TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 22 Lipca 2025, 17:06
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Słowo Boże na każdy dzień (18 - 23 lipca)

Poniedziałek, 18 lipca
Mi 6, 1-4.6-8; Ps 50; Mt 12, 38-42

Nauczycielu, chcielibyśmy zobaczyć jakiś znak.
Boga nie stawia się pod ścianą, żeby się tłumaczył, udowadniał, że jest Bogiem. Więc: „Wybacz, Ojcze, jestem zarozumiałym głuptasem. Wiem, że jesteś przy mnie zawsze, kochasz mnie”. Kiedy się wali, mówisz: „Przyjdź do mnie, wzmocnię cię”. A w niepowodzeniu: „Moje dziecko, Ja jestem twoim bogactwem”. Nie bój się więc, podpisz się w ciemno „Jezu, ufam Tobie” pod tym, co Bóg dla ciebie przygotował. Warto, On nikogo nie zawiódł.

Wtorek, 19 lipca
Mi 7, 14-15.18-20; Ps 85; Mt 12, 46-50

Pełnić wolę Bożą.
Spadający ze skały ateista: „Boże, ratuj, a uwierzę w Ciebie”. „Każdy tak mówi w niebezpieczeństwie” - usłyszał. „Naprawdę, uwierzę”. „Dobrze, więc puść się gałązki”. „Masz mnie za wariata?”
Jezusa umiera ogołocony ze wszystkiego. Tyle kosztuje: „Bądź wola Twoja”. Boję się, Boże. „Za duży wiatr na moją wełnę”. Nie dam rady, słaby jestem, Panie. Może, jakaś taryfa ulgowa po znajomości? Chrześcijaństwo to nie święty spokój, ale niepokój czy to, co robię jest Jego wolą.

Środa, 20 lipca
Jr 1, 1.4-10; Ps 71; Mt 13, 1-9

Oto siewca wyszedł siać.
- Proszę, księdza, chrześcijaństwo istnieje od dwóch tysięcy lat, a ludzie nie są lepsi - powiedział niedowiarek. Na to ksiądz: - Szanowny panie, woda istnieje kilka miliardów lat, a ja widzę, że pańska szyja jest brudna.
To ci, którzy na serio biorą Ewangelię odmieniają świat. Inni patrzą tylko, oceniają, krytykują. „Żywe jest słowo Boże i skuteczne” (Hbr 4, 12). Roman Brandstaetter o Biblii pisał: „Na tobie uczyłem się żyć. Jeżeli jednak nie nauczyłem się żyć, moja wina, moja wina”. Czy moją Biblię nie pokrył kurz?

Czwartek, 21 lipca
Jr 2, 1-3.7-8.12-13; Ps 36; Mt 13, 10-17

Twarde serce tego ludu.
Nie pyszny Herod, Piłat, przemądrzali faryzeusze, ale pokorna Maryja, Józef, pastuszkowie, Trzej Mędrcy uklęknęli przed Dzieckiem, oddali cześć, rozpoznali w Nim Boga, pokochali. K. Kieślowski opowiadał, że po projekcji jednego z jego filmów przyszła do niego kobieta, która mieszkała razem z matką, z którą nie rozmawiała od lat. Po przyjściu z kina, powiedziała, że ją kocha, że jej wszystko wybacza. Otworzyła serce i stało się. Tylko dzięki wierze w Boga wiem kim i po co jestem na tym świecie. „Nie dość jest gawędzić z Jezusem w drzwiach, ale trzeba wziąć Go za rękę i wprowadzić w głąb domu, by zamieszkał tam na dobre” ( św. Franciszek).

Czwartek, 21 lipca
Jr 2, 1-3.7-8.12-13; Ps 36; Mt 13, 10-17

Twarde serce tego ludu.
Nie pyszny Herod, Piłat, przemądrzali faryzeusze, ale pokorna Maryja, Józef, pastuszkowie, Trzej Mędrcy uklęknęli przed Dzieckiem, oddali cześć, rozpoznali w Nim Boga, pokochali. K. Kieślowski opowiadał, że po projekcji jednego z jego filmów przyszła do niego kobieta, która mieszkała razem z matką, z którą nie rozmawiała od lat. Po przyjściu z kina, powiedziała, że ją kocha, że jej wszystko wybacza. Otworzyła serce i stało się. Tylko dzięki wierze w Boga wiem kim i po co jestem na tym świecie. „Nie dość jest gawędzić z Jezusem w drzwiach, ale trzeba wziąć Go za rękę i wprowadzić w głąb domu, by zamieszkał tam na dobre” ( św. Franciszek).

Sobota, 23 lipca
Ga 2, 19-20; Ps 16; J 15, 1-8

Ja jestem winnym krzewem.
Wino ma cieszyć człowieka. Ale łatwo można upić się, zatracić miarę, pogubić. Trzeba zachować rozsądek, czujność. Można też upić się, zachłysnąć młodością, której podobno wszystko wolno, zmysłami, wolnością, pieniędzmi, rządzeniem, swoją mądrością, osiągnięciami tak bardzo, że zaszumi nam - cały świat jest nasz. Czy nie daliśmy się zwariować, że nikt nam nie jest potrzebny? Kiedy my wreszcie wytrzeźwiejemy, zrozumiemy, że wszystko ma swój kres, że bez Boga ani do proga. „Ja jestem winnym krzewem”, mówi Jezus. Bez Boga można żyć, ale nie można być dobrym, szczęśliwym.

Ks. Wojciech Przybylski
 

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!