XV Niedziela zwykła, 13 lipca 2025
Pwt 30, 10-14 | Ps 69 (albo: Ps 19) | Kol 1, 15-20 | Łk 10, 25-37
Z Księgi Powtórzonego Prawa
Mojżesz powiedział do ludu: «Będziesz słuchał głosu Pana, Boga swego, przestrzegając Jego poleceń i postanowień zapisanych w księdze tego Prawa; wrócisz do Pana, Boga swego, z całego swego serca i z całej swej duszy.
Polecenie to bowiem, które Ja ci dzisiaj daję, nie przekracza twych możliwości i nie jest poza twoim zasięgiem. Nie jest w niebiosach, by można było powiedzieć: „Któż dla nas wstąpi do nieba i przyniesie je nam, a będziemy słuchać i wypełnimy je”. I nie jest za morzem, aby można było powiedzieć: „Któż dla nas uda się za morze i przyniesie je nam, a będziemy słuchać i wypełnimy je”. Słowo to bowiem jest bardzo blisko ciebie: w twych ustach i w twoim sercu, byś je mógł wypełnić».
Z Księgi Psalmów
Refren: Ożyje serce szukających Boga.
Panie, modlę się do Ciebie
w czas łaski, o Boże.
Wysłuchaj mnie w Twojej wielkiej dobroci,
w Twojej zbawczej wierności.
Refren.
Wysłuchaj mnie, Panie, bo miłość Twoja jest łaskawa,
spojrzyj na mnie w ogromie swego miłosierdzia.
Jestem nędzny i pełen cierpienia,
niech pomoc Twa, Boże, mnie strzeże.
Refren.
Pieśnią chcę chwalić imię Boga
i wielbić Go z dziękczynieniem.
Patrzcie i cieszcie się, ubodzy, †
niech ożyje serce szukających Boga.
Bo Pan wysłuchuje biednych †
i swoimi więźniami nie gardzi.
Refren.
Gdyż Bóg ocali Syjon i miasta Judy zbuduje,
tam będą mieszkać i mieć posiadłości.
To będzie dziedzictwem potomstwa sług Jego,
miłujący Jego imię przebywać tam będą.
Refren.
Z Listu Świętego Pawła Apostoła do Kolosan
Chrystus Jezus jest obrazem Boga niewidzialnego – Pierworodnym wobec każdego stworzenia, bo w Nim zostało wszystko stworzone: i to, co w niebiosach, i to, co na ziemi, byty widzialne i niewidzialne, czy to Trony, czy Panowania, czy Zwierzchności, czy Władze. Wszystko przez Niego i dla Niego zostało stworzone. On jest przed wszystkim i wszystko w Nim ma istnienie.
I On jest Głową Ciała – Kościoła. On jest Początkiem. Pierworodnym spośród umarłych, aby sam zyskał pierwszeństwo we wszystkim. Zechciał bowiem Bóg, aby w Nim zamieszkała cała Pełnia i aby przez Niego znów pojednać wszystko z sobą: przez Niego – i to, co na ziemi, i to, co w niebiosach, wprowadziwszy pokój przez krew Jego krzyża.
Z Ewangelii według Świętego Łukasza
Powstał jakiś uczony w Prawie i wystawiając Jezusa na próbę, zapytał: «Nauczycielu, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?» Jezus mu odpowiedział: «Co jest napisane w Prawie? Jak czytasz?» On rzekł: «Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całą swoją mocą i całym swoim umysłem; a swego bliźniego jak siebie samego». Jezus rzekł do niego: «Dobrze odpowiedziałeś. To czyń, a będziesz żył».
Lecz on, chcąc się usprawiedliwić, zapytał Jezusa: «A kto jest moim bliźnim?» Jezus, nawiązując do tego, rzekł: «Pewien człowiek schodził z Jeruzalem do Jerycha i wpadł w ręce zbójców. Ci nie tylko go obdarli, lecz jeszcze rany mu zadali i zostawiwszy na pół umarłego, odeszli. Przypadkiem przechodził tą drogą pewien kapłan; zobaczył go i minął. Tak samo lewita, gdy przyszedł na to miejsce i zobaczył go, minął. Pewien zaś Samarytanin, wędrując, przyszedł również na to miejsce.
