Słowo Boże na każdy dzień (9 -14 grudnia 2024)
Poniedziałek, 9 grudnia
Iz 35, 1-10; Ps 85; Łk 5, 17-26
Przedziwne rzeczy widzieliśmy dzisiaj.
Wdzięczność otwiera nas na dostrzeganie, tego, co mamy. Nie potrzeba wielkich, spektakularnych cudów w naszym życiu, żeby zobaczyć jak wiele mamy. Dobro, które przychodzi od drugiej osoby, małe zbiegi okoliczności, małe szczęścia – tworzą naszą codzienność. Warto dostrzegać te małe cuda, bo z nich również składa się nasze życie. Wtedy każdego dnia będziemy mieli za co dziękować.
Poniedziałek, 9 grudnia
Iz 35, 1-10; Ps 85; Łk 5, 17-26
Przedziwne rzeczy widzieliśmy dzisiaj.
Wdzięczność otwiera nas na dostrzeganie, tego, co mamy. Nie potrzeba wielkich, spektakularnych cudów w naszym życiu, żeby zobaczyć jak wiele mamy. Dobro, które przychodzi od drugiej osoby, małe zbiegi okoliczności, małe szczęścia – tworzą naszą codzienność. Warto dostrzegać te małe cuda, bo z nich również składa się nasze życie. Wtedy każdego dnia będziemy mieli za co dziękować.
Środa, 11 grudnia
Iz 40, 25-31; Ps 103; Mt 11, 28-30
Ci, co zaufali Panu, odzyskują siły.
Człowiek bywa bezsilny, ale nigdy nie jest całkiem bezradny. Zawsze jest wyjście. Zaufanie to założenie, że Bóg wie lepiej, czego nam potrzeba. Bóg wiele razy w życiu różnych ludzi udowadniał, że kiedy zaufali to działy się cuda. Na nasze utracone siły jest rada: uwierz Bogu, Jemu zaufaj. I choć ciężar może się wydawać nie do uniesienia, to z Jezusem jarzmo problemów i brzemię kłopotów stają się lekkie.
Czwartek, 12 grudnia
Iz 41, 13-20; Ps 145; Mt 11, 11-15
Nie bój się, robaczku Jakubie, nieboraku Izraelu!
Potężny, Wszechmogący Bóg, Pan całego Wszechświata pochyla się nad każdym z nas, z czułością mówiąc, żebyśmy się nie bali. Jesteśmy koroną stworzenia? Raczej małymi istotami, na niewielkiej planecie, gdzieś w ogromnym kosmosie. A jednak kochające spojrzenie Stwórcy cały czas jest na każdego z nas zwrócone. Zna te robaczki po imieniu, każdego losem się interesuje, dba, żeby były bezpieczne. Co więcej, żeby nas uratować, stał się jednym z nas…
Piątek, 13 grudnia
Iz 48, 17-19; Ps 1; Mt 11, 16-19
Ja jestem Pan, twój Bóg, pouczający cię o tym, co pożyteczne.
Wszystkie przykazania i Prawo w Starym Testamencie, choć dzisiaj mogą się wydawać przesadne, miały swoje słuszne uzasadnienie. Bóg naprawdę wie, co dla człowieka najlepsze. Jak dobry rodzic chciał zatroszczyć się o każdy szczegół ludzkiego życia, żeby jego dziecku nic złego się nie stało. Historia Narodu Wybranego jest historią każdego człowieka i wyraźnie widać w niej, że kiedy Izrael przestrzegał przykazań, wtedy wszystko układało się pomyślnie. Ale kiedy pozostawiał Boże wskazówki, wtedy zawsze wpadał w tarapaty.
Sobota, 14 grudnia
Syr 48, 1-4.9-11; Ps 80; Mt 17, 10-13
Powstał Eliasz, prorok jak ogień.
Ogień bywa niebezpieczny, można się nim poparzyć, może być siłą niszczącą. A jednak ciągle go używamy, bo ma również mnóstwo zalet: daje światło i ciepło, służy do przyrządzania potraw. Pewne rzeczy trzeba czasami oczyścić w ogniu. Ludzie obserwujący działania Jana Chrzciciela musieli dostrzec w nim charyzmę proroka Eliasza – największego z proroków. I choć nie sprowadzał z nieba ognia, to jego słowa paliły wewnętrznie tak mocno, że ludzie tłumnie zanurzali się w wodach Jordanu. Jan oczyszczał ogniem słów, by lud był gotowy na przyjście Zbawiciela.
Iwo Młotek
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!