Poniedziałek, 24 maja
Święto NMP Matki Kościoła
Rdz 3, 9-15.20; Ps 87; Dz 1, 12-14; J 2, 1-11
„Skłoniwszy głowę, oddał ducha”.
Jezus oddaje ducha. Ostatnie tchnienie Zbawiciela to Jego największy dar
i zapowiedź zesłania Ducha Świętego, który prowadzi Kościół po drogach świata wraz z Maryją. To ona wraz z umiłowanym uczniem, stojąc pod krzyżem i z bólem przyjmując ostatni oddech Chrystusa, stają się pierwszym Kościołem. Ewangelista nie ujawnia imienia ucznia jakby pragnął, aby każdy mógł wstawić swoje imię i utożsamić się ze świadkiem ukrzyżowania. Każda osoba powołana staje się umiłowanym uczniem Syna Bożego, który posyła ją, aby świadczyła o miłości zdolnej oddać życie. Czy jesteś gotowy na to, aby zostać umiłowanym uczniem Jezusa, stanąć z Maryją pod krzyżem i stać się świadkiem zmartwychwstania?
Wtorek, 25 maja
Syr 35, 1-12; Ps 50; Mk 10, 28-31
„Oto my opuściliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą”.
Pójście za Jezusem i stanie się Jego sługą wymaga radykalizmu. Zarówno w czasach, w których żył Chrystus, jak i obecnie, a może dziś jest trudniej. Nie jest łatwo zostawić dom, pracę, rodzinę i podjąć decyzję o towarzyszeniu Jezusowi. Kariera, pieniądze, satysfakcja z życia, wydają się łatwiejsze i bardziej radosne niż przyjęcie i głoszenie Ewangelii. Tak jest jednak jedynie dla tych, którzy nie przyjmują miłości i przyjaźni Jezusa. Ten, kto doświadczył miłosiernego spojrzenia Pana i zachwycił się, że On kocha człowieka nie za to kim jest, ale pomimo tego kim jest, potrafi zostawić ułudę szczęścia i odpowiedzieć „tak” na Boże wezwanie. Chrystus ma wspaniałe marzenie o twoim życiu. Chcesz je z Nim realizować?
Środa, 26 maja
Syr 36, 1.4-5a.10-17; Ps 79; Mk 10, 32-45
„Kto by między wami chciał stać się wielkim, niech będzie sługą waszym”.
Wszystko ma swój czas i swoje miejsce. Na tym polega mądrość dobrego pedagoga, nauczyciela, że nie przekazuje swojemu uczniowi całej wiedzy naraz, lecz czyni to stopniowo i sukcesywnie w miarę możliwości i rozwoju ucznia. Bóg jako dobry pedagog czyni dokładnie w ten sam sposób. Stopniowo poucza i oświeca swoje stworzenie, aby doprowadzić je do całej prawdy.
Nie zniechęcajmy się zatem tym, że czegoś nie rozumiemy, lecz na miarę swoich możliwości rozwijajmy się i współpracujmy z Duchem Świętym, a On gdy przyjdzie na to czas, wszystkiego nas nauczy.
Czwartek, 27 maja
Święto Jezusa Chrystusa, Najwyższego i Wiecznego Kapłana
Jr 31, 31-34; Ps 110; Mk 14, 22-25
„Jezus, gdy jedli, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał i dał uczniom”.
Nawet ten, kto doświadczył miłości Jezusa i poszedł za Nim, ma wiele pokus, pragnienie bycia sławnym, ważnym, posiadającym władzę. Jednak prawdziwą karierą i zaszczytem ucznia Chrystusa jest krzyż i służba. Los powołanego nie może różnić się od losu jego Mistrza. W przeciwnym razie nie będzie to prawdziwe powołanie. Biada, gdyby ludzie tylko chwalili osoby powołane, bo oznaczałoby to, że zaprzestali głosić Ewangelię. Jezus dał przykład właściwie rozumianej władzy, kiedy podczas Ostatniej Wieczerzy klęknął przed uczniami i jak niewolnik obmył im nogi, dając przykład. Czy pragniesz jak Chrystus stawać się pokornym sługą miłości?
Piątek, 28 maja
Syr 44, 1.9-13; Ps 149; Mk 11, 11-25
„Nie znalazł nic prócz liści”.
Jezus posyła wielu ludzi do szczególnej służby w Kościele, aby ich posługa i świadectwo życia przynosiły owoce. Niestety bywa i tak, że wielu poszło za tym wezwaniem Zbawiciela, ale z czasem porzucili pierwotny zapał i stali się niczym uschły figowiec. Tymczasem Jezus mówi uczniom: „Nie wyście mnie wybrali, ale ja was wybrałem, abyście szli i owoc przynosili i by owoc wasz trwał” (J 15, 16ab). Można zapomnieć o tym, że zostało się wybranym przez Jezusa, a wtedy życie będzie suche i jałowe. Owoc w każdym czasie, złym i dobrym, w deszczu i w czasie suszy, przynosi ten, który potrafi powracać wciąż do zachwytu nad miłością Boga. Czy pragniesz znów zachwycić się twoim Mistrzem?
Sobota, 29 maja
Syr 51, 12-20b; Ps 19; Mk 11, 27-33
„Odpowiedzieli więc Jezusowi: «Nie wiemy»”.
Można próbować zgasić w sobie słowo Chrystusa i pytania, które nam stawia. Można nie usłuchać Jego wezwania do nawrócenia i pójścia za Nim. Można też wystawiać na próbę Jego cierpliwość, nie odpowiadając na Jego zaproszenie do służby. Można nie wiedzieć, kim się jest i co jest najważniejsze w życiu. Tylko czy wtedy będzie się szczęśliwym? Powołany do przyjaźni z Jezusem jest każdy. Wielu jest wybranych, aby głosić Jego imię, ale równie wielu nie chce odpowiedzieć na Jego miłość. Chrystus nie potępia, bo przyszedł, aby świat ocalić, a nie zniszczyć (por. J 3, 17). Oni sami siebie osądzają i potępiają, nie przyjmując łaski Chrystusa. A ty co wybierasz? Siebie czy Jezusa?
ks. Waldemar Graczyk
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!