Poniedziałek, 3 października
Ga 1, 6-12; Ps 111; Łk 10, 25-37
Lecz on, chcąc się usprawiedliwić, zapytał Jezusa: „A kto jest moim bliźnim?”
Wiem, z własnego doświadczenia, ile razy człowiek chce się usprawiedliwić. Czasami motyw jest prosty: nie chcę, żeby ktoś o mnie źle pomyślał, bo przecież ja nie mogłem się mylić. I wymyślamy, wyjaśniamy, tłumaczymy się. A czasem warto po prostu powiedzieć: nie wiem, proszę wytłumacz mi. Nie znam się na tym,ty jesteś lepszy, opowiedz. Proszę pokaż, bo sam nie potrafię. Nie musimy przecież we wszystkim być biegli i najlepsi. Pozwól innym zrobić dobry uczynek. I o tyle byłoby nam łatwiej, gdybym okazał się bliźnim.
Wtorek, 4 października
Ga 1, 13-24; Ps 139; Łk 10, 38-42
Jezus przyszedł do jednej wsi. Tam pewna niewiasta, imieniem Marta, przyjęła Go w swoim domu.
Jezus chodzi od wsi do wsi. Pewnie od miasta do miasteczka. Jezus przychodzi. To powinna być ważna dla mnie informacja. Bóg mnie nie omija, ale znajduje drogę, aby dotrzeć nawet do mojego domu. Marta go przyjęła, tak jak umiała – chciała by było najlepiej i najpiękniej. By Jezus się dobrze w tym domu czuł. Zastanów się, kiedy ostatnio ugościłeś Jezusa. Kiedy zadbałeś, żeby w twoim domu było dla niego miejsce. Kiedy przygotowałeś serce na wyjątkowe przyjęcie i czy obrałeś najlepszą cząstkę – dla Jezusa.
Środa, 5 października
Ga 2, 1-2.7-14; Ps 117; Łk 11, 1-4
A On rzekł do nich: „Kiedy będziecie się modlić, mówcie”.
Dziś o modlitwie. Chcę spojrzeć na tę Ewangelię przez pryzmat tego, że Jezus uczy modlitwy swoich uczniów. Oni patrzą jak Jezus się modli i sami tak chcą się nauczyć, bo oczywiście tego trzeba się uczyć. Nie tylko formuł, słów na pamięć. Trzeba uczyć się spotkania na modlitwie – właśnie spotkania z Jezusem, by nieść modlitwę Ojcu. Kiedy będziecie się modlić – mówcie – to jest klucz. Mamy mówić razem, jednym głosem. Wspólnie wołać do Ojca z Jezusem. Ale mamy mówić! Nie tylko słuchać, czasem siedzieć w ławce kościelnej i nawet ust nie otwierać. Mówcie!
Czwartek, 6 października
Ga 3, 1-5; Łk 1; Łk 11, 5-13
Ktoś z was, mając przyjaciela, pójdzie do niego o północy i powie mu: „Przyjacielu, pożycz mi trzy chleby”.
Z jednej strony to dziwne, że trzeba po nocy iść pożyczać chleb, ale z drugiej – Jezusowi chodzi o obraz przyjaciela, kogoś dobrego dla ciebie. Wiemy jak działają tacy ludzie. O którejkolwiek godzinie byśmy nie poszli - to przyjmą. O cokolwiek byś nie poprosił - to spełnią. I im bardziej widzą, że jesteś w potrzebie – to tym bardziej pomogą. Oczywiście, że są tacy dobrzy ludzie! A teraz, w ten sam sposób pomyśl o Bogu, który jest Twoim Ojcem. Dobrym Ojcem. I to o ileż bardziej Dobrym Przyjacielem!
Piątek, 7 października
Dz 1, 12-14; Łk 1; Łk 1, 26-38
Dziewicy było na imię Maryja.
I tyle nam powinno wystarczyć we wspomnienie Najświętszej Maryi Panny Różańcowej, to imię, które wypowiadamy tyle razy w Różańcu. Modlimy się, cytując pozdrowienie Archanioła Gabriela z dzisiejszej Ewangelii. Powtarzamy słowa – a nie zastanawiamy się nad pięknem tego imienia. Zatrzymaj się dziś przy Różańcu na imieniu Maryi. Zobacz, jak jest wyjątkowe! Nie ze względu na wyjątkowość liter, tylko na wyjątkowość osoby, która je nosi. Osoby, która zgodziła się zostać mamą Syna Bożego. Mamą Jezusa.. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego!
Sobota, 8 października
Ga 3, 22-29; Ps 105; Łk 11, 27-28
Gdy Jezus mówił, jakaś kobieta z tłumu głośno zawołała.
Nieładnie przerywać, jeszcze gorzej przekrzykiwać. Tak pewnie myśleli ci, którzy słuchali Jezusa. Ale On docenia tę kobietę, która wyrywa się z tłumu. Myślę, że Jezus zawsze docenia zaangażowanie człowieka - bo nie chcesz być anonimowym tłumem. Nawet jeśli chcesz coś powiedzieć, zapytać i nie wiesz czy dobrze myślisz, pamiętaj, że liczy się to, że się interesujesz! Dokładnie tak jak w szkole, i w naszej wierze uczymy się na błędach, ale szukajmy odpowiedzi, pytajmy, nawet głośno wołajmy! Nie można siedzieć w tłumie i być obojętnym.
ks. Mateusz Klaczyński
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!