TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 02 Sierpnia 2025, 09:41
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Radość odgłosu żaren

Radość odgłosu żaren

ziemia swieta

Chleb to podstawowy składnik diety człowieka żyjącego w czasach biblijnych. Dla wielu ludzi bardzo często był on jedynym pokarmem. Spożywać z kimś chleb oznaczało zasiadać do wspólnego posiłku. Jednak zanim powiemy parę słów na temat samego chleba, najpierw skierujmy nasz wzrok na pola. 

Po zakończonej porze deszczowej zboże dojrzewa do zbioru. To znak, że czas rozpocząć żniwa. Trwały one około pięćdziesięciu dni. Zbierano pszenicę i jęczmień. Z tej pierwszej powstanie pieczywo dla ludzi zamożnych. Będzie ono także obecne na świątecznych stołach. Pokarmy jęczmienne zagoszczą natomiast w domach biedaków. Żeńcy do ścinania dojrzałych kłosów używali sierpów. Te najstarsze zaopatrywano w krzemienne ostrza. Osadzano je w kościach szczęk zwierząt. Może właśnie takim narzędziem walczył Samson, który – jak mówi Biblia (Sdz 15, 9-16) – użył oślej szczęki jako broni? Z czasem zaczęto posługiwać się narzędziami wykonanymi z brązu oraz żelaza. Ścięte zboża układano w snopy, które przy pomocy osłów lub wielbłądów przewożono do domów właścicieli pól. Jeśli podczas żniw jakiś kłos spadł na ziemię, nigdy go nie podnoszono, gdyż na mocy Prawa Mojżeszowego przeznaczony był on dla ubogich. Każdy przechodzący obok łanów zbóż mógł zrywać kłosy i spożywać, by zaspokoić głód. Zwyczaj ten przypominał, że plon ziemi, choć wiąże się z wielkim wysiłkiem i pracą człowieka, jest przede wszystkim darem Boga. Nie wolno było jednak zabierać czegokolwiek z cudzego pola do swego własnego domu. Takie zachowanie uznawano za kradzież (Pwt 23, 26).

Cep i sanie

Zebrane zboże trzeba było wymłócić. Czyniono to na miejscu zwanym klepiskiem. Był to niewielki, okrągły plac o utwardzonej powierzchni. Miał średnicę kilku metrów. Czasem mogła go porastać zielona murawa. Niewielkie ilości zboża młócono za pomocą cepa. Składał się on z dwóch drągów: długiego i krótkiego. Oba łączono krótkim skórzanym paskiem. Tego narzędzia używali najczęściej ubodzy. Biblia wspomina o Rut, młócącej jęczmienne kłosy za pomocą kija (Rt 2, 17). Stosował je również Gedeon, ponieważ obawiał się, że Madianici zabiorą mu wszystkie plony (Sdz 6, 11). 

Inaczej postępowano w przypadku większych zbiorów. Wtedy używano urządzenia określanego mianem sań młockarskich. Składały się one z dwóch desek szerokich na metr i długich na dwa metry. Pod ich spodem przytwierdzano kamienie lub kawałki metalu. Rolnik zaprzęgał do nich woły, a następnie sam stawał na owych saniach, by je dociążyć. Na okręgu klepiska rozkładano zboże i rozpoczynała się żmudna praca. Do tego obrazu nawiązuje prorok, porównując misje sługi Boga do pracy sań młockarskich o podwójnych, żelaznych zębach (Iz 41, 15). Jeśli kogoś nie było stać na posiadanie takiej „maszyny” to wtedy wyprowadzał na klepisko woły. Przechodziły one po zebranym zbożu i w ten sposób dokonywano młócki. Warto zauważyć, iż bardzo dbano o wykonujące ją zwierzęta. Prawo zabraniało zawiązywania im pysków, by w czasie pracy mogły spożywać młócone zboże (Pwt 25, 4).

Oczyszczenie zboża

Po wykruszeniu ziarna trzeba je oddzielić od plew i słomy. W tym celu używa się wiejadała. Jest to drewniana szufla lub widły wykonane z tego samego materiału. Z tą pracą najlepiej zaczekać do wieczora, gdyż o tej porze wieje wiatr. Wtedy za pomocą wiejadła należy podrzucić wymłócone zboże w powietrze. Ziarno jako najcięższe opadnie na ziemię, a plewy i słomę rozwieje wiatr. Ta ostatnia, zmieszana z jęczmieniem, będzie potem użyta jako pasza dla zwierząt. Natomiast plewy jako nieużyteczne zostaną spalone. Do takiej czynności odwołuje się Jan Chrzciciel zapowiadając przyjście Mesjasza, który oddzieli dobro od zła w życiu człowieka (Mt 3, 12). Przewianie zboża nie kończy jeszcze procesu jego oczyszczenia. Gdy zbiera się je z ziemi, zawiera ono jeszcze wiele plew, kamyków i śmieci. Dlatego trzeba je przełożyć na sito. W zależności od oczek sita ziarno pozostanie na jego tarczy, albo znów spadnie na ziemię. W ten sposób zostaje ono ostatecznie oddzielone od plew, chwastów, czy jakichkolwiek zanieczyszczeń. Do tej pracy nawiązał Jezus, gdy mówił o próbie, jakiej zostanie poddany św. Piotr i pozostali uczniowie: szatan domagał się, by przesiać ich jak pszenicę, ale Jezus prosił, by w tej godzinie nie ustała wiara Piotra (Łk 22, 31). 

Czyste ziarno, przeznaczone na użytek domowy przechowywano w glinianych dzbanach. Stosowano także worki, o czym wspomina Biblia w opowiadaniu o dziejach Józefa egipskiego i jego braci (Rdz 42, 25-38). Większe ilości zboża w warunkach domowych składowano w pomieszczeniach wydrążonych pod podłogą grot, używanych jako mieszkania lub pomieszczenia gospodarcze. Takie „domowe silosy” możemy odnaleźć nieopodal Groty Zwiastowania w Nazaret. Gwarantowały one suche powietrze i stałą temperaturę. Wznoszono także większe budowle, szczególnie w obrębie miasta, gdzie przechowywano znaczne zapasy zebranego plonu.

Znak obfitości i dobrobytu

Skoro zboże mamy już zebrane, to teraz możemy przystąpić do przygotowania chleba. Najpierw jednak trzeba zboże zmielić. Tę czynność wykonywała każda kobieta w swoim domu. Niezbędne były żarna. Składały się one z dwóch okrągłych kamieni. Dolny był zazwyczaj cięższy. Oba w środku miały wydrążony otwór. Przełożony przez niego kołek stanowił oś i łącznik. W górnym kamieniu, w okolicy brzegu, wykonany był drugi otwór. Wkładano do niego mniejszy kołek. Mieląca zboże kobieta za jego pomocą obracała tym kamieniem. Otwór na oś w górnym kamieniu miał kształt lejka, co umożliwiało wsypywanie ziarna. Ono, dostając się między kamienie, zostawało starte na mąkę. Ta wysypywała się na rozpostartą pod żarnem skórę. Tak przygotowywano podstawowy składnik, z którego zarabiano ciasto do wypieku chleba podtrzymującego życie. Dlatego odgłos pracy żaren rozlegający się z domostw był zawsze znakiem obfitości i dobrobytu.

ks. Krzysztof P. Kowalik

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!