Słowo Boże na każdy dzień (5 - 10 grudnia)

Poniedziałek, 5 grudnia
Iz 35, 1-10; Ps 85; Łk 5, 17-26
...widząc ich wiarę.

Nawet za komuny oficjalnie powtarzano: „W zdrowym ciele zdrowy duch”. Dziś zdaje się, że na piedestał stawia się kondycję fizyczną, a gdy zaszwankuje system nerwowy, nagle budzi się refleksja, że człowiek to byt cielesno-duchowy. I jest prawdą, że w takiej sytuacji z właściwą pomocą pośpieszą wykwalifikowani specjaliści, niemniej dla nas określających się mianem wierzących, motywująca jest silna wiara ludzi z dzisiejszej Ewangelii. Oni pomocy szukali u Jezusa. Medycyna daje nam wykładnię, co wpływa na zdrowie psychiczne, ale nie zapominajmy, że grzech destabilizuje kondycję duchową.

Wtorek, 6 grudnia
Iz 40, 1-11; Ps 96; Mt 18, 12-14
… żeby nie zginęło nawet jedno z tych małych.

Historia się powtarza. Począwszy od pierwszych Ksiąg Biblii widzimy, że człowiek gubi się, ponieważ nie trzyma się Bożych wskazań. Zagubić można się łatwo, ale już nie tak prosto powrócić na właściwą drogę. Ta wiedzie zawsze przez nawrócenie. Najtrudniej zaś nawrócić się tym, którzy uważają, że nawrócenia nie potrzebują. Budujące zaś jest to, że na przestrzeni wieków tylu wielkich grzeszników przemieniło się w wielkich świętych. Trzeba nam spojrzeć na siebie przez pryzmat owcy zagubionej, ale nie zapominając, że Bóg chce posługiwać się także nami dla ratowania innych.

Środa, 7 grudnia
Iz 40, 25-31; Ps 103; Mt 11, 28-30
Ja was pokrzepię.

Na nic nam tanie pocieszenia! Niemniej każdy zdrowo myślący człowiek, nie może żyć w przekonaniu, że zawsze będzie młody, zdrowy i piękny (bogaty). Łatwiej jest pewnie wierzącym, gdy przyjdzie zmierzyć się z krzyżem (lub jak określa to dzisiejsza Ewangelia - zmagać się z jarzmem), gdy się wie, że On pierwszy przed nami go dźwigał. Teraz zaś zapewnia nas, że nigdy nie będziemy nieśli go sami. Wspaniale też, że mamy tylu świętych, którzy dobrowolnie wyrazili gotowość przyjęcia cierpienia, a nawet poświęcenia swego życia, bo inaczej trudno byłoby uwierzyć, że może to być „słodkie i lekkie”.

Czwartek, 8 grudnia
Uroczystość Niepokalanego Poczęcia NMP Rdz 3, 9-15; Ps 98; Ef 1, 3-6.11-12; Łk 1, 26-38
…niech Mi się stanie według twego słowa!

Trudno nam nieraz zrozumieć, dlaczego Bóg, który wszystko może, jakoś dziwnie nie ingeruje w ogrom ludzkich nieszczęść. Czy tylko my to wiemy, że natychmiast - na tylu obszarach - trzeba tyle przemienić? Dla Boga nie ma nic niemożliwego, a ludzie nie potrafią (nie chcą?) sami się zmienić. W jednej chwili przemieniło się życie Maryi. Wszystko stanęło jej na głowie! Dlatego nas katolików nie powinno dziwić, że w Bożej ekonomii i w dziejach świata, takie znaczenie ma Niepokalana. Jeśli tylko jak ona zaufamy, niech się dzieje wola Nieba. Jeśli jej zawierzymy - nie musimy się lękać.

Piątek, 9 grudnia
Iz 48, 17-19; Ps 1; Mt 11, 16-19
Z kim porównać to pokolenie...

Zgoła inaczej trzeba traktować wyzwanie, by stać się jak dziecko, aniżeli naganę, by będąc dorosłym, nie zachowywać się jak przywołane w Ewangelii grymaszące maleństwa. Iluż mężczyzn nam obecnie zdziecinniało, ale czy w sprawach Bożych wszystkich to nie dotknęło? Zdecydowanie za dużo „zabawek” sprawia, że nie widzimy już Bożego świata. Adwentowe nawoływanie do nawrócenia winno wyrwać nas z letargu życia „tylko tu i teraz”. Ciągle aktualne janowe wezwanie do przemiany życia przynagla, by otworzyć oczy na Chrystusową perspektywę. Daj Boże prawdziwą mądrość ludziom naszych czasów!

Sobota, 10 grudnia
Syr 48, 1-4.9-11; Ps 80; Mt 17, 10-13
…przyjdzie i wszystko naprawi.

W całą historię zbawienia wpisuje się karygodna postawa ludzi, którzy nie odczytywali znaków czasu. Ileż serc nie pozwoliło się skruszyć w czasach Eliasza, mimo, że i na nas robią wrażenie niesamowite, cudowne zdarzenia, zdziałane za sprawą proroka. Iluż ludzi zamknęło się na nawoływanie Jana Chrzciciela? I tu nie tylko przytyk do uczonych w Piśmie - najbardziej zamkniętych na Słowo Boże. Nie ma nic ważniejszego od zbawienia, a zbawienia nie ma bez nawrócenia. Kolejne rozdziały historii do nas należą, ale co jeszcze zdarzyć się musi, by nami wstrząsnęło? Bez Boga samo się to nie naprawi!

Ks. Piotr Szkudlarek