TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 19 Lipca 2025, 16:51
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Słowo Boże na niedzielę (15 grudnia)

III niedziela Adwentu, 15 grudnia
So 3, 14–17; Ps: Iz 12; Flp 4, 4–7; Łk 3, 10–18 

Z Księgi proroka Sofoniasza

Wyśpiewuj, Córo Syjońska! Podnieś radosny okrzyk, Izraelu! Ciesz się i wesel z całego serca, Córo Jeruzalem! Oddalił Pan wyroki na ciebie, usunął twego nieprzyjaciela; Król Izraela, Pan, jest pośród ciebie, nie będziesz już bała się złego. Owego dnia powiedzą Jerozolimie: «Nie bój się, Syjonie! Niech nie słabną twe ręce!» Pan, twój Bóg, jest pośród ciebie, Mocarz, który zbawia, uniesie się weselem nad tobą, odnowi cię swoją miłością, wzniesie okrzyk radości.

Z Księgi Psalmów

Refren: Głośmy z weselem: Bóg jest między nami.

Oto Bóg jest moim zbawieniem!
Jemu zaufam i bać się nie będę.
Pan jest moją pieśnią i mocą,
i on stał się moim zbawieniem.
Refren.

Wy zaś z weselem czerpać będziecie wodę
ze zdrojów zbawienia.
Chwalcie Pana, wzywajcie Jego imienia! †
Ukażcie narodom Jego dzieła,
przypominajcie, że Jego imię jest chwalebne.
Refren.

Śpiewajcie Panu, bo czynów wspaniałych dokonał!
i cała ziemia niech o tym się dowie.
Wznoś okrzyki i wołaj radośnie, mieszkanko Syjonu,
bo wielki jest wśród ciebie Święty Izraela.
Refren.

Z Listu Świętego Pawła Apostoła do Filipian

Bracia:
Radujcie się zawsze w Panu; jeszcze raz powtarzam: radujcie się! Niech będzie znana wszystkim ludziom wasza wyrozumiała łagodność: Pan jest blisko!

O nic się już nie martwcie, ale w każdej sprawie wasze prośby przedstawiajcie Bogu w modlitwie i błaganiu z dziękczynieniem. A pokój Boży, który przewyższa wszelki umysł, będzie strzegł waszych serc i myśli w Chrystusie Jezusie.

Słowa Ewangelii według św. Łukasza

Zapowiedź nowego chrztu

Gdy Jan nauczał nad Jordanem, pytały go tłumy: «Cóż mamy czynić?» On im odpowiadał: «Kto ma dwie suknie, niech się podzieli z tym, który nie ma; a kto ma żywność, niech tak samo czyni».

Przyszli także celnicy, żeby przyjąć chrzest, i rzekli do niego: «Nauczycielu, co mamy czynić?» On im powiedział: «Nie pobierajcie nic więcej ponad to, co wam wyznaczono».

Pytali go też i żołnierze: «a my co mamy czynić?» On im odpowiedział: «Na nikim pieniędzy nie wymuszajcie i nikogo nie uciskajcie, lecz poprzestawajcie na waszym żołdzie».

Gdy więc lud oczekiwał z napięciem i wszyscy snuli domysły w swych sercach co do Jana, czy nie jest Mesjaszem, on tak przemówił do wszystkich: «Ja was chrzczę wodą; lecz idzie mocniejszy ode mnie, któremu nie jestem godzien rozwiązać rzemyka u sandałów. on będzie was chrzcił Duchem Świętym i ogniem. Ma on wiejadło w ręku dla oczyszczenia swego omłotu: pszenicę zbierze do spichlerza, a plewy spali w ogniu nieugaszonym». Wiele też innych napomnień dawał ludowi i głosił dobrą nowinę.

Komentarz do Ewangelii

Skąd ta radość?

