TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 16 Kwietnia 2024, 17:19
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Słowo Boże na każdy dzień - 11 września

Słowo Boże na każdy dzień

XXIV Niedziela zwykła 11 września
Wj 32, 7-11. 13-14; Ps 51 (50); 1 Tm 1, 12-17; Łk 15, 1-32;

Poniedziałek, 12 września
1 Kor 11, 17-26. 33; Ps 40 (39); Łk 7, 1-10;

Wtorek, 13 września
1 Kor 12, 12-14. 27-31a; Ps 100 (99); Łk 7, 11-17

Środa, 14 września
Lb 21, 4b-9 lub Flp 2, 6-11; Ps 78 (77); J 3, 13-17

Czwartek, 15 września
Hbr 5, 7-9; Ps 31 (30); J 19, 25-27 lub Łk 2, 33-35;

Piątek, 16 września
1 Kor 15, 12-20; Ps 17 (16); Łk 8, 1-3

Sobota, 17 września
1 Kor 15, 35-37. 42-49; Ps 56 (55); Łk 8, 4-15;

Z Księgi Wyjścia

Gdy Mojżesz przebywał na górze Synaj, Bóg rzekł do niego: «Zstąp na dół, bo sprzeniewierzył się lud twój, który wyprowadziłeś z ziemi egipskiej. Bardzo szybko odwrócili się od drogi, którą im nakazałem, i utworzyli sobie posąg cielca ulany z metalu, i oddali mu pokłon, i złożyli mu ofiary, mówiąc: „Izraelu, oto twój bóg, który cię wyprowadził z ziemi egipskiej”».

I jeszcze powiedział Pan do Mojżesza: «Widzę, że lud ten jest ludem o twardym karku. Zostaw Mnie przeto w spokoju, aby rozpalił się gniew mój na nich. Chcę ich wyniszczyć, a ciebie uczynić wielkim ludem».

Mojżesz jednak zaczął usilnie błagać Pana, Boga swego, i mówić: «Dlaczego, Panie, płonie gniew Twój przeciw ludowi Twemu, który wyprowadziłeś z ziemi egipskiej wielką mocą i silną ręką?

Wspomnij na Abrahama, Izaaka i Izraela, Twoje sługi, którym przysiągłeś na samego siebie, mówiąc do nich: „Uczynię potomstwo wasze tak liczne jak gwiazdy niebieskie i całą ziemię, o której mówiłem, dam waszym potomkom, i posiądą ją na wieki”».

Wówczas to Pan zaniechał zła, jakie zamierzał zesłać na swój lud.

Z Pierwszego listu św. Pawła Apostoła do Tymoteusza

Dzięki składam Temu, który mię przyoblekł mocą, Chrystusowi Jezusowi, naszemu Panu, że uznał mnie za godnego wiary, skoro przeznaczył do posługi mnie, ongiś bluźniercę, prześladowcę i oszczercę. Dostąpiłem jednak miłosierdzia, ponieważ działałem z nieświadomości, w niewierze. A nad miarę obfitą okazała się łaska naszego Pana wraz z wiarą i miłością, która jest w Chrystusie Jezusie.

Nauka to zasługująca na wiarę i godna całkowitego uznania, że Chrystus Jezus przyszedł na świat zbawić grzeszników, spośród których ja jestem pierwszy. Lecz dostąpiłem miłosierdzia po to, by we mnie pierwszym Jezus Chrystus pokazał całą wielkoduszność jako przykład dla tych, którzy w Niego wierzyć będą dla życia wiecznego. A Królowi wieków nieśmiertelnemu, niewidzialnemu, Bogu samemu cześć i chwała na wieki wieków! Amen.

