TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 23 Sierpnia 2025, 08:25
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Rysio, Róża i Tusia … byciu ciekawym

… byciu ciekawym

Dobry sąsiad to skarb. Pani Paulina i pan Mariusz nie mogli narzekać. Ich sąsiedzi, w większości ludzie w starszym wieku, byli bardzo spokojni. Nikomu nie przeszkadzali, nikt się z nikim nie kłócił. Każdy był chętny do pomocy, każdy starał się, by wszystkim mieszkańcom jednej klatki w bloku żyło się po prostu dobrze.
Mieszkanie na ostatnim piętrze, z którego prawie rok wcześniej wyprowadzili się państwo Kropińscy długo stało puste. Potem wynajmowali je jacyś ludzie, którzy wprowadzili dość duże zamieszanie, a swoim zachowaniem przysporzyli innym wiele zmartwień i nieprzyjemności. Śmieci na klatce, hałas do późnego wieczora i butelki po alkoholu zostawiane przy wejściu do piwnicy… Zdarzało się, że wieczorem ktoś wzywał policję. Wtedy Róża, Rysio i Tusia wyskakiwali z łóżek i stawali pod drzwiami, mając nadzieję, że uda im się podsłuchać, o czym rozmawiają dorośli. W końcu państwo Kropińscy zakończyli sprawę, a niechciani lokatorzy opuścili mieszkanie. Jak się później okazało wyprowadzając się, zabrali ze sobą kilka rzeczy, więc policjanci jeszcze przez jakiś czas przychodzili, by rozmawiać z właścicielami mieszkania. To wszystko sprawiło, że szukając nowych osób, którym chcieliby wynająć swoje mieszkanie, byli bardzo ostrożni. Róża chciała, by wprowadziła się rodzina z dziećmi. Rysio i Tuśka też. Brakowało im kogoś z kim mogliby się bawić i odwiedzać się nawzajem.
- Myślisz, że jest szansa, żeby zamieszkała tu jakaś dziewczynka? - Róża zapytała mamę.
- Jasne! - pani Paulina odpowiedziała z taką pewnością w głosie, że Róża zaczęła podejrzewać, że mama wie o czymś, o czym i ona chciałaby wiedzieć.
Pani Paulina nie chciała mówić za wiele. Kilka tygodni wcześniej rozmawiała z panią Kropińską, która sama zagadnęła ją, żartując, że teraz dopiero w klatce zrobi się głośno i wesoło. Szczęśliwie okazało się, że mieszkanie przez około pół roku będzie wynajmować jej kuzynka z mężem i dziećmi.
- Naprawdę? - ucieszyła się Róża. - I też mają troje dzieci?
- Tak – potwierdziła mama. - I wiesz co? Są mniej więcej w waszym wieku, więc każde z was zyska kogoś do zabawy.
- Świetnie – cieszyła się Róża. - Oby tylko nie okazało się, że najstarszy jest chłopak!
- Nie. Możesz być spokojna – zapewniła Różę mama. - Pani Kropińska śmiała się, że to niesamowity zbieg okoliczności. Najstarsza jest dziewczynka, w środku chłopak w wieku Rysia i najmłodsza dziewczynka chyba rok młodsza od Tusi.
Róża aż zapiszczała z radości. Jeszcze w tym samym dniu powiedziała o wszystkim rodzeństwu. Kto to będzie? Kim są ci ludzie? Czy te dzieci okażą się kimś, z kim będzie można się zaprzyjaźnić? Jak dobrze, że wreszcie koleżanki i kolega będą tak blisko. Ciekawe w co lubią się bawić, czym się interesują, czy mają jakieś zwierzątko. Ale byłoby fajnie, gdyby mieli akurat świnkę morską! Albo psa! Róża, Rysio i Tusia już nie mogli się doczekać, kiedy nowi sąsiedzi wprowadzą się do bloku. A jeśli ci państwo zdecydują, że ich dzieci muszą zmienić szkołę i przedszkole? Ciekawość Róży, Rysia i Tusi rosła z każdym dniem. W końcu w pobliżu miał się pojawić ktoś zupełnie nowy. Chyba trochę zapomnieli, że tamte dzieci czekały na nich z taką samą ciekawością.

Warto być ciekawym czegoś, kogoś? No pewnie! Ciekawych rzeczy i ludzi jest mnóstwo. Pomyślcie o tym co was zaciekawia? Co sprawia, że nie możecie usiedzieć w miejscu, że chcecie niemalże natychmiast poznać, zobaczyć, dowiedzieć się. A ciekawskim warto być? To już brzmi trochę gorzej. Bo gdy kogoś określamy jako ciekawskiego to prawie tak, jakbyśmy chcieli powiedzieć, że jest wścibski, że wtyka nos w nie swoje sprawy. Jeśli macie młodsze rodzeństwo albo możecie obserwować naprawdę małe dziecko to… spróbujcie choć przez chwilę patrzeć na świat tak jak ono. Jaki ten świat jest ciekawy, prawda?
EM

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!