Piętnastoletni bohater Józef Sánchez del Río

KLUB ŚWIĘTYCH JÓZEFÓW (6)
Piętnastoletni bohater Józef Sánchez del Río

Dziś jeszcze raz wrócimy do głośnego w tym roku filmu „Cristiada”, o którym już raz mówiliśmy. Jeśli już o nim zapomnieliście, przypomnę krótko, że film ten opowiadał o Meksykanach, którzy 80 lat temu postanowili walczyć z władzami swojego kraju o prawo do swobodnego wyznawania swojej katolickiej wiary. A ponieważ władze odebrały im to prawo i nie chciały zwrócić, meksykańscy katolicy postanowili bronić swej wiary z bronią w ręku, tzn. wzniecając powstanie, które dziś nazywamy Cristiadą. W powstaniu wolno było brać udział tylko dorosłym, jednak znalazł się pewien nastoletni chłopiec o imieniu Józef, który tak bardzo pragnął przyłączyć się do walki o wiarę, że główny dowódca powstania postanowił go przyjąć do swojej osobliwej armii. Zaznaczył jednak, że chłopiec nie będzie walczył, ale nosił sztandar. Dowódca ogromnie polubił Józefa i cenił jego odwagę, szybko zaczął go traktować jak rodzonego syna. Pewnego dnia, w czasie walk zabito konia dowódcy. Józef użyczył mu więc bez namysłu swojego, by ten mógł ratować się ucieczką. Dowódca nakazał ukryć się chłopcu i obiecał, że wkrótce po niego wróci. Niestety, kiedy wrócił, Józefa już nie było w kryjówce. Został znaleziony i aresztowany przez władze, które walczyły z Kościołem, mimo, że miał dopiero 15 lat. Chłopca poddano okrutnym torturom i powiedziano, że jeśli zaprze się Chrystusa, zostanie uwolniony, a jeśli nadal będzie trwał przy swoim Panu, zostanie zabity. Młodziutki Józef ani myślał się wypierać. Gdy go zabijano zawołał: „Niech żyje Chrystus Król!” Jeśli obejrzycie film „Cristiada” poznacie w szczegółach jego niezwykłą historię. W 2005 roku papież Benedykt XVI ogłosił naszego nastoletniego bohatera błogosławionym.

Aleksandra Polewska