TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 03 Sierpnia 2025, 02:31
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Przez Matkę Boga do Syna

Przez Matkę Boga do Syna

Do dzisiaj nauka zawarta w katolickim dogmacie o Boskim macierzyństwie Maryi budzi w różnych środowiskach opór. Dla nich to niemożliwe, aby Bóg miał matkę i ona była pośredniczką. Jak to możliwe, jeżeli Jezus jest jedynym pośrednikiem między nami a Bogiem? Jan Paweł II wyjaśnił te prawdy wiary w maryjnej encyklice.

Chociaż encyklika Redemptoris Mater, mieszcząc się w duchu Soboru, nie reprezentuje nade wszystko charakteru doktrynalnego i kultycznego, lecz pastoralny to zawiera jednak stwierdzenia i refleksje istotne dla prawidłowego rozumienia wiary i świadomości jej wyznawców. 

W dokumencie nie brakuje odniesień do mariologicznych prawd ustalonych dogmatycznie w ostatnich wiekach, jak też fundamentalnych orzeczeń Kościoła o Maryi sformułowanych na wielkich dogmatycznych soborach starożytności, w tym nauki o Jej statusie i tożsamości Bożej Rodzicielki, związanej z osiągnięciami Soboru w Efezie z 431 roku.

Boskie Macierzyństwo

Na Soborze w Efezie, jak wiadomo, przyjęte zostało orzeczenie o Boskim macierzyństwie Maryi, a Ona sama nazwana Theotókos, czyli Matką Boga. Do dzisiaj nauka ta, wypracowana w oparciu o jedność Boskiej Osoby Słowa Wcielonego, które jest Synem Maryi, budzi w różnych środowiskach niezrozumienie i opór. Na co dzień nawet spotkać możemy takich, którzy twierdzą, że to niemożliwe, aby Bóg mógł mieć matkę. Stąd też uważają, że taką matką nie jest również Maryja. Dla katolika jest jednak rzeczą ważną, by w obecnych czasach, w których coraz więcej ludzi nie czuje się już związanymi przez prawdę, umiał jednak używając skrzydła rozumu i racjonalnej logiki, bronić swojej wiary na wzór starożytnych Ojców, którym zawdzięczamy wspaniałe dogmaty o Matce Bożej. Nieustannie przyzywamy Ją tym imieniem, dlatego winniśmy znać racje, dla których to czynimy.

Jan Paweł II w encyklice Redemptoris Mater starożytną i podstawową definicję na temat Bożego Macierzyństwa Najświętszej Maryi Panny przywołał podążając dosyć nietypową drogą. O ile bowiem dla starożytnych Ojców punktem wyjścia dla ukształtowania nauki o macierzyńskiej godności i roli Maryi względem Syna Bożego był dogmat Wcielenia (unia hipostatyczna), o tyle Jan Paweł II dociera do niej poczynając od znanego cytatu z Gaudium et spes, według którego ,,tajemnica człowieka wyjaśnia się naprawdę dopiero w tajemnicy Słowa Wcielonego”. Dla Jana Pawła II człowiek pozostaje drogą poznania Bożych tajemnic do tego stopnia, że za Soborem naucza, że we Wcieleniu Bóg ukazał człowiekowi, kim człowiek istotnie jest i objawił mu najwyższe jego powołanie. Skoro w Chrystusie, w Jego Wcieleniu wyjaśnia się sens istnienia każdego człowieka, to również to kim jest Maryja, Matka Chrystusa, staje się możliwe do poznania dzięki Jej Synowi: ,,Tylko w tajemnicy Chrystusa wyjaśnia się w pełni Jej własna tajemnica”. A zatem, inaczej mówiąc, jak przez Matkę podążamy do Syna (ad Jesum per Mariam), tak również odwrotnie: przez Syna poznajemy i spotykamy Matkę. Na tak zarysowanym gruncie pojawia się pełen blasku dogmat chrześcijańskiej starożytności: ,,tajemnica Wcielenia pozwalała mu [Kościołowi] coraz pełniej zgłębiać i rozjaśniać tajemnicę ziemskiej Matki Słowa Wcielonego. Przełomowe znaczenie miał tutaj Sobór w Efezie (r. 431), podczas którego ku wielkiej radości chrześcijan, prawda o Boskim macierzyństwie Maryi została uroczyście potwierdzona jako prawda wiary Kościoła. Maryja jest Matką Boga (= Theotókos), ponieważ za sprawą Ducha Świętego poczęła w swym dziewiczym łonie i wydała na świat Jezusa Chrystusa – współistotnego Ojcu Syna Bożego. (…) Tak więc poprzez tajemnicę Chrystusa jaśnieje w pełni na horyzoncie wiary Kościoła tajemnica Jego ziemskiej Matki”. Wcielenie, zjednoczenie obu natur w osobie Słowa, Boskiej i ludzkiej, czyli unia hipostatyczna decyduje o nieporównywalnym stanowisku Maryi w dziejach zbawienia. Encyklika mówi o ,,najwyższym urzędzie i godności Matki Syna Bożego”, które są odniesione do zjednoczenia natur we Wcielonym Słowie ontycznie. Drugim tytułem wielkości i chwały Maryi, motywem należnej Jej wyjątkowej czci w Kościele jest wniebowzięcie, poprzez które ,,Matka Chrystusa doznaje uwielbienia jako Królowa wszystkiego”.

Pośrednictwo Maryi

Poruszając się w granicach nauczania Soboru Jan Paweł II porusza kwestię pośrednictwa Najświętszej Dziewicy. Kościół katolicki wyznaje oczywiście fundamentalną zasadę chrześcijaństwa, że ,,jednego mamy Pośrednika między Bogiem a nami, którym jest Jezus Chrystus”. Ale też do katolickiego dziedzictwa wiary należy przeświadczenie wyartykułowane przez Sobór, zgodnie z którym ,,jedyne pośrednictwo Odkupiciela nie wyklucza, lecz wzbudza u stworzeń rozmaite współdziałanie, pochodzące z uczestnictwa w jednym źródle”. Inaczej mówiąc, potęga zbawczego pośrednictwa Jezusa Chrystusa i ogrom miłości Boga ujawnia się w tym, że odkupieni nie tylko biernie przyjmują Boży dar, ale mogą aktywnie, w sposób wolny czerpać z dobroci Boga, przekazywać ją dalej i przyczyniać się do osiągnięcia szczęścia wiecznego przez innych. Bóg zbawiając nas w Jezusie Chrystusie nie traktuje nas przedmiotowo, ale domaga się wolnej, świadomej odpowiedzi i współpracy. Duch Święty wzbudza w Kościele aktywną postawę zbawianych. Jest to typowo katolicki punkt widzenia, jakże różny od protestanckiego, w ramach którego wolność i wolną wolę uważano za niemalże zniszczoną przez grzech i nie brakowało też ponurych tez o predestynacji. Katolicyzm jest inny, w większym stopniu szanuje wolność i rozumność stworzeń, której łaska Boża nie niweczy, lecz doprowadza do rozkwitu i pełni. Na tym polega charakterystyczna jasność, promienność naszej wiary. 

Pośród stworzeń, których aktywne  uczestnictwo w realizacji zbawienia wzbudził Bóg, ponownie pierwsze i najdoskonalsze miejsce zajmuje Matka Boża. W Lumen gentium Sobór naucza, że ,,wpływ zbawienny Błogosławionej Dziewicy na ludzi wywodzi się z upodobania Bożego i wypływa z nadmiaru zasług Chrystusowych”, opiera się na pośrednictwie Chrystusa, zależy od niego i czerpie zeń całą swoją moc. ,,Kościół – deklaruje Sobór – nie waha się jawnie wyznawać taką podporządkowaną rolę Maryi; ciągle jej doświadcza i zaleca ją sercu wiernych, aby inni wsparci tą macierzyńską opieką, jeszcze silniej przylgnęli do Pośrednika i Zbawiciela”.  Na tej podstawie Jan Paweł II stwierdza, że ,,pośrednictwo Maryi wiąże się ściśle z Jej macierzyństwem”. Polega na zanurzeniu w jedynym źródle, jakim jest pośrednictwo Chrystusa, jest mu podporządkowane, niemniej jest realne i Kościół uznaje za rzecz uprawnioną, aby pośrednictwo Maryi szanować i głosić: ,,Jej pośrednictwo stanowi realny wymiar obecności [Matki Bożej] w zbawczej tajemnicy Chrystusa i Kościoła”. Maryja przyjęła je pokornie wraz z Boskim Macierzyństwem, okazując posłuszeństwo Bogu w chwili zwiastowania. To wtedy podporządkowała swoją wstawienniczą, matczyną rolę jedynemu pośrednictwu Syna. To wtedy zaczęła czerpać z pośrednictwa Syna. Maryja zgodziła się zostać Matką Zbawiciela i dzięki temu Matką naszą ,,w porządku łaski” i w jakiejś mierze pośredniczką dla stworzeń, dlatego że chciał tego sam Bóg, a Ona jest Mu doskonale posłuszna, odzwierciedlając tym samym posłuszeństwo Syna. Kiedyś pośrednicza i wstawiennicza troska Matki ujawni się podczas wesela w Kanie Galilejskiej.

Posłuszeństwo Bogu konsekrowało na zawsze Maryję. Sprawiło, że postanowiła żyć w dziewictwie i była stale Dziewicą, a zarazem, że mogła stać się Matką Wcielonego Syna Bożego. ,,Można powiedzieć – stwierdza papież – że (…) zgoda na macierzyństwo jest nade wszystko owocem całkowitego oddania się Bogu w dziewictwie”. Status Matki i Dziewicy jest w Niej spójny, jest jednością. Maryja ,,urzeczywistnia w sobie w sposób doskonały miłość właściwą dla dziewictwa i miłość macierzyńską, złączone i jakby stopione w jedno”. Mało tego, swoje Macierzyństwo Maryja przeżywa w sposób dziewiczy. Co to oznacza? Zapewne pełnię miłości, oddanie Bogu i poświęcenie siebie na służbę Synowi. Zapewne wielkoduszność, ofiarność, gotowość ciągłego pełnienia woli Bożej, trwanie nieustanne w postawie zawierzenia Ojcu i wrażliwość serca wobec ludzkich potrzeb, jak poświadczyło to wydarzenie w Kanie. Papież pisze: swoje macierzyńskie uczestnictwo w życiu Jezusa Chrystusa wypełniła w charakterze właściwym dla powołania do dziewictwa. Bogarodzica Dziewica – wyznaje o Niej Kościół. Dla matek chrześcijańskich, w czasach w których usiłuje się wprowadzić rozłam między kobietą jaką taką, a jej godnością macierzyńską i powołaniem do świętości, tajemnica Maryi jest wzorem, inspiracją i pomocą, aby w wielu wypadkach scalić na nowo swoje życie.

Symbolika Kany Galilejskiej

Macierzyństwo i pośrednictwo Maryi stają się na kartach Ewangelii wyraźnie widoczne w trakcie wesela w Kanie Galilejskiej. Istotne jest, jak zauważa encyklika, że Syna i Jego uczniów zaproszono na wesele ze względu na Matkę. Jednocześnie Maryja występuje na nim właśnie jako Matka Jezusa. Macierzyństwo wobec Niego określa Ją już wtedy, czyni jakoś ,,rozpoznawalną”. Tak więc od razu staje się jasne, że Maryja ukazuje się  w Kanie jako pośredniczka: ,,Maryja staje pomiędzy swym Synem a ludźmi w sytuacji ich braków, niedostatków i cierpień. Staje «pomiędzy», czyli pośredniczy ze stanowiska Matki, świadoma, że jako Matka może – lub nawet więcej: «ma prawo» - powiedzieć Synowi o potrzebach ludzi. Jej pośrednictwo ma więc charakter wstawienniczy”. Matka przedstawia Synowi potrzebę weselników. Z drugiej strony, wobec sług weselnych i uczestników biesiady jest ,,rzecznikiem woli Syna” - wtedy gdy mówi do nich: ,,Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie”. Tak oto doprowadza do zaradzenia brakowi symbolizującemu każdą ludzką biedę, która domaga się Bożej interwencji i zmiłowania, a zarazem ,,przyspiesza” objawienie się chwały Jezusa i wiarę uczniów. Maryja sprowadza pierwszy znak Jezusa, a jej pośrednictwo nacechowane jest przede wszystkim ,,macierzyńską troską”.

Epizod opisany tylko w Ewangelii św. Jana ma znaczenie emblematyczne. Objawia z woli Bożej, kim jest i co czyni Maryja w relacji do Chrystusa i Kościoła, a nawet ludzkości. Można też powiedzieć, że temat w nim przedstawiony należał do ulubionych wątków nauczania maryjnego Jana Pawła II. Wystarczy przypomnieć jego pamiętną homilię na Jasnej Górze z okazji jubileuszu 600-lecia (19 czerwca 1983 r.), w której wyjaśniał, że Maryja w duchowej stolicy narodu, tak jak w Kanie, współpracuje ze Synem i ewangelizuje dla wolności, do której wyswobodził nas Chrystus, wolności dzieci Bożych, do czynienia z jej daru dobrego użytku, do budowania, a nie do niszczenia. ■

Tekst ks. Piotr Jaroszkiewicz

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!