„Pan jest blisko! O nic się już nie martwcie…” Jak to? Skoro Pan jest blisko, to w odpowiedzi na adwentowe sugestie płynące z codziennych liturgii trzeba się tym bardziej przyłożyć do pracy nad sobą, postarać o dostrzegalne efekty nawrócenia, zadbać o wzrost duchowości itd. Stwierdzenie faktu, że PAN JEST BLISKO brzmi jak wystrzał armatni albo syrena alarmowa okrętu życia wewnętrznego, która woła: „Nie śpij! Przebudź się – Bóg nadchodzi!” A jednak jednym tchem św. Paweł wypowiada kolejne zdanie: „O nic się już nie martwcie…” (na marginesie – pisze te słowa do bardzo ubogiej gminy chrześcijańskiej sam będąc w więzieniu, najprawdopodobniej w Efezie). Jak można się nie martwić, gdy Pan jest blisko? Wrodzone poczucie porządku lub elementarne zasady kultury nie pozwalają spać spokojnie, gdy czeka się na ważnego gościa, rozmaite komitety i sztaby mobilizują się dniami, tygodniami, a nawet miesiącami, by przygotować wizytę prezydenta albo papieża – co dopiero w sytuacji, kiedy przychodzi sam BÓG?!

I tu pojawia się problem… Zdaje się, że przez lata oswoiliśmy się z tym wołaniem i na wielu nie robi ono większego (albo też, niestety, żadnego) wrażenia. A trzeba je usłyszeć dziś tak, jakby po raz pierwszy docierało do naszych uszu, umysłu i serca – PAN JEST BLISKO! Może niebawem nasz „adwent” dobiegnie kresu i spotkamy Pana twarzą w twarz? Czy świadomość tego spotkania jest powodem autentycznej radości? Przecież dziś niedziela GAUDETE – „Radujcie się!” (Flp 4, 4), a właśnie o nią prosi chrześcijan (nie tylko z Filippi) Apostoł narodów licząc na eksplozję radości z powodu nieuchronnego i wyczekiwanego z utęsknieniem przez Kościół przyjścia Chrystusa…

Może tutaj ukrywa się sens pozornej sprzeczności obecnej w dzisiejszej liturgii? Bliskość przyjścia Pana zdejmuje kajdany lęku przed śmiercią i lęku o życie po śmierci, usuwa nieprzyjaciela, oddala demoniczne oskarżenia o niedoskonałość wiary czy brak zasług koniecznych do zbawienia. Wystarczy z uwagą wsłuchać się w proroctwo Sofoniasza i głęboko odetchnąć, że nie w naszej mocy jest nas zbawić (bo tylko Bóg może tego dokonać), a pokusy, że „trzeba sobie ze wszystkim poradzić” pochodzą wprost od ojca kłamstwa. Wcale nie muszę się martwić faktem, że nie jestem idealny, najlepszy, wyjątkowy, nieskazitelny, perfekcyjny i święty – to JEGO zasługi (męka, śmierć i zmartwychwstanie) są gwarancją mojego zbawienia. On przychodzi, aby zabrać wszystkie zmartwienia jednym zdaniem – „Jesteś mój…” 

Jan Chrzciciel wyjawia dziś z pokorą, że nie jest godzien rozwiązać rzemyka u sandałów tego, który idzie po nim. Wiemy, że było to zadanie niewolnika, zatem zdając sobie sprawę z pokory kuzyna Jezusa, nie powinno nas dziwić, że Jan ma świadomość potęgi Chrystusa i faktu, że nie dorasta Mu do pięt. Ale warto przypomnieć jeszcze inne znaczenie rozwiązania sandałów – w kontekście prawa lewiratu ten gest oznaczał zrzeczenie się przywileju małżeństwa i przekazanie tego prawa na innego krewnego. W ogniu krzyżowych pytań o swoją rolę, funkcję i godność Jan Chrzciciel bez cienia wątpliwości wskazuje, że tylko Jezus ma prawo do „poślubienia” Izraela – jest Panem, który przychodzi do swojej Oblubienicy… Czym zatem się martwić, skoro Bóg jest tak blisko?

ks. Grzegorz Mączka

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!