TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 20 Lipca 2025, 08:49
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Słowo Boże na niedzielę (14 lipca 2024)

XV niedziela zwykła 14 lipca
Am 7, 12-15; Ps 85; Ef 1, 3-14; Mk 6, 7-13

Czytanie z Księgi proroka Amosa

Amazjasz, kapłan w Betel, rzekł do Amosa: «„Widzący”, idź sobie, uciekaj do ziemi Judy! I tam jedz chleb, i tam prorokuj! A w Betel więcej nie prorokuj, bo jest ono królewską świątynią i królewską budowlą».
I odpowiedział Amos Amazjaszowi: «Nie jestem ja prorokiem ani nie jestem synem proroków, gdyż jestem pasterzem i tym, który nacina sykomory. Od trzody bowiem wziął mnie Pan i rzekł do mnie Pan: „Idź, prorokuj do narodu mego, izraelskiego!”»

Z Księgi Psalmów

Refren: Okaż swą łaskę i daj nam zbawienie.
Będę słuchał tego, co Pan Bóg mówi:
oto ogłasza pokój ludowi i swoim wyznawcom.
Zaprawdę, bliskie jest Jego zbawienie †
dla tych, którzy Mu cześć oddają,
i chwała zamieszka w naszej ziemi.
Refren.

Łaska i wierność spotkają się z sobą,
ucałują się sprawiedliwość i pokój.
Wierność z ziemi wyrośnie,
a sprawiedliwość spojrzy z nieba.
Refren.

Pan sam szczęściem obdarzy,
a nasza ziemia wyda swój owoc.
Sprawiedliwość będzie kroczyć przed Nim,
a śladami Jego kroków zbawienie.
Refren.

Z Listu Świętego Pawła Apostoła do Efezjan

Niech będzie błogosławiony Bóg i Ojciec Pana naszego, Jezusa Chrystusa; On napełnił nas wszelkim błogosławieństwem duchowym na wyżynach niebieskich – w Chrystusie. W Nim bowiem wybrał nas przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem. Z miłości przeznaczył nas dla siebie jako przybranych synów poprzez Jezusa Chrystusa, według postanowienia swej woli, ku chwale majestatu swej łaski, którą obdarzył nas w Umiłowanym.
W Nim mamy odkupienie przez Jego krew – odpuszczenie występków, według bogactwa Jego łaski. Szczodrze ją na nas wylał w postaci wszelkiej mądrości i zrozumienia, przez to, że nam oznajmił tajemnicę swej woli według swego postanowienia, które przedtem w Nim powziął dla dokonania pełni czasów, aby wszystko na nowo zjednoczyć w Chrystusie jako Głowie: to, co w niebiosach, i to, co na ziemi.

Słowa Ewangelii według św. Marka

Rozesłanie Dwunastu
Jezus przywołał do siebie Dwunastu i zaczął rozsyłać ich po dwóch. Dał im też władzę nad duchami nieczystymi i przykazał im, żeby nic z sobą nie brali na drogę prócz laski: ani chleba, ani torby, ani pieniędzy w trzosie. «Ale idźcie obuci w sandały i nie wdziewajcie dwóch sukien!»
I mówił do nich: «Gdy do jakiegoś domu wejdziecie, zostańcie tam, aż stamtąd wyjdziecie. Jeśli w jakimś miejscu was nie przyjmą i nie będą was słuchać, wychodząc stamtąd, strząśnijcie proch z nóg waszych na świadectwo dla nich!» Oni więc wyszli i wzywali do nawracania się. Wyrzucali też wiele złych duchów, a wielu chorych namaszczali olejem i uzdrawiali.

Komentarz do Ewangelii

Wiary godni
Słysząc dzisiejszy fragment Ewangelii św. Marka jak bumerang wraca do mnie właściwie jedno pytanie: „Jak to się mogło udać?” Siedzę przed tekstem biblijnym i szeroko rozkładam ręce szczerze zachodząc w głowę, jak to możliwe, że Bóg uczynił filarami Kościoła rybaków, celnika, szczerego do bólu sceptyka, krewkich braci żądnych gromów z nieba na karki nieprzyjaznych Samarytan, szybko zniechęcających się niedowiarków czy innych, o których Ewangelista napisze „(…) i przywołał tych, których sam chciał” (Mk 3,13).
Przyglądając się niemożliwej do uchwycenia ludzką miarą logice Jezusa (i własnej historii na drodze kapłaństwa) odkrywam ze zdumieniem, że kluczem może być właśnie owo stwierdzenie św. Marka „sam chciał”? Kiedy Bóg CHCE, to nie ma we wszechświecie siły, która mogłaby się przeciwstawić potędze Bożej miłości. To właśnie ona uwalnia od każdego zła i uzdrawia ze wszystkich chorób – przede wszystkim od tych „własnych” udręczeń (J 5, 5) – egoizmu, pychy, skoncentrowaniu na sobie. I niezwykłym zderzeniem z ludzką zdolnością (nie)zrozumienia jest uświadomienie sobie całego ładunku Bożych pragnień, którymi nasycono każdą stronę Biblii. Wystarczy rzucić okiem na jedno z nich: „Komu chcę okazać łaskę, temu okazuję, a jeśli chcę kogoś obdarzyć miłosierdziem, to go obdarzam” (Wj 33, 19).
Kiedy On chce, żebyśmy byli Jego świadkami, to wyposaża w całe bogactwo łaski. Wtedy (i tylko wtedy) rybacy, celnicy i inni pójdą głosić potrzebę nawrócenia nie oglądając się na zapłatę, niewygody czy ewentualną wrogość napotkanych słuchaczy. Wtedy (i tylko wtedy) Ewangelia stanie się rzeczywiście „najlepszą nowiną”, o której będzie się dyskutować z wypiekami na twarzy (bo przecież nie można inaczej). Wtedy (i tylko wtedy!) Kościół będzie domem/szpitalem/wspólnotą (żadne z określeń nie jest niepotrzebne) nie tylko dla zdeklarowanych lub przyzwyczajonych, ale dla tych, którzy potrzebują Boga – czyli dla wszystkich…
Fascynuje mnie fakt, że jedynym wyposażeniem pierwszych apostołów Pana była władza egzorcyzmowania i możliwość uzdrawiania w imię Jezusa. Żadnych zdolności marketingowych, dyplomów ukończenia kursów zarządzania zasobami ludzkimi, brak tytułów naukowych z zakresu ekonomii, autentyczna nieumiejętność manipulacji i zdecydowany niedostatek atrybutów przywódczych… Cała „władza” sprowadzała się do zaufania słowu Chrystusa i posłuszeństwa Jego rozkazowi. I to wystarczyło – ewangelista Marek podsumuje krótko: „Oni poszli więc i wzywali do nawrócenia. Wyrzucili wiele demonów i namaścili olejem wielu chorych, przywracając im zdrowie” (Mk 6, 12n). Po prostu zaufali i byli posłuszni… Naprawdę nie trzeba wiele, aby Ewangelia objawiła się w całej swej mocy – wystarczy prostota wiary. Dlatego wcale nie chodzi o skomplikowane przedsięwzięcia medialne czy doktrynalne rewolucje, ale o nieustanne głoszenie słów Jezusa z wiarą i pokorą oddanych sług. Chodzi o gotowość służby sakramentalnej tym, którzy zaczynają rozumieć, że są głodni Boga, i świadomość bogactwa łaski i miłosierdzia, jakie każdego dnia okazuje nam Ten, który CHCE, byśmy – gdziekolwiek i kimkolwiek jesteśmy – zwyczajnym życiem pokazali, że dla Niego „nie ma rzeczy niemożliwych”.
Czasem, by się o tym przekonać, wystarczy spojrzeć w lustro – i zobaczyć w nim ukochane dziecko Boga wezwane do objawienia innym miłości Ojca, który jest w niebie…

 

Ks. Grzegorz Mączka

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!