TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 29 Marca 2024, 09:49
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Sens Bożego Narodzenia

Sens Bożego Narodzenia

Wybór małego Bożego Dzieciątka
to zgoda na Jego wzrost w moim sercu
i trwanie do końca przy Jego krzyżu

Czyli mamy Boże Narodzenie! Świetnie, to wspaniała okazja, aby powiedzieć kilka słów o... zmartwychwstaniu. ZMARTWYCHWSTANIE? Zaczekaj chwileczkę, ktoś mógłby mi powiedzieć, to przecież Boże Narodzenie: choinka, szopka, kolędnicy, prezenty, wieczerza, pusty talerz, same piękne rzeczy i tradycje. Dlaczego chciałbyś to wszystko pominąć i mówić o Wielkanocy podczas naszych ukochanych i najpiękniejszych świąt Bożego Narodzenia? Odpowiedź jest prosta: ponieważ coraz więcej osób dostrzega Pana Jezusa i dopuszcza Go do własnego życia tylko w okresie Bożego Narodzenia (choć trzeba przyznać, że doczekaliśmy się czasów kiedy nawet obecność kolęd, żłóbka i Dzieciątka Jezus zaczyna być bojkotowana), w tej właśnie scenerii, w której Jezus jest niemowlęciem, a niemowlęta jak wiadomo są malutkie, bezbronne i nic nie mówią. W wyobraźni wielu ludzi Pan Jezus pozostaje taki przez cały rok, przez całe życie, jako wieczne niemowlę: On nigdy nie urośnie, nigdy nie popełni żadnego cudu, nigdy nie będzie niczego nauczał, nigdy nie rzuci rękawicy grzechowi, nigdy nie zaprosi nas do życia z Bogiem. I nigdy nie zawiśnie na krzyżu.
Jeśli poważnie potraktujesz Jezusa zauważysz, że sens Bożego Narodzenia objawia się poza murami Jerozolimy, gdzie na wysypisku śmieci pewien Nauczyciel, wierny do końca woli Ojca i temu czego nauczał, zawisł i umarł na skrzyżowanych belkach (kto wie, czy mówienie o krzyżu nie jest już karalne?), a później zmartwychwstał.
Piszę te słowa, ponieważ jestem zasmucony słowami pewnej pani polityk, która właśnie tworzy, a przynajmniej tak twierdzi, nową jakość na naszej politycznej scenie. Otóż pani ta, została zapytana przez jeden z poczytniejszych dzienników w naszym kraju, czy wierzy w Boga. I uniknęła odpowiedzi mówiąc, że to jest jej prywatna sprawa. Ja nie wiem czy ta pani wierzy w jakiegoś Boga, czy nie. Ale jeśli przypadkiem ona jednak wierzy, i tym Bogiem jest Bóg chrześcijan, to taką wypowiedzią właśnie wyparła się Pana Jezusa i zrobiła to z premedytacją, ponieważ nie wie co jej się „opłaci” powiedzieć, co jej przyniesie więcej głosów. Mam dość tych wszystkich zaprzańców, którzy przyślą nam kartki świąteczne, często na koszt podatników, czyli za nasze pieniądze, z życzeniami, w których być może pojawi się Dziecię Jezus czy słowa kolędy, a którzy później wyprą się Jezusa przy pierwszym politycznym głosowaniu, albo nawet w zwykłym wywiadzie prasowym. Chciałbym im wszystkim obwieścić, że to Niemowlę, które dzisiaj wspominamy w żłobie, dorosło 2000 lat temu, objawiło nam konkretny system moralny i umarło na krzyżu, który tak bardzo niektórym przeszkadza. A później zmartwychwstało. I na koniec słowa Wieszcza:
Wierzysz, że Bóg się zrodził w betlejemskim żłobie
lecz biada ci, jeżeli się nie narodził w tobie.

Ks. Andrzej Antoni Klimek


Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!