (nam) Ojciec (nasz) niebieski, jeżeli każdy z (nas) nie przebaczy z serca swemu bratu” (Mt 18, 35). Dlatego módlmy się, aby zwyciężało w nas przebaczenie, a nienawiść nigdy nie dochodziła do głosu. Niech słowa z dzisiejszego Psalmu staną się naszą modlitwą o ten dar.

ks. Łukasz Pondel

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!