TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 29 Marca 2024, 11:41
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Rysio, Róża i Tusia o ...

Rysio, Róża i Tusia o ... nagradzaniu

Nareszcie! Na ten czas Róża czekała bardzo długo. Przecież dziesięć miesięcy to strasznie dużo! I to jakich? Najgorszych! Czwarta klasa to nie przelewki i Róża, która od starszych koleżanek słyszała, że przed nią same trudności, naprawdę w to uwierzyła. Tak się bała! Nowi nauczyciele, nowe przedmioty, nowe obowiązki…

Na szczęście codzienność czwartoklasistki okazała się całkiem znośna. Pani Agata, jej wychowawczyni, jak stwierdziła dziewczynka, to chodząca łagodność i opanowanie. Nauka nie sprawiła Róży szczególnych problemów. Trzeba przyznać jednak, że bardzo się starała, by uczyć się systematycznie i nie dopuścić do zaległości. Lektury czytała z wyprzedzeniem, ale nikogo to nie dziwiło. W końcu nawet pani Agata nazwała ją „zjadaczką słowa pisanego”. Właściwie ta czwarta klasa nie była taka zła. A Rysio? Pierwszakom też nie jest łatwo. Jak się ma siostrę w starszej klasie, to można się o szkole dowiedzieć tego i owego, ale i tak wszystkiego trzeba doświadczyć na własnej skórze. Większość dzieci w jego klasie to zgrana paczka dzieciaków z przedszkola, z którymi chodził do jednaj grupy. Taka gromadka to nie lada wyzwanie dla nauczyciela, ale pani Bogusia już w pierwszych dniach września przejęła ster i żadna, nawet największa, klasowa burza nie wyprowadziła jej z równowagi. Tak czy owak rok szkolny, jaki by nie był, to zawsze trud i wysiłek, dlatego Róża i Rysio zasłużyli na odpoczynek. Pani Paulina, która była obecna na dwóch ostatnich wywiadówkach, już wiedziała, jaką niespodziankę przygotowały nauczycielki. Oby tylko szkolna wycieczka nie wypadła zbyt blado przy różnych gadżetach, które dzieci dostaną od swoich rodziców.
- Naprawdę Kacper dostanie nowego smartfona, a Wiktoria elektryczną hulajnogę? - zapytała mama córkę z niedowierzaniem.
- No tak mówią – przytaknęła Róża. - Wiktoria już mi pokazała konkretny model smartfona.
- A ty nie uważasz, że to przesada? - pani Paulina bardzo chciała, żeby córka zgodziła się z jej zdaniem.
Róża zamyśliła się i po chwili powiedziała:
- Jeśli rodziców stać na takie prezenty to ok, ale ja bym wolała coś innego.
- A co na przykład?
Róża przypomniała mamie o tym, że pani Agata jeszcze w pierwszym semestrze obiecała zorganizować wycieczkę dla jej klasy. Mówiła tylko, że wszystko zależy od zachowania uczniów i wyników w nauce oczywiście. Wydaje się, że uczniowie dali z siebie wszystko, ale nauczycielka chyba zmieniła zdanie, bo już więcej na ten temat nie powiedziała.
- Kto wie – powiedziała tajemniczo. - Może to ma być niespodzianka.
- No nie wiem – zwątpiła Róża. - Nasza pani lubi wszystko zaplanować z wyprzedzeniem, a tu nic. Cisza.
- Różyczko - zaczęła mama. - Wycieczka to jedno, ale pomyśl o jakimś drobiazgu, który chciałabyś dostać od babci i dziadka - powiedziała.
- A chcą mi coś kupić? - ucieszyła się.
- Tak. Tobie i Rysiowi. I Tusi też. Już mi wiercą dziurę w brzuchu, ale powiedziałam, że nie wiem, co by to mogło być – powiedziała mama.
Róża i Rysio też jeszcze nie wiedzieli, ale następnego dnia zadzwonili do babci Hani i potwierdzili gotowość zjedzenia największych deserów lodowych na świecie. Wiktoria i Kacper z pewnością będą cieszyć się ze swoich nowych sprzętów. Róża i Rysio zjedzą pyszne lody z babcią Hanią i dziadkiem Jankiem. I super. A jeśli ktoś powiedziałby, że lody to nie nagroda za cały rok ciężkiej pracy, to trudno. Róża i Rysio tak właśnie chcą pożegnać mijający rok szkolny.
Czy dzieciom należy się nagroda za naukę w roku szkolnym? Przecież to ich obowiązek, a nawet przywilej, bo na świecie jest wiele dzieci, które bardzo chciałby się uczyć, ale nie mogą. Nagroda za dobrze wykonaną pracę to zawsze wielka przyjemność i pewnie na was też czeka jakaś niespodzianka. Jaka? Może właśnie największe lody, jakie kiedykolwiek jedliście, albo wakacyjny wyjazd. Pytanie, czy wypada odebrać nagrodę, jeśli się czuje, że na nią nie zasłużyliśmy. Wtedy lody smakowałyby jakoś dziwnie, prawda? Każdy lubi być nagradzany. Pomyślcie, za co wy otrzymaliście nagrodę. I czy nie jest tak, że o gadżetach dawno zapomnieliście, a wciąż pamiętacie uśmiech rodziców, książkę za dobre wyniki w nauce albo czas spędzony z bliskimi. Największą nagrodą jest duma i poczucie, że wszystko zostało zrobione tak, jak trzeba. Zgodzicie się ze mną?
E.M.

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!