Sen o wężu

Sen o wężu

Dziś opowiem Wam o kolejnym niezwykłym śnie niezwykłego księdza Jana Bosko, który już od wielu lat jest świętym i który jest patronem dzieci i młodzieży. Jak wspominałam ostatnim razem, Pan Bóg chciał uczynić z ks. Jana wspaniałego nauczyciela i wychowawcę. By mu w tym pomóc, posyłał mu co jakiś czas specjalny sen, w którym doradzał mu jak postępować z powierzonymi jego opiece urwisami. Zbliża się październik, miesiąc modlitwy różańcowej i myślę, że to idealny moment, by opowiedzieć Wam sen księdza Bosko o Różańcu. Otóż pewnej nocy, w swym niezwykłym śnie, ksiądz Jan znalazł się na łące, a obok niego pojawił się gruby, długi na osiem metrów wąż. Ksiądz już chciał uciekać, gdy obok niego pojawiła się piękna Pani, którą znamy już z jego pierwszego proroczego snu i którą nasz bohater nazywa Przewodniczką. Właśnie owa Przewodniczka uspokoiła go i powstrzymała od ucieczki. Zaproponowała też, by zmierzył się z wężem i że ona mu w tym pomoże. Nagle nie wiadomo skąd we śnie pojawił się sznur. Tak więc ksiądz Jan, razem z Przewodniczką rozciągnęli go nad karkiem węża, uderzyli, a potem zawiązali na szyi gada pętlę. Wąż rzucał się, uderzał cielskiem o ziemię, aż zaczęło się ono rozrywać na strzępy. Przewodniczka zwinęła wtedy sznur i włożyła go do skrzynki. A zaraz potem ją zamknęła. Gdy otworzyła skrzynkę ponownie okazało się, że powróz ułożył się w słowa „Zdrowaś Maryjo”. Wtedy to właśnie, owa piękna Pani wyjaśniała księdzu, że wąż to po prostu diabeł, a sznur to modlitwa „Zdrowaś Maryjo”, a w zasadzie Różaniec, który z modlitwy „Zdrowaś Maryjo” jest zbudowany. Różańcem można pokonać, zwyciężyć i zniszczyć wszystkie piekielne demony – mówiła Przewodniczka. Czy domyślacie się już, kim była owa Przewodniczka? Jeśli nie, rozwiążcie krzyżówkę, a jej hasło zdradzi wam Jej imię.

Aleksandra Polewska