TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 04 Sierpnia 2025, 18:17
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Obłóczeni bracia

Obłóczeni bracia

Z obłóczonymi cieszy się cała wspólnota seminarium. W grupach kręgowych organizuje się „kręgi radości” i spija obłóczynowe kawki, dzieląc radość świeżo przystrojonych w czerń kolegów.

Drogi czytelniku, przed tobą trzecia w tym roku akademickim dawka seminaryjnych newsów. Jak zwykle podczas pisania zastanawiałem się, co i jak tutaj przemycić. Trudno pisać o czymś, co jeszcze przede mną, a w momencie wydania kolejnego numeru „Opiekuna” będzie już przeszłością. Wobec tego skupimy się dzisiaj na kandydaturze i obłóczynach. Jednak zanim do nich przejdziemy… Patrzę przez okno. A tam drzewa, które do niedawna przystrojone w liście, przybierające najróżniejsze barwy, robiły mi przysługę, przysłaniając stare, szare gmaszysko, niegdyś pełniące funkcję seminarium, aktualnie zagospodarowane przez Wydział Teologiczny UAM. Budynek ten wiele przecierpiał – niegdyś ceglana, neogotycka elewacja, zniszczona podczas wojny, została niezbyt gustownie „odrestaurowana” na szaro-buro-nijako. Przez lata gmaszysko nie było remontowane, ani odświeżane (zamiast tego na przełomie XX i XXI wybudowano nowe seminarium, aktualnie zamieszkiwane przez kleryków trzech diecezji), tak więc od dawna traciło na niezbyt obfitych walorach estetycznych. Ostatnio jednak rozpoczął się remontowy szał – archidiecezja postanowiła zainwestować w rewaloryzację obiektu i tak doświadczamy najróżniejszych budowlanych hałasów – i doświadczać będziemy pewnie jeszcze przez długi czas, bo osobiście nie spodziewam się zakończenia inwestycji przed święceniami mojego roku… No cóż – jako nawiedzony esteta mam wielką nadzieję, że ta maszkara wreszcie się przepoczwarzy i przestanie być skazą na krajobrazie Ostrowa Tumskiego.

Przejdźmy do bieżących wydarzeń. Papież Franciszek rękami nuncjusza sprawił archidiecezji poznańskiej niespodziankę i mianował bpa Szymona Stułkowskiego ordynariuszem płockim. Było to o tyle istotne, że decyzję ogłoszono w sobotę, 22 października, a bp Szymon miał w niedzielę, dzień później włączyć naszych braci z roku III do grona oficjalnych kandydatów do święceń. Wobec tego uroczystość była podwójna, chociaż przeglądając w mediach społecznościowych posty informujące o tej nominacji można było odnieść wrażenie, że choć wszyscy gratulują, to tak naprawdę są trochę zawiedzeni tym, że ta niezwykle pozytywna postać kończy posługę w metropolii i wybywa za Wisłę. Na szczęście nie przeszkodziło to bp. Szymonowi, już jako ordynariuszowi nominatowi, w niedzielę, 23 października zawitać w seminaryjnych murach i dopełnić liturgicznej posługi. Podczas Mszy św., odbywającej się w seminaryjnej kaplicy o godzinie 10.00, sutanny przyjęło czterech kleryków kaliskich, jeden bydgoski, sześciu poznańskich.
Sama uroczystość jest poprzedzona tygodniową „obcinką” – klerycy przygotowujący się do przyjęcia sutanny na tym ostatnim odcinku muszą wyposażyć się w hurtowe ilości krawatów (nieraz kupowanych na wagę w lumpeksie), ponieważ mogą się spodziewać, że w każdej chwili zostaną „napadnięci” przez starszych kolegów z nożyczkami w rękach, którzy mają przywilej symbolicznego przycięcia krawatu każdemu z nich, co stanowić ma swoiste pożegnanie z tym elementem garderoby, który już wkrótce zostanie zastąpiony przez koloratkę. Uroczystość obłóczyn, od niedawna połączona z kandydaturą, jest dla całego seminarium wielką radością – dla kleryków, którzy zakładają strój duchowny po raz pierwszy jest to moment wyczekiwany (osobiście nie mogłem się doczekać – pamiętam, że jeszcze jako dzieciak marzyłem o tym, żeby ją kiedyś założyć). Sutannę III-roczniakom pomagają założyć kapłani, diakoni lub już obłóczeni starsi klerycy. Towarzyszy temu uroczyste obcięcie ostatniego krawatu – od teraz pod szyją alumna królować będzie koloratka.

Z obłóczonymi cieszy się cała wspólnota seminarium – starsi bracia wręczają nieraz młodszym różne prezenty, w grupach kręgowych organizuje się wspomniane w poprzednim artykule „kręgi radości” i spija obłóczynowe kawki, dzieląc radość świeżo przystrojonych w czerń kolegów. Jedną z tradycji, wiążących się z obłóczynami, jest tzw. „przyklepanie”. Klerycy ze starszych roczników ustawiają się w dwurzędowym szpalerze – świeżo obłóczeni bracia przebiegają środkiem, a wszyscy z nieopisaną radochą obdarowują ich plecy siarczystymi plaskaczami. Towarzyszą temu salwy śmiechu, a prawdziwy szacunek zyskują ci twardziele, którzy zamiast przebiec jak najszybciej w celu uniknięcia ciosów przechodzą środkiem mężnie i ze stoicką powagą, zbierając ciosy z uniesioną głową. Ważnym przywilejem jest dla obłóczanych świętowanie tego dnia z rodziną i gośćmi.

tekst kl. Krzysztof Bogusławski

 

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!