Poniedziałek, 20 maja
Święto Najświętszej Maryi Panny
Rdz 3, 9-15.20; Ps 87; Dz 1, 12-14; J 2, 1-11
I od tej godziny uczeń wziął ją do siebie.
Jan nie zastanawiał się, nie czekał ani minuty, jego reakcja na słowa Jezusa była natychmiastowa. Zabrał Maryję do siebie, zapewne do swojego domu chociaż nie musiał, po prostu chciał, to wynikało z jego miłości do Syna Bożego i Jego Matki. Wiedział, że Maryja potrzebuje jego pomocy i Jezus go o to prosił. Tak dzieje się w naszym życiu, wbrew temu, co nieraz słyszymy, że wiara w Boga to tylko nakazy i zakazy, które trzeba wypełnić. A On nikogo z nas nie zmusza do podjęcia swoich wskazań, to jakby ciąg dalszy kiedy wejdziemy na drogę życia z Jezusem.
Wtorek, 21 maja
Jk 4, 1-10; Ps 55; Mk 9, 30-37
Modlicie się, a nie otrzymujecie, bo się źle modlicie, starając się jedynie o zaspokojenie swych żądz.
Św. Jakub Młodszy w swoim liście daje nam konkretne wskazówki. Wśród nich jest ta o modlitwie, a dokładnie o tym, kiedy Bóg nie odpowiada na naszą modlitwę tak jak Go prosiliśmy. Jednak On jej słucha, ale reaguje na nią w zupełnie inny sposób. Może dlatego Jego odpowiedzi nawet nie zauważamy. Słowa Apostoła to przypomnienie, że modlitwa wiąże się z zaufaniem Bogu, dodaniem na jej koniec: „proszę, ale bądź wola Twoja”. Bo Bóg patrzy na nasze życie z innej, szerszej perspektywy niż my.
Środa, 22 maja
Jk 4, 13-17; Ps 49; Mk 9, 38-40
Kto zaś umie dobrze czynić, a nie czyni, ten grzeszy.
Niektórzy mówią, że życie składa się z drobiazgów i one są bardzo ważne. Nasze życie wypełniają często małe, z pozoru błahe sprawy. Na co dzień więc wystarczy dobry drobny gest, kilka słów, czy tylko zwrócenie na kogoś uwagi. Od razu, w tej chwili, bo jeszcze moment i ona stanie się przeszłością i nic już nie będziemy mogli zrobić.
Czwartek, 23 maja
Święto Jezusa Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana
Jr 31, 31-34; Ps 110; Mk 14, 22-25
To jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana.
Przelać krew, oddać życie. Rodzice dziecka najczęściej potrafią oddać życie za nie. To chyba dla nich łatwiejsze niż kiedy mieliby patrzeć na jego cierpienie, nie mogąc nic z tym zrobić. Wtedy w ich życiu najgorsza staje się bezradność, przynosząca ból i cierpienie serca. Jezus zostawił nam na nie „lekarstwo”, są nimi Jego Ciało i Krew, które stały się znakiem Przymierza, porozumienia zawartego pomiędzy Bogiem a człowiekiem.
Piątek, 24 maja
Jk 5, 9-12; Ps 103; Mk 10, 1-12
Jeśli żona rozwiedzie się z mężem i wyjdzie za innego, popełnia cudzołóstwo.
Nauka o nierozerwalności małżeństwa zawartego przed Bogiem, którą głosi Jezus jest jasna. To my, ludzie XXI wieku próbujemy „rozmieniać ją na drobne”, szukając usprawiedliwienia dla życia w drugim związku po rozwodzie cywilnym. Tak samo próbowali robić ludzie żyjący w czasach Jezusa. On jednak nie nagiął swojej nauki słysząc ich sugestię, że „Mojżesz pozwolił napisać list rozwodowy i rozwieść się” i wytłumaczył dlaczego to było możliwe: „Dał wam takie prawo z powodu waszej zatwardziałości. (…) Co więc Bóg połączył, niech człowiek nie rozdziela”.
Sobota, 25 maja
Jk 5, 13-20; Ps 141; Mk 10, 13-16
Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie, nie przeszkadzajcie im.
W Kościele katolickim chrzest można przyjąć nawet tuż po urodzeniu, wtedy decydują o tym rodzice dziecka, którzy chcą dać mu wszystko to, co najlepsze. W wielu sprawach podejmują decyzje za nie, szczególnie w czasie pierwszych lat jego życia. Potem wybierają dla niego szkołę, nie czekają na jego pełnoletność i decyzję, gdzie chciałoby się uczyć. Więc pozwólcie i nie przeszkadzajcie przychodzić dzieciom do Jezusa. I jeszcze: „Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego”, czyli kto nie przyjmie Jezusa z prostotą dziecka, jego ufnością i nie przyjmie z wiarą wypowiedziane przez Niego słowo.
Renata Jurowicz
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!