Z Ewangelii według Świętego Łukasza

Radość z nawrócenia grzesznika

Zbliżali się do Jezusa wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać. Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie: «Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi». Opowiedział im wtedy następującą przypowieść: «Któż z was, gdy ma sto owiec, a zgubi jedną z nich, nie zostawia dziewięćdziesięciu dziewięciu na pustyni i nie idzie za zgubioną, aż ją znajdzie? A gdy ją znajdzie, bierze z radością na ramiona i wraca do domu; sprasza przyjaciół i sąsiadów i mówi im: „Cieszcie się ze mną, bo znalazłem owcę, która mi zginęła”. Powiadam wam: Tak samo w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia. Albo jeśli jakaś kobieta, mając dziesięć drachm, zgubi jedną drachmę, czyż nie zapala światła, nie wymiata domu i nie szuka starannie, aż ją znajdzie? A znalazłszy ją, sprasza przyjaciółki i sąsiadki i mówi: „Cieszcie się ze mną, bo znalazłam drachmę, którą zgubiłam”. Tak samo, powiadam wam, radość powstaje u aniołów Bożych z jednego grzesznika, który się nawraca».

Komentarz do Ewangelii

Boże słowo to nie bajka

Czytanie Liturgii słowa dzisiejszej niedzieli jest porażające. Porażające, gdy zdamy sobie sprawę z tego, co tak naprawdę znaczą konkretne słowa. Zaczyna się to już w pierwszym czytaniu. Bóg, widząc że Żydzi zdradzili Go czyniąc „posąg cielca odlanego z metalu” (Wj 32, 8), chce ich zgładzić (Wj 32, 10). To może nie byłoby jeszcze tak zaskakujące, jak słowa, które Bóg kieruje do Mojżesza: „Pozwól Mi, aby rozpalił się gniew mój na nich” (Wj 32, 10; w innym tłumaczeniu: „Nie powstrzymuj mnie”). Bóg liczy się ze zdaniem Mojżesza, bo Mojżesz może „powstrzymać gniew Boga” (zob. np. Ps 106, 23)! Wszechmocny Bóg tak liczy się z człowiekiem! Tak liczy się z jego zdaniem! Ciekawy jest żydowski komentarz do tych słów: „Jeśli zostawisz to Mnie (- mówi Bóg), jeśli nie będziesz się wstawiać za nim, to wówczas naród będzie pozostawiony swoim własnym środkom. Jeśli nie wyłoni się spośród tego narodu nikt taki, kto pomoże mu naprawić błędne postępowanie i odwiedzie go od grzechu, to wówczas nie będzie żadnego wyboru: ten naród będzie musiał zostać zniszczony”. Jak wielka jest siła modlitwy wstawienniczej („Zapewniam was: Jeżeli dwaj spośród was zgodnie o coś poproszą, otrzymają wszystko od mojego Ojca, który jest w niebie” - Mt 18, 19)! Ale także jak wielkie znaczenie ma nawrócenie, odwrócenie się od grzechu (zob. np. Ez 14, 6-7; Jon 3, 8-10; Dz 8, 22). Ono (nawrócenie) odwraca wszystko o 180 stopni. Idziemy do drugiego czytania. Bóg „wierzy, ufa” Pawłowi (1Tm 1, 12), czyli wierzy temu, który był „bluźniercą, prześladowcą i oszczercą” (1Tm 1, 13). Właśnie komuś takiemu Bóg okazał „miłosierdzie” (1Tm 1, 13. 16) i „wielkoduszność” (1Tm 1, 16). Bóg, który wie co kryje się w człowieku, przed którym nie można się schować, okazuje Pawłowi serce. Nawet „bluźnierca” nie może powiedzieć Bogu: „Ty, Boże, nie masz serca”! I wreszcie Ewangelia. Młodszy syn, prosząc ojca o należny mu spadek (Łk 15, 12), chce tak naprawdę śmierci swego ojca. Tak to wyglądało w ówczesnym świecie. Potem ten „majątek roztrwonił z nierządnicami” (Łk 15, 30). Dzisiaj nazwalibyśmy go „rozpustnikiem” i „dziwkarzem”. I co ojciec robi z „dziwkarzem”, który chciał jego śmierci? „Wzruszył się głęboko; wybiegł naprzeciw niego, rzucił mu się na szyję i ucałował go… ( I ) powiedział do sług: «Przynieście szybko najlepszą szatę i ubierzcie go; dajcie mu też pierścień na rękę i sandały na nogi! Przyprowadźcie utuczone cielę i zabijcie: będziemy ucztować i weselić się, ponieważ ten syn mój był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się»” (Łk 15, 20. 22-24). Pomimo tego, Boże słowo często nie robi już na nas wrażenia, nie porusza nas i nie poraża. A dzieje się tak, bo nie słuchamy Boga i podchodzimy do Jego słowa jak do „baśni polskich”: to słowo nie ma wpływu na nasze życie. Ale mimo wszystko posłuchajmy tego, co Bóg ma do powiedzenia. Posłuchajmy o ludziach, którzy wcale się tak od nas bardzo nie różnią, a doświadczyli jakie Bóg ma serce! Bo w Bożym słowie każdy z nas się znajdzie! 