Gdy go zobaczył, wzruszył się głęboko: podszedł do niego i opatrzył mu rany, zalewając je oliwą i winem; potem wsadził go na swoje bydlę, zawiózł do gospody i pielęgnował go. Następnego zaś dnia wyjął dwa denary, dał gospodarzowi i rzekł: „Miej o nim staranie, a jeśli co więcej wydasz, ja oddam tobie, gdy będę wracał”. Kto z tych trzech okazał się według ciebie bliźnim tego, który wpadł w ręce zbójców?» On odpowiedział: «Ten, który mu okazał miłosierdzie». Jezus mu rzekł: «Idź, i ty czyń podobnie!»
Komentarz do Ewangelii
Nadzieja miłosierdzia
Początek – jak to zwykle bywa – zapowiadał zwyczajną rozmowę kogoś biegłego w Prawie z zyskującym coraz większą popularność rabbim z Nazaretu: „Co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?” Bogu wystarczy jedno pytanie, jedno słowo z naszej strony, by otworzyć przed nami całą tajemnicę Miłości ukrytą między wierszami Biblii. Tym bardziej w tym roku jubileuszowego świętowania trudno nie odnosić wrażenia, że Ojciec niebieski szuka wszystkich możliwych sposobów, by przekonać świat o potrzebie realnej nadziei na miłosierdzie (przez nieustanne ofiarowanie przebaczenia w sakramencie pokuty i pojednania pomimo niezrozumiałej chęci powrotów do grzechów) i jednocześnie zaprosić do dzielenia się miłosierdziem (co uwalnia od niebezpieczeństwa egoistycznego zamknięcia się w swoim świecie, a czasem „w swoim kościele”).
Dzisiejsza Ewangelia zdaje się skupiać jak w soczewce treści całego roku jubileuszowego, odkrywając najpierw tęsknotę ludzkiego serca – co mam zrobić, żeby to życie się nie skończyło? Jak żyć, żeby odziedziczyć wieczność? Odpowiedź Jezusa jest oczywista – „Będziesz miłował”. A skoro Chrystus powołuje się na przykazanie SZEMA, to w uszach znawcy Prawa brzmiące mocno „Słuchaj!” otwiera drogę do nakazu, który Jezus w innych słowach da swoim apostołom podczas Ostatniej Wieczerzy: „Słuchaj, a będziesz kochał!”
Tak – odpowiedzią Boga na wszystkie nasze tęsknoty jest: BĘDZIESZ SŁUCHAŁ! (Pwt 30, 10). Stąd w ślad za nią idzie obraz człowieka, który nie chciał słuchać, ale schodził (a może nawet uciekał) z miasta, które jest symbolem Bożej obecności, by znaleźć się w okolicach beznadziejnych – Jerychu, miejscu największej depresji (pewnie i życiowej). Ciekawe, że już w trakcie drogi dopadli go bandyci i raniąc NIEMIŁOSIERNIE pozostawili na granicy życia i śmierci. Nie trzeba daleko szukać, by zobaczyć w sobie zranienia powodowane każdym grzechem i ucieczką z przestrzeni Bożej łaski. Na szczęście również na tej drodze ku śmierci zawsze pojawia się Samarytanin (por. J 8, 48), który hojnie obmywa wszystkie rany, a później przynosi do gospody (gr. pandocheion), która jest obrazem Kościoła – miejsca uzdrowienia, nabrania sił, wiary i odbudowania relacji z Bogiem. To On przejmuje wszystkie grzechy i przez swoją krew przywraca pokój z Bogiem utracony przez nieposłuszeństwo. On także uczy nas drogi odwrotu ze ścieżek obojętności i niewrażliwości.
Lawina NADZIEI MIŁOSIERDZIA, które ogarnęło zarówno człowieka na pół umarłego, jak i Samarytanina (ten gest otworzył drogę do pojednania), a może nawet właściciela gospody (mimo zwyczaju gościnności mógł się nie zgodzić na wizytę cudzoziemca i ledwo żywego towarzysza – por. Łk 2, 7), została sprowokowana jednym niepozornym pytaniem… Pomyślmy, o ile więcej da nam Pan, jeśli będziemy mieli odwagę tracić czas, by Go SŁUCHAĆ… tym bardziej, że „Słowo to jest bardzo blisko ciebie: w twych ustach i w twoim sercu, byś je mógł wypełnić” (Pwt 30, 14).
Ks. Grzegorz Mączka
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!