Pod opieką rycerza
Kościół św. Jerzego w Jarocinie istnieje od ponad 170 lat i jest ściśle związany z zaborami. Wraz z upadkiem I Rzeczpospolitej, po 1795 roku rozpoczęły się dziesięciolecia pierwszej fali germanizacyjnej Wielkopolski.
Jarocin, miasto powiatowe leżące około 70 km na południowy wschód od Poznania, przy trasie do Kalisza. W Jarocinie już byliśmy, robiąc materiały o poszczególnych świątyniach parafialnych, a jest ich kilka. Dziś wracamy do tego miasta, do parafii św. Marcina, która może pochwalić się także kościołem filialnym. Nota bene świątynia św. Marcina jest jedną z najstarszych świątyń katolickich na Ziemi Wielkopolskiej, bo jej rodowód sięga 1257 roku. Z początku traktowany był jako kaplica rodowa, a z czasem ze względu na potrzeby dziedziców Jarocina przeszedł szereg remontów i został rozbudowany. Kościół filialny mieści się całkiem niedaleko kościoła parafialnego, przy ulicy Wrocławskiej. Nie trudno przejść obok niego obojętnie, gdyż jest to duży budynek usytuowany niejako w centrum toczącego się codziennego życia. Patronem świątyni jest św. Jerzy.
Aby umocnić znaczenie mniejszości
Świątynia ta została wzniesiona w latach 1847-1848 jako kościół ewangelicki, gdyż w związku z falą germanizacyjną w pierwszej połowie XIX wieku w Jarocinie osiedliło się wielu Niemców, którzy byli ewangelikami. Pierwotnie ewangelicy z terenów miasta należeli do zboru w Dobrzycy. Zbierali się oni na nabożeństwa w specjalnie dla nich wydzielonej sali ratusza. Otrzymali też materialne wsparcie od króla pruskiego. W 1834 roku gmina ewangelicka liczyła ok. 2000 członków. Aby umocnić znaczenie mniejszości niemieckiej w dobie Wiosny Ludów, w 1847 roku, za pieniądze króla Fryderyka Wilhelma IV rozpoczęto budowę ewangelickiego kościoła.
Budowa trwała wyjątkowo krótko, gdyż już 12 listopada 1848 roku kościół został uroczyście poświęcony. Do dziś budzi podziw solidności wykonania, co jednak nie zmienia faktu, że w 1894 roku musiano dokonać gruntownych zmian. Kościół przebudowano w stylu neoromańskim, z wieżą o ażurowym i ostrosłupowym zwieńczeniu. W renowacji aktywnie uczestniczyły niemieckie rodziny ziemiańskie. Kościół do końca pierwszej wojny światowej służył protestantom, a po wojnie został przemianowany na kościół katolicki pod wezwaniem św. Jerzego, stając się kościołem filialnym parafii św. Marcina. Przez pewien czas pełnił także funkcję kościoła garnizonowego. Pierwsze nabożeństwo dla wojska odprawił ks. E. Degórski.
Charakterystyczna budowla
Kościół był zbudowany dla mniejszości niemieckiej, a więc posiada on charakterystyczne dla takich świątyń wykonanie. Kościół jest nieotynkowany, a cegła, która pamięta odległe czasy, nadaje mu dostojeństwa, dodatkowo wysoka wieża, u podstawy której znajduje się wejście do świątyni, wynosi budynek ponad inne usytuowane w bliskim sąsiedztwie budynki. We wspomnianej wieży znajdują się okna, od dołu prostokątne, zakończone łukiem, a wyżej okrągłe. Zwieńczeniem jest ażurowa, strzelista wieżyczka z krzyżem. Wchodząc do wnętrza świątyni od razu możemy zauważyć, że jest ona poprotestancka, gdyż jest jednoprzestrzenna, to znaczy nie ma naw bocznych i znajdują się w niej charakterystyczne dla kościołów protestanckich krużganki chóralne, z częścią, gdzie znajdują się organy. Krużganki te zostały częściowo obcięte przez ks. Leona Lemańskiego, który dokonał zmian w przystosowaniu kościoła dla katolików. Umiejscowił on także stacje Męki Pańskiej. Znawcy by powiedzieli, że świątynia zbudowana jest w tzw. stylu okrągłego łuku i na planie prostokąta. Wnętrze przykryte jest drewnianym stropem.
Wielcy orędownicy
Pozostając zatem jeszcze w tej części kościoła, trudno nie zauważyć dwóch wielkich Polaków, którzy przedstawieni na obrazach spoglądają na wiernych. I tak po lewej stronie jest to św. Jan Paweł II, a po prawej kard. Stefan Wyszyński. Pod tymi obrazami, odpowiednio po obu stronach przed prezbiterium, znajdują się niewielkie ołtarze boczne. Jeden z nich poświęcony jest Jezusowi Miłosiernemu z kopią obrazu, który poleciła namalować św. s. Faustyna, po drugiej stronie w pięknie zdobionej ramie znajduje się wizerunek Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Zwieńczeniem obu ołtarzy są liczne wota zamknięte w ramie. W latach 2002-2003 przeprowadzono remont kościoła, a w oknie wieży pojawił się witraż z patronem kościoła.
Z wiekowymi witrażem
Tak, to właśnie 100-letni witraż przedstawiający Pana Jezusa z szeroko rozpostartymi rękoma i dłońmi skierowanymi ku nam, przychodzącym przed Jego oblicze. W tej części zobaczymy jeszcze dwa inne witraże, po obu stronach Chrystusa. Po jego prawicy znajduje się witraż przedstawiający św. Piotra z kluczem w ręku, a po lewej postać św. Pawła, trzymającego zwój papieru i pióro. W tych witrażach w górnej części znajdują się świątynie. Witraże te są bardzo kolorowe, zresztą ta część świątyni jest pięknie zdobiona, na ścianach znajdują się motywy roślinne, a konkretnie lilie. Także i łuk oddzielający prezbiterium od nawy kościoła jest przyozdobiony ornamentami. Pewnie zastanawia was, a gdzie jest patron parafii św. Jerzy? Otóż ten wielki męczennik Kościoła katolickiego i wspaniały rycerz ukazany jest w niewielkiej rzeźbie ustawionej na postumencie obok tabernakulum, najważniejszego miejsca w świątyni. W jednej ręce trzyma on dzidę, a w drugiej tarczę. Tam też zostały wyeksponowane dwa relikwiarze, jeden z relikwią św. Jerzego a drugi z cząstką św. siostry Faustyny.
Ważnym wydarzeniem na kartach historii świątyni było poświęcenie jej odrestaurowanego wnętrza, którego dokonał 12 września 2000 roku ówczesny biskup kaliski, ks. bp Stanisław Napierała.
W latach 2002-2003 został wykonany remont budowli, a w oknie wieży został umieszczony witraż z patronem świątyni św. Jerzym. Zatrzymując się jeszcze przy patronie parafii, warto zaznaczyć, że jego kult rozpowszechnił się zaraz po jego śmierci i dość wcześnie objął wszystkie kraje wokół Morza Śródziemnego. Najpierw w Egipcie, na Cyprze, w Azji Mniejszej, gdzie było ponad 60 miejsc jego kultu, a potem i w innych krajach. Do Polski kult św. Jerzego przybył wraz z przyjęciem chrześcijaństwa, a więc już w drugiej połowie X wieku. Jemu była poświęcona kaplica grodowa w Gnieźnie. Od jego imienia ponad 100 miejscowości w naszym kraju wzięło swoją nazwę. 24 kwietnia Kościół katolicki obchodzi wspomnienie Świętego Jerzego. ■
Tekst Arleta Wencwel-Plata
Zdjęcia: Monika Głąb
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!