ks. Tomasz Kaczmarek

Świętość, która zadziwia

Bł. Gerhard Hirschfelder (1907-1942)

Ziemia kłodzka nazywana jest „Krainą Pana Boga i Maryi”. Zaufanie Bogu i żarliwość wiary mieszkańców ukształtowane były przez więź z Maryją mającą swoje źródło w kulcie Madonny Bardzkiej, Wambierzyckiej i z Góry Iglicznej koło Bystrzycy Kłodzkiej.

Żarliwość religijna na „Kłodczyźnie” dyktowała wiernym wznoszenie kaplic, przydrożnych figur i krzyży, które są świadectwem przywiązania dolnoślązaków do Chrystusa i Jego Matki. Stanowią wielkie bogactwo tej ziemi. Wyznawanie wiary w okresie rządów Hitlera napotykało tam, tak jak w całej III Rzeszy, na daleko idące trudności, a stojące od stuleci kapliczki często ulegały profanacji.

Ks. Gerhard (beatyfikacja 2010 r.) żył krótko. Tylko 35 lat. Święcenia kapłańskie przyjął w styczniu 1932 roku. W ciągu swojej 10-letniej posługi – zakończonej męczeńską śmiercią w KL Dachau – dawał świadectwo dojrzałej wiary.

We wczesnej młodości nauczył się podążać „pod prąd”, opanowując sztukę niezależnego i krytycznego myślenia. Był dzieckiem panieńskim i dlatego często traktowano go z rezerwą. Stanowiło to dla niego codzienny krzyż, który jednak nie stwarzał w nim psychicznego zranienia, lecz ćwiczył świadomość ludzkiej godności, odpowiedzialności i wytrwałości, a także dążenia do prawdy.

Powołanie kapłańskie realizował z poświęceniem i oddaniem. Z miłością pracował wśród młodzieży, chroniąc ją od indoktrynacji i ateizacji wdrażanych w Hitlerjugend i Bund Deutscher-Mädel. Wychowywał młodych w myśl zasad stowarzyszenia młodzieży katolickiej „Quicborn”, wskazując na konieczność rozbudzania między sobą poczucia łączności i podejmowania działań mogących stanowić zaporę dla szerzącej się ideologii nazistowskiej.

Z tego powodu był śledzony, podsłuchiwany i przesłuchiwany. Po zlikwidowaniu religii w szkołach i na skutek profanacji przydrożnej XVIII-wiecznej kaplicy w Bystrzycy Kłodzkiej dokonanej przez Hitlerjugend, zdecydowanie powiedział: „Kto z serc młodzieży wyrywa wiarę w Chrystusa – jest przestępcą”. Aresztowany znalazł się w KL Dachau. Przeżywając tam ostatnie miesiące życia prosił Boga: „Naucz nas liczyć dni nasze, abyśmy osiągnęli mądrość serca”.

Dla młodych był wzorem odważnej i wiernej przyjaźni z Chrystusem, która powinna być drogą podczas której, według słów wypowiedzianych niedawno do młodzieży przez Ojca św. Franciszka, nie powinno się tracić: „Pięknych lat swego życia i swoich sił na uganianiu się za sprzedawcami fałszywych iluzji, dających w zamian fałszywe złudzenia”.

ks. Sławomir Kęszka


Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!