TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 20 Kwietnia 2024, 14:00
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Odejść, by być bliżej

Odejść, by być bliżej

Pamiętacie taki film „Pani Doubtfire”? Jego głównym bohaterem jest niejaki Daniel Hillard, bezrobotny aktor i raczej beztroski i lekkomyślny ojciec, grany przez Robina Williamsa. Jego żona Miranda po czternastu latach małżeństwa nie zamierza dłużej znosić jego beztroski i występuje o rozwód. Zgodnie z wyrokiem sądu Daniel może widywać troje swoich dzieci tylko raz w tygodniu. Ale tak się składa, że on bardzo kocha swoje dzieci i nie może pogodzić się z myślą, że będzie je widywał tak rzadko. Dlatego postanawia zrobić wszystko, aby być jak najbliżej dzieci, które kocha. I ostatecznie znajduje taki sposób, ponieważ dowiaduje się, że zapracowana żona poszukuje gosposi. Odpowiada więc na ogłoszenie, a ponieważ jest aktorem i potrafi zmieniać głos, wciela się w postać 65-letniej Euphegenii Doubtfire, szkockiej damy, która potrafi dobrze gotować i odpowiednio zająć się dziećmi. Udaje mu się oszukać nawet własną byłą żonę i zostaje zatrudniony. Czyli osiąga swój cel: codziennie może być bardzo blisko swoich ukochanych dzieci.
Ten film, choć momentami przerysowany, Williamsowi często zdarzało się przeszarżować, nie tylko w tym filmie, pokazuje w zabawnej formie, co potrafi zrobić, wymyślić, zorganizować człowiek, który bardzo kocha i chce być blisko tego, kogo kocha. A skoro człowiek jest w stanie tyle zrobić, aby być blisko tych, których kocha, to co dopiero Pan Bóg. W uroczystość Wniebowstąpienia uświadomiliśmy sobie, że Bóg nie chciał być obecny tylko dla niektórych, a tak by to de facto wyglądało, gdyby Jezus po swoim zmartwychwstaniu pozostał w swoim uwielbionym ciele na ziemi na zawsze, ale chciał być intymnie blisko wszystkich ludzi, których kocha. I skoro człowiek potrafi coś wymyślić, aby być blisko, to tym bardziej Pan Bóg taki sposób znalazł. A nawet kilka. Pierwszym jest oczywiście obecność naszych Aniołów Stróżów i o niej przekonujemy się najprędzej, jako małe dzieci jesteśmy w stanie tę prawdę przyjąć. Drugim sposobem Pana Boga na intymną bliskość z każdym z nas jest oczywiście Eucharystia, Ciało i Krew Pańskie. Realna obecność Pana Jezusa na każdym ołtarzu świata i w każdym tabernakulum.
I wreszcie trzeci sposób bycia blisko wszystkich, których Bóg kocha: Duch Święty. Paraklet. Pocieszyciel. Adwokat. Obrońca. Rzecznik. Ciekawa rzecz, że wśród tych wszystkich tłumaczeń słowa Paraklet, które kojarzą się z salą sądową, jedno się nie pojawia. Oskarżyciel. Tym Duch Święty nie jest. Bo Bóg kocha, a kto kocha, nie oskarża.
Jeśli uda nam się zrozumieć, poczuć i przyjąć tę czułą kochającą obecność Boga, nigdy nie zaznamy goryczy odrzucenia i osierocenia. Gwarantowane!   

ks. Andrzej Antoni Klimek

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!