XXI niedziela zwykła 27 sierpnia
Iz 22, 19–23; Ps 138; Rz 11, 33–36; Mt 16, 13–20
Z Księgi proroka Izajasza
Tak mówi Pan do Szebny, zarządcy pałacu: «Gdy strącę cię z twego urzędu i przepędzę cię z twojej posady, tego dnia powołam sługę mego, Eliakima, syna Chilkiasza. Oblokę go w twoją tunikę, przepaszę go twoim pasem, twoją władzę oddam w jego ręce; on będzie ojcem dla mieszkańców Jeruzalem oraz dla domu Judy. Położę klucz domu Dawidowego na jego ramieniu; gdy on otworzy, nikt nie zamknie, gdy on zamknie, nikt nie otworzy. Wbiję go jak kołek na miejscu pewnym; i stanie się on tronem chwały dla domu swego ojca».
Z Księgi Psalmów
Refren: Panie, Twa łaska trwa po wszystkie wieki.
Będę Cię sławił, Panie, z całego serca,
bo usłyszałeś słowa ust moich.
Będę śpiewał Ci psalm wobec aniołów,
pokłon Ci oddam w Twoim świętym przybytku.
I będę sławił Twe imię za łaskę i wierność Twoją,
bo ponad wszystko wywyższyłeś Twe imię i obietnicę.
Wysłuchałeś mnie, kiedy Cię wzywałem,
pomnożyłeś moc mojej duszy.
Zaprawdę Pan jest wzniosły, †
patrzy łaskawie na pokornego,
pyszałka zaś dostrzega z daleka.
Panie, Twa łaska trwa na wieki,
nie porzucaj dzieła rąk swoich.
Z Listu Świętego Pawła Apostoła do Rzymian
O głębokości bogactw, mądrości i wiedzy Boga! Jakże niezbadane są Jego wyroki i nie do wyśledzenia Jego drogi! Kto bowiem poznał myśl Pana albo kto był Jego doradcą? Lub kto Go pierwszy obdarował, aby nawzajem otrzymać odpłatę? Albowiem z Niego i przez Niego, i dla Niego jest wszystko. Jemu chwała na wieki! Amen.
Słowa Ewangelii według św. Mateusza
Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?
Gdy Jezus przyszedł w okolice Cezarei Filipowej, pytał swych uczniów: «Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?» A oni odpowiedzieli: «Jedni za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za Jeremiasza albo za jednego z proroków». Jezus zapytał ich: «A wy za kogo Mnie uważacie?» Odpowiedział Szymon Piotr: «Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego».
Na to Jezus mu rzekł: «Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem nie objawiły ci tego ciało i krew, lecz Ojciec mój, który jest w niebie. Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr, czyli Opoka, i na tej opoce zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie». Wtedy surowo zabronił uczniom, aby nikomu nie mówili, że On jest Mesjaszem.
Komentarz do Ewangelii
Pytanie o miłość
Podobno organizatorzy pielgrzymek do Ziemi Świętej rzadko umieszczają w programie odwiedziny starożytnego miasta Banjas, które leży u podnóża góry Hermon na Wzgórzach Golan daleko na północy państwa Izrael. Jednak historia tego miejsca warta jest chwili uwagi, żeby zrozumieć sens wędrówki Jezusa z uczniami w miejsce, w którym słyszymy jedno z najistotniejszych wyznań wiary apostołów.
Miasto i jego okolice było upstrzone bogatymi świątyniami poświęconymi rozmaitym greckim bóstwom (przede wszystkim bożkowi o imieniu Pan – w zmieszanej postaci człowieka i kozła), jak i rzymskim cesarzom. Burzliwe dzieje tamtego regionu i stawianie kolejnych budowli w hołdzie bożkom i władcom sprawiły, że Panjas/Cezarea/Banjas było znakiem pogańskiego kultu powodowanego strachem przed zemstą bogów i ludzi, a jednocześnie stanowiło czytelny dowód ludzkich pragnień obfitości, uzewnętrznienie niepohamowanej żądzy sukcesu i symbol gonitwy za powodzeniem we wszystkich życiowych sprawach. Dlaczego Jezus wyprowadził uczniów w miejsce, które dla każdego wierzącego syna Abrahama było symbolem bałwochwalstwa? O co tak naprawdę chciał ich zapytać? Bo przecież pytania zapisane przez Ewangelistów kryły w sobie wiele wątków i warstw, które należało odkryć przed udzieleniem odpowiedzi. Żeby sprostać temu zadaniu, trzeba na chwilę przenieść się pod Cezareę i zobaczyć Chrystusa, który stoi przed ruinami pogańskich świątyń pytając o pragnienia i nadzieje, jakie wiążą z nim różni ludzie. W odpowiedzi pojawia się temat podobieństwa do proroków czy tęsknoty za wolnością i powrotem do czystości religijnej, których znakiem byli Eliasz albo Jeremiasz. To bardzo godziwe pragnienia serca, które nie kryją w sobie złych intencji, a jednak kontekst miejsca prowokuje do głębszych przemyśleń. Jezus wyraźnie zmusza Apostołów do zastanowienia się, czy przypadkiem Jego obecność i misja nie została już sprowadzona do zapewnienia poczucia bezpieczeństwa i nadziei na „święty spokój”. Co więcej – domaga się konkretnej reakcji od każdego ze swoich uczniów: „A WY co mówicie? Kim jestem?” (w. 15). Przyzwyczailiśmy się co prawda do odpowiedzi, której bez namysłu udziela Piotr, i nie budzi ona większego zdziwienia, ale warto uważnie posłuchać komentarza samego Chrystusa, który wyraźnie potwierdza Boże źródło tego wyznania. Pierwszy z Apostołów otrzymał łaskę rozpoznania prawdy o Chrystusie – bo wszystko jest łaską… Zresztą za moment Piotr zapomni o swoich słowach i będzie forsował osobisty punkt widzenia misji i losów Jezusa, co spotka się z równie gwałtowną ripostą „Odejdź ode mnie (dosł. Stań za mną), szatanie (dosł. przeciwniku)!” (w. 23). Dlatego tym bardziej zachęcam, by każdy z nas znalazł dziś siebie między Apostołami pod Cezareą i patrząc na wyobrażenia każdego rodzaju życiowego sukcesu (udana relacja z Bogiem, dobrze funkcjonująca rodzina, godziwie wynagradzana praca, poczucie spełnienia w życiu, obfite owoce różnych dzieł robionych dla Boga) usłyszał pytanie Chrystusa, który widzi już drogę do Jerozolimy, odrzucenie, ustawiony proces, męczarnie na krzyżu i śmierć: „Kim jestem dla CIEBIE? Dlaczego i dla czego ze Mną jesteś? Czego ode mnie oczekujesz?”Bo w swojej najgłębszej warstwie właśnie tak brzmi Jezusowe pytanie o miłość…
Ks. Grzegorz Mączka